reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Witam:-)
Ja nadal zapakowana , ale jakos dzisiaj skurcze mi daja do wiwatu ze ledwo juz zyje.Ale z jednej strony fajnie gdybym juz urodzila , bo coraz ciezej mi:-) wielka , gruba i spuchnieta jestem jak balon albo beczka;-) Maz sie smieje , ze mimo wszystko jestem najpiekniejsza beczka jaka widzial.Hehe dobre sobie , a mi sie przykro robi.
 
reklama
Hej jestem po spacerku i po obiadku i nic nadal się nie dzieje mały jakiś taki mało ruchliwy chyba śpi może z tą pogodą to coś faktycznie wyjdzie. O właśnie mam skurcz brzuchol mnie bolał jak na @ cały ranek ja chcę porodu bo mam już dość .:szok:
 
Gosia ciekawe, czy przepowiednie Twojej lekarki się sprawdzą i dziś w nocy zaczniesz rodzić?
Tanu no to szczęśliwą 19 macie. Ja z moim mężem mamy szczęśliwą 14.
14-zaczęliśmy być razem, potem 14.07 braliśmy ślub cywilny, a 14.10 kościelny. Ale termin cesarki mam na 17-stego i mam nadzieję, ze ta 17-stka też będzie szczęśliwa:tak:

Dziewczyny ja wczoraj robiłam pierwszy raz krupnik. Wyszedł przepyszny. Zrobiłam go na 2 dni, ale wszystko zjedliśmy wczoraj:zawstydzona/y:. Mężowi też bardzo smakował.
Oto jak zrobiłam KRUPNIK:
Kawałek kurczaka (ja miałam 3 skrzydełka) wrzuciłam do wody i dodałam soli, liść laurowy oraz kostkę rosołową i zaczęłam gotować. Obrałam ziemniaki i marchewkę i pokroiłam w kosteczkę, a następnie wrzuciłam do wody ze skrzydełkami. Potem dodałam 7 łyżek kaszy (jęczmiennej, perłowej) i gotowałam z 40 minut. Jak warzywa były miękkie wlałam śmietanę słodką, aby trochę zabielić zupkę. Na koniec doprawiłam wegetą, suszoną pietruszką i pieprzem do smaku. Pycha.
Smacznego życzę.
Aha nie żałować marchewki i ziemniaczków!!!
 
Kasiulka , doskonale Cie rozumiem , tez mam juz dosc i chcialabym urodzic ,ale z drugiej strony boje sie jak cholerka:-(
W piatek ide do ginka , wiec moze po badaniu cos sie zacznie dziac , jak nie to bede biegac po schodach;-)
 
Atsonia – gratuluję przeprowadzki! W marcu mija rok, odkąd wprowadziliśmy się do naszego domku – wiem, jak to cieszy.

Modroklejka – to trzymam kciuki, żeby Twój synek dzisiaj zdecydował się opuścić Twój brzuszek

Magmil, Caro – no ja też przez całą ciążę z prysznica korzystam, ale tęsknię już za wanną pełną gorącej wody i wylegiwaniem się w niej…

Laila – wrzucaj fotki Córeczki! Życzę Wam dużo szczęścia...

A ja nadal w dwupaku – wczoraj wyszedł czop – raczej cały, bo dużo tego było i od tego czasu nic się nie dzieje. Siostra do mnie dzwoni czy rodzę, bo jej czop odszedł w dniu porodu…

Ugotowałam obiad i posprzątałam dziś łazienkę i wucecik tak gruntownie, skoro jakąś energię poczułam i dobrze, że ją od razu wykorzystałam – bo teraz już mi się nic nie chce i będę leniuchować… Jak poleżę chwilę, to tak mi się ciężko rozruszać, jakbym ze 100kg ważyła…
 
reklama
a mi w kwestii jedzenia skonczyly sie zachcianki... teraz to juz mam wlasciwie odrzut do jedzenia-czuje sie jakbym bylam te pare dni przed okresem. Niby to zwiastuje porod, ale nawet nie chce w to wierzyc, bo sie pewnie przeterminuje znajac moje szczescie:-(
a wam te czopy to jakos hurtowo wychodza jak nie wiem:-D mi tak jakos w tamtym tyg odchodzil po kawalku ale bez zadnej krwi wiec lipa
 
Do góry