reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

Witam:tak:

Tyle naklikałyście że nawet Was nie doczytam:no: Wpadłam na chwile powiedzieć co u mnie a więc w pierwszy dzień Świąt miałam skurcze krzyżowe i od tego czasu jestem na podtrzymaniu bo zagraża mi przedwczesny poród powinnam leżeć ale u mnie to kiepsko bo trzeba się zając synkiem więc zobaczymy co dalej :-( Lekarz mówił że jak nie będe leżeć w domku to pójde do szpitala dla mnie byłoby lepiej bo wtedy mąż poszedłby na opieke nad synkiem a tak to nie da rady. Następną wizyte mam 12 stycznia. Acha i wyniki badań mam dobre prócz braku żelaza w organiźmie ale to nic takiego poprostu łykam żelazo:tak:
pozdrawiam
 
reklama
ojej Julia biedactwo ale juz coś lepiej??
A jak sie objawiły te skurcze krzyżowe?? Kurcze mam nadzieje że jednak wszystko bedzie OK i trzymam za Was kciuki!!
Faktycznie lepiej byłoby dla Was jakbys do szpitala poszla:-(
 
Julia, wiem, ze w szpitalu może i byłoby lepiej, ale powiem Ci, że ja leżałam 8 dni i miałam poprostu dosyć, te łóżka są okropne( mimo, ze pierwsze dwie noce wydawało mi się ok) a po drugie w domu to jakoś przyjemniej, więc rób wszystko co w Twojej mocy, zeby byc w domciu, bo w szpitalu jest strasznie....
 
Wiecie co ?Zdrowym spojrzeniem osoby po cesarce powiem jedno:NIE CZYTAJCIE OPISOW CESAREK bo kaza z nas ma inny prog bolu,kazda inaczej przezywa operacje,ja osobiscie cesarke i caly okes rekonwalescencji przeszlam w trybie ekspresowym i nie wiem o jakim bolu ta dziewczyna pisze???Ten post jedynie straszy inne nie rodzace jeszcze dziewczyny...cesarka to nie jest czas rzezni tylko okres zabiegu ktory trwa godzine,nic dziwnego ze odplynela kto normalny patrzy na odbijace w suficie rzeczy?Ja moglam widziec wszytsko w lampie (obudowie bo byla aluminiowa)ale nie skorzystalam;-).Wolalam trzymac za reke meza,ktory w tym momencie tulil ja i calowal,patrzalam mezowi w oczy,on mi opowiadal ze wlasnie rodzi nam sie nasz maly cud ,nasz cud.Upominal ze za szybko oddycham ze cisnienie mi sie podnosi,kazal sie uspokoic,zaczal nawet liczyc a ja wtedy oddychalam.Anestezjolodzy byli pod wrazeniem mego chlopa.To on przytulil mala to on ja pierwszy wzial na rece,ja ja tylko zobaczylam.Pozniej od cesarki cale 12 godzin mialam dzidzie obok siebie ,tulilam ,glaskalam i calowalam.O bolu nie bylo mowy,nadal podawali mi znieczulacze.Samo wyjecie cewnika jest bolesne.Do tego dodam ze ogolil mnie maz w domu,nie jakas polozna tempa zyletka,cewnik ogolnie zakladaja u nas juz po znieczuleniu i to za parawanem,na blok operacyjny wlazlam na wlasnych nogach.Jak jeszcze moge Was uspokoic-dobry anestezjolog sie nie myli:baffled:,ja rozmawialam z moim anestezjologiem dwa razy przed cesarka i tez lezalam w szpitalu tyle dni co ta dziewczyna i nie strasze nikogo choc nikomu w zyciu nie zycze jechac do szpitala i sluchac krzykow rodzacych naturalnie kobiet...to jest dopiero koszmar.
Tez mialam miec cesarke w dany dzien a rozcieli mnie dopiero jedna dobe pozniej-dodam ze lezlam nadczczo dwa bite dni bo czekalam na miejsce na bloku bo wciaz rodzace naturalnie mialy emergency cesarki,ratowali im zycie.Tamten post mnie po prostu jakos nie wzruszyl,ja to juz przeszlam i wcale nie jest tak jak ta dziewczyna opisuje,ale kazda z Was przekona sie na wlasnej skorze.
Konczac moj esej powiem-dziewczyny kazda ma inny prog bolu,kazda bedzie miala inna opieke,kazda z nas ma inny oraganizm ,ale nie ma sie czego bac -bedzie dobrze.Urodzimy zdrowe i sliczne dzieci jedna poprzez CC druga naturalnie,nie ma co czytac opisow i sie zalamywac.
 
Miroslava i to jest super podejscie :-)do porodu.Ja po 12 godzinach od cesarki pobieglam pod prysznic i wykapalam sama dziecko:-),wiec i tym razem sie nie boje.
 
Mirka faktycznie pobyt w szpitalu napewno nie jest miły i jednak dołujący jak się jest na patologii, ale z drugiej strony jak Julia nie może się zajmować synkiem bo musi leżeć (a jemu trzeba poświęcać też dużo czasu na opieke z uwagi na chorobe) to lepiej faktycznie jakby mąż sie zajął synkiem a ona w szpitalu się podkurowała. Z tego co pamiętam mąż się średnio przejmował i cały czas jej sprawial przykrości:-(
A i jak woda??leci już wszedzie? No to miałaś farta i zepsułaś odpowiednia rurkę:-D

M*R masz rację każda cesarka jest inna, u mnie na razie naturalny poród ale jak będzie cięcie to niech tną byle dla zdrowia maluszka.. Faktycznie niektóre cierpią po cesarce a inne po prostu latają w lepszym stanie jak po porodzie naturalnym:-D jak to jest.. ja tego nie wiem:tak:
 
reklama
Ewelcia, też przeczytałam i powiem, że trochę się przestraszyłam. Do niedawna zakładałam, że urodzę naturalnie, ale ostatnio dowiedziałam się, że Mała jest ułożona miednicowo. Pewnie, że jeszcze sporo czasu, żeby się odwróciła, ale zaczynam uświadamiać sobie, że możliwe, że będę miała cc. Niewiele o nim wiem i sądziłam, że nie jest tak źle, a ten opis był dość przerażający.

Co do ułożenia dziecko wg mojej książki odwraca się ok 36 tc więc spoko, natomiast ja nie chcę normalnie rodzić - ostatnio męczyłam się 16 godzin i cesarka jest super - ja chcę cesarkę - mam 75% szans wg mojego lekarza na nią i tego się trzymam!!!
 
Do góry