reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

He he mieliśmy wybierać imię a tu jak na razie nici z tego, bo zadzwonił szef mojego męża czy by mógł z nim pojechać do Gdańska coś tam pomierzyć he he i się łaskawie ;-) zgodziłam :-p hi hi.
Kitki odzywaj się na forum :-) hi hi ja się przełamałam i nie żałuję, bo kobietki tutaj są super ;-). Co do leżenia to nie zazdroszczę :crazy:, ale myśl że to dla dobra dzidziusia i czas na pewno szybko minie do marca.
M*R* ja widzę jedno pod drugim :-), ale nie ma przerwy pomiędzy nimi. Jak miałaś opis że czekasz na synka to też widziałam jedno pod drugim.
Ewelcia86 ja za chwilkę pójdę sobie zrobić kakao :tak: mniam :-)
 
reklama
Nika super ze juz sie soba cieszycie i wstaw zdjecia jaki wozeczek zamowiliscie ok.
M*R* teraz to tez widze jedno pod drugim ale jak usunelas ze bedziecie mieli synka.
Agusia ale ty masz caly czas w jednym rzedzie wszystko,kurde ciekawe czemu tak jest?
My juz po kolacji kakao i kanapki z dzemem pycha-ostatnio coraz czesciej mam ochote na taki zestaw:-)ale teraz mam ochote jeszcze na frytki z McDonald hehe,zawsze wieczorem wlaczaja mi sie takie zachciewajki:tak:
Kitki pisz z nami tak czesto jak mozesz:-)
 
Witajcie!
Dopiero teraz włączyłam komputer, w ciągu dnia tyle się działo! Po pierwsze mąż zrobił mi niespodziankę i wrócił w nocy zamiast dziś po południu. Jak dobrze pójdzie to nie ruszy się z domu do Nowego Roku:-D:-D:-D\
Po drugie byłam u ginki - i o ile z dzieckiem dobrze:tak::tak:, to z łożyskiem nie. :-:)-( Na pewno można postawić diagnozę, że jest przodujące brzeżnie. Ginka mnie pocieszała, że jak się będę bardzo oszczędzać, nic nie robić (ale i nie kaszleć i nie śmiać się gwałtownie) i nie będę mieć wcześniejszej czynności skurczowej to będzie ok. Wstępnie mówiłyśmy o planowaniu mojej cesarki. Bo nawet jak łożysko jeszcze jakimś cudem pójdzie w górę (wątpliwe, bo ani drgnęło przez 5 tygodni, pomimo powiększenia się macicy) to i tak rozważamy cesarkę - mogę nie mieć siły rodzić po tylu tygodniach leżenia.
A teraz spróbuję nadrobić zaległości i poczytać co dziś napisałyście.
Aha, w końcu i ja doczekałam studniówki:-D
 
To moze i ja sobie kakao strzele z wieczora:-);-).
Vinniki ,super ze z dzidzia dobrze,a lozysko no coz ..ja tez takie mialam i cesarka byla i popatrz jaka zdrowa dziewczynka nam sie urodzila:-).Teraz lozysko poszlo mi wyzej i jest obecnie 3,5 cm od szyjki co bardzo mnie cieszy.Ja cesarke mam wyznaczona na 26 marca wiec po malu sobie kreski bede odznaczac w kalendarzu;-)-fajnie jest wiedziec konkretna date :-)
 
Cześć Dziewczyny
A poza tym to muszę prawie cały czas leżeć bo boli mnie brzuch. Jak siedzę lub wstaję to mi sie od razu robi twardy jak kamień na dole. Czy to skurcze?:confused: Byłam tydzień temu u lekarza i stwierdził że wszystko ok, szyjka długa zamknięta i że mi nie da żadnych leków. i że mam odpoczywać. Tylko ile można? Na leżąco można co najwyżej poczytać forum ale z pisaniem to już nie tak fajnie. Nudzę się strasznie i martwię tym bólem.
Nie mam jeszcze wyprawki dla małej, w sumie to nie mam jeszcze nic i powoli spędza mi to sen z powiek. Widzę ile Wy już macie i ile potrzeba tego wszystkiego. Kiedy ja to wszystko zgromadzę:confused:
Niestety nie należę do tych szczęściar co niektóre z Was - nie mogę liczyć na rodzinę ani na to że mi ktoś coś da. Boję się że przez to że muszę ciągle leżeć tak naprawdę nie będę mogła pojeździć i poszukać tego co mnie interesuje. A nie chcę kupować byle czego aby szybko.
Co do świąt to nic nie robię bo nie mogę:-( sprzątanie spada na mojego faceta ale u nas od zawsze jest taki podział że kuchnia należy do mnie a sprzątanie do niego i jakoś nam z tym dobrze. Nikt nie narzeka.

Wiecie co, jestem już zmęczona tą ciązą, tym że ciągle coś jest nie tak. Dwa razy brali mnie do szpitala, trzymali po tygodniu, wypuszczali i miało być lepiej a nie jest. Wiem że ciąża to piękny czas, chciałabym się z niej cieszyć, dumnie nosić brzuszek, a zamiast tego ciągle się martwię i czuję ból. I jak tu się cieszyć? Naprawdę chciałabym zasnąć i obudzić się w marcu:-)

ech coś mam dziś doła:no: kończę bo nie chcę psuć Wam dobrego nastroju
Doskonale Cię rozumiem, u mnie jest podobnie. Też muszę leżeć, też nie mogę nic robić jeżeli chodzi o szykowanie Świąt. Też cały czas ciąża zagrożona i na razie nie jest lepiej. Mam dokładnie takie samo myślenie - chciałabym obudzić się w marcu. Też nic nie mam dla dzidzi - jakoś nie mam odwagi w tej zagrożonej ciązy, niech minie 34 tydzień, abym miała pewność, że jest ok. Zresztą w pierwszej ciąży też nic nie kupowałam do końca (wpływ mojej mamy - nie tyle przesądnej, co pediatry, która za dużo widziała tragedii w stylu pokój dla dzidzi czeka, tylko dzidzi nie ma - sorry za tak okropności) - a potem wszystko w ciągu tygodnia skompletowaliśmy - a to byly czasy gdy rzeczy było o wiele mniej w sklepach, nie było allegro... Tym więc się nie martwię. Pomimo wszystko musimy myśleć pozytywnie! Trzymaj się!
 
Nika fajnie czytac takiego rozpromienionego posta twojej produkcji:)Nacieszcie sie soba bez miary!Tak,jak bedziesz miala chwilke to wstaw jak chcesz wozeczek.Kitki nie zawsze jest idealnie ale pociesz sie ze jesli juz tyle znioslas to te parenascie tygodni tez zniesiesz-a poza tym,juz blizej niz dalej:)Ja mam na twardnienie brzucha lek fenoterol ale jak twoj lekarz mowil ze jest OK to znaczy ze wie co mowi.Z wyprawka zdazysz-ja nie mam kupionych rzeczy podstawowych czyli wozka i lozeczka i o ile lozeczko upatrzone tak wozek jeszcze nie.Vinniki wazne ze z dzidzia dobrze,a co do lozyska to oszczedzaj sie jak radzi ginekolog.Gratuluje 100-dniowki!Ewelcia kakao to moj staly zestaw przed pojsciem spac i wlasnie jakies lekkie kanapeczki typu dzem,miod,twarozek-coby zgagi nie bylo...Co do suwaczkow to ja widze juz teraz wszystko ladnie jedno pod drugim u kazdej z was,bo wczesniej u ciebie MR trzeba bylo przewijac w bok zeby doczytac posta:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Vinniki gratulacje studnióweczki :-)
Nika81 wreszcie się doczekałas ja czekam do jutra wieczorka juz żyje tym:-)
Kitki jak na moje oko to nie powinien ci twardnieć brzuszek non stop ja jak się poskarżyłam swojej gince że mi się tak robi od razu zaleciła mi 3 razy dziennie no spe,odzywaj się jak najczęsciej ;-)
Ja zawsze u wszystkich widzę suwaczki i podpisy jedno pod drugim nie mam pojecia od czego to zależy
 
Do góry