Witam Wszystkie Marcóweczki
Ja dziś na obiadek serwuję pierś z kurczaka, marchewkę z groszkiem i ziemniaczki pure, ale to za dobre kilka godzin, bo przed chwilą Nun obudził mnie pysznym drugim śniadankiem, także brzuchy mamy chwilowo pełne
Rano wykonałam ostatnie badania, wyniki są już do odbioru, wieczorem powiem co i jak. Zapisaliśmy się do lekarza rodzinnego, bo od czasu przeprowadzki cały czas byliśmy pacjentami przychodni na Zaspie w Gdańsku
, a to jakieś dobre 450 km stąd, więc w razie choroby ...
Położną środowiskową też już wybrałam, przesympatyczną Basię, z którą właśnie wczoraj skończyliśmy zajęcia w szkole rodzenia ( i tu niestety BAśka mnie zawiodła
twierdząc że zapewne się "przeterminuję" z tym naszym Tosiem, bo dno miednicy dość wysoko, a ja pełna sił i wigoru
)
Wczoraj uświadomiłam sobie że 19 marca roku 2005 pierwszy raz spotkałam mojego Nuniego, spojrzeliśmy na siebie, a ja wiedziałam , że będzie moim mężem...22 marca była pierwsza randka, a 20 dni później Nun mi się oświadczył
Może Antoś wyczekuje tego 19 lub 22
?