reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

reklama
hej hej
ja tez sie melduje:-) u nas tez dzis lało, wyszłam na spacer i musiałam uciekac przed burza:-D Nadia od poniedziałku jeździ w spacerówce, przynajmniej choc troche polezy i dopiero marudzi bo w gondoli to robiła mostki i darła sie w niebogłosy na całe osiedle, ludzie patrzyli na mnie jak na nienormalna, mała sie darła a ja dalej jechałam wózkiem - nie dam rady jej cała droge niesc, jest za ciezka :baffled: Na szczescie w spacerówce ciut lepiej.
Byłam tez dzis w szpitalu umówic mała do kardiologa, termin na 24 września:szok: No myslałam ze padne, rozumiem ze sa kolejki ale bez przesady, mozna czekac tydzien, dwa, miesiac, ale nie az tyle! Przeciez to małe dziecko. Jestem załamana:sorry2: Spisałam sobie nazwisko tego lekarza i zaraz poszukam w necie czy nie przyjmuje prywatnie, pewnie bierze jak za zboże bo to w koncu kardiolog ale trudno, do wrzesnia to ja osiwieje z nerwów.
A poza tym to ostatnio Paweł nauczył Nadie straszyc i teraz zamiast gaworzyc to ona straszy wszystkie swoje zabawki i ludzi tez:-D Smiesznie to wyglada
 
ooo kurczę kitki ponad dwa miesiące czekania? :szok: no to chyba naprawdę lepiej poszukać jakiegoś lekarza i iść prywatnie.
 
wykapalam mala jakos o 18.20 (byla juz spiaca i do 7 nie wytrzymalaby:no:) ale po kapieli byla taka marudna ze szok:szok: nakarmilam polozylam do lozeczka a ona dopiero zaczela.. przekrecala sie na brzuszek a pozniej zaczynala plakac.. wiec ja odwracalam i tak chyba ze 30 razy:szok: az wkoncu wogole znudzilo jej sie lezenie w lozeczku wiec troche ja ponosilam ale to nic nie dalo.. ostatnio nie potrafi zasnac mi na rekach:confused: wsadzilam ja wiec do hustawki.. i co? 3 minuty i dziecko spi;-) ewidentnie chcialo jej sie spac tyle ze nie mogla cos zasnac marudzila i przekrecala sie praktycznie z zamknietymi oczami:confused: nie wiem co jej sie dzisiaj stalo..

Ja zaraz bede sobie zelowac pazurki u stop:tak: trzeba zaczac sie przygotowywac do wyjazdu:-D:-D:-D
 
Ojej ale tu spokój i cisza dzisiaj...ja tylko melduję, że ząbek juz wyszedł na dobre!!! Szymon prześmiesznie wygląda-taki mały kasownik!!!!
 
Ja teraz usypiałam Patrycję na rękach ;-) a jak już zasnęła to jeszcze ją dosyć długo trzymałam. Ale nie bez powodu oczywiście ;-) powód jest taki że jutro spędzi pierwszą noc beze mnie :szok: a ja bez niej :confused: eh jak mi się nie chce jechać na ta 18nastkę Roberta brata i zostawiać Patrycji :-(. Nie chodzi nawet o opiekę bo będzie z moją mamą, a one się lubią ;-) ale o fakt że w nocy będzie tak daleko :szok:. Wyjeżdżamy jutro o 18, a o 5 już wracam do domciu ;-) tzn. Robert jedzie do pracy (w niedzielę przesada :confused: ale szef bardzo prosił, jadą do Torunia i będą tam do wtorku) a ja do domciu, więc na ranne karmienie o 6 już będę ;-).
 
Ale tu puściutko dzisiaj,
jutro weekend, więc większość pewnie poza domem będzie i znowu będą pustki.
Ja dzisiaj byłam na zakupkach w drogeri. Kupiłam nowe dania z Hippa dla Dominika-jak zrobi kupkę po jabłuszku, to będziemy dalej testować:tak:
Miałam prasować, ale taaaaaaaaaak mi się nie chce, że chyba to odłożę na jutro.:zawstydzona/y:
 
reklama
Eve, a w jakim temacie? możesz tutaj, a jak nie chcesz tak "publiczne" to może załóżmy wątek na takie "prywatne" pogaduchy na zamkniętym?
 
Do góry