reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Aż miło poczytać że są lekarze którzy mają serce pewnie dlatego że to prywatny chociaż i w przychodni można trafić ja jak chodziłam z synkiem w ciąży to chodziłam do przychodni i miałam bardzo fajną lekarkę póżniej chodziłam do przy klinicznej tam byli prawie sami panowie i wszyscy byli super:-) a ten najlepszy który był rzeczowy i bardzo go lubiłam trafił mi się przy porodzie ;-)
 
reklama
Maniulka ja juz niestety zostane u tego lekarza bo to juz 3 od poczatku ciazy. Nie moge przeciez ciagle zmieniac bo to juz prawie 3 mies,a ja nic konkretnego sie od zadnego nie dowiedzialam:wściekła/y:. Buziaczki. Caluje
 
Witajcie!

ja tez mam problem z lekarzem, a własciwie z tym ze ma on bardzo duzo zajec a mało czasu dla prywatnych pacjentek....pracuje w szpitalu, teraz został ordynatorem w innym, przychodnia....naprawde ciezko sie z nim umówic...i dlatego sie cały czas zastanawiam nad zmianą....chodze po innych, ale jak narazie nikt mi nie odpowiada....

dzis odozimy psy do tesciów, a jutro o 5 rano (!) wyjezdzamy nad morze zeby uniknąć słonca i tłumu na drogach....zabieramy moich rodziców i wracamy do siebie, w niedziele odbieramy psy...tak wiec pewnie sie pojawie dopiero w poniedziałek, chyba ze sie małż zlituje i pojedzie w niedziele sam....

adapteru do pasów nie kupiłam, nigdzie w poznaniu nie mogłam dostać...wiec jade bez...pas bedzie mnie gniótł i bede upierdliwa....ale małż wytrzyma bo wie za dał ciała z tym adapterem bo obiecał mi załatwic od kuzyna i zapomniał....

tymczasem uciekam pod prysznic

paskudna u nas pogoda, nosa z domusie nie chce wyciagac....

buziaki
 
No więc ja też się przywitam:-)

Dziewczyny, jak wy radzicie sobie z mdłościami, bo ja juz nie mam na nie siły, uzywam rennie, zajadam migdały a mdłości i tak się mnie trzymają przez cały dzień...Rano jak się budzę jest ok, ale jak tylko wstanę, to odrazu wracaja...Dobrze, ze pawików narazie nie puszczam:baffled:
 
Jezu ale rzescie naprodukowaly:szok::szok::szok:
chyba narazie wszystkiego nie nadrobie:tak:
Witam nowa mamusie:-):-):-)
Sofik to dzisiaj to usg??czekamy na wiesci no i prosze o zmiane terinu na 29 marzec:-):-):-)
Zaraz trzeba obiadek zrobic i potem do pracy leciec a mam takiego strasznego lenia ale na szczescie jutro wolne:happy::happy::happy::happy:
Jutro chcemy jechac do schroniska po pieska bo bardzo zwierzaka nam brakuje ciekawe co zalatwimy bo tu maja jakies dziwne rozne przepisy np wypatrzylismy sobie w internecie na stronie schroniska pieska a oni nam go dac nie chca bo mamy 3 latka w domu a nie wiedza jak sie zachowa w stosunku do dzievcka.W sumie to zle nie jest no ale z tego co slyszalam to troche prxzesadzaja....hmm....no zobaczymy.
 
Mdłosci,mdłosci i jeszcze raz mdłosci :-(lenia mam że hoho dobrze że nie pracuje bo chyba było by to trudne mam zamiar zabrać się za obiad ale też mi się nie chce no i jak tu normalnie funkcjonować
 
reklama
Do góry