reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Volcan, gratuluję wyjazdu :-):-)
Na pewno sobie trochę odpoczęłaś, pomimo tych wszystkich niespodzianek. Ale przynajmniej, jakie kolorowe wspomnienia będziecie mieli. Tylko te dodatkowe wydatki na mandat i mechanika to takie niezbyt "kolorowe".

Ja to już myślę o Sylwestrze ;-);-). Facet mojej mamy ma możliwość wynajęcia mieszkania w Ustce (oni ciągle tam jeżdżą), no i zaproponowali nam jakiś czas temu, czy nie chcielibyśmy tam z nimi pojechać. Oni płacą za wynajem:-D więc żyć nie umierać. Będziemy mieli wyjazd w 3/4 za free ;-);-)

Dziewczyny tak się zastanawiam. Często piszecie, że jesteście obolałe, krwawicie, plamicie, bierzecie jakieś dodatkowe leki, no i w ogóle. Ja latam jak fryga. Tydzień temu byłam jeszcze na weselu jako kelnerka (24h na nogach). Zasadniczo czuję się wyśmienicie. I muszę przyznać, że nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, że tak wiele kobiet ma jakieś problemu w/z ciążą. Myślałam, że to jakieś pojedyncze przypadki, a tu się jednak okazuje, że nie.
Mam nadzieję, że będziecie czuły się już tylko lepiej. ...., bez żadnych "nowych przypadłości". :-):-)
 
reklama
Witam Was kobitki!!!
Czytalam was wczoraj ale nie mialam czasu nic napisac,pozno wstalismy potem obiad i pojechalismy ze znajomymi na pokaz samochodow,ale nie bylo:no::no::no:a ulotki rozdawali!!!!
Co najlepsze strzalki bylyi zaprowadzily nas do CYRKU hahahaha.\

Volcan mieliscie wycieczke z przygodami,\:-)fajnie,wstaw fotki.
Miroslawa takie bile jak Ty masz to ja mialam na poczatku ciazy i ty chyba tez o ile sie nie myle.mnie naszczescie przeszly po jakims czasie,teraz iodzczuwam cos czasami jak sie klade do lozka ale szybko mija
Asiunia Twoj sen wzruszyl mnie nie samowicie-PIEKNY
Nika ja tez mysle ze spokojna i powazna rozmowa powinna przyniesc jakies rezultaty,bo krzykiem i nerwami to niczego sie nie zalatwi
 
Nie mam ani czasu przeczytać forum tak tylko kilka ostatnich stron przeczytałam .
Ostatniorobiliśmy remont pokoju dziecięcego na niebiesko i żółto go pomalowaliśmy .
Jest super czyściutko (ciekawe jak długo przy moich łobuziarach :-))
A tak to czuję się fatalnie a to dlatego że dopadła mnie grypa żółądkowa :no:dziewczynki już też przeszły teraz ja zgroza.
Łykam węgiel jestem na diecie i dużo piję żeby sie nie odwodnić.
Nastrój wczoraj miałam fatalny taki jakiś melancholijny mąż wogóle się nie mógł do mnie odzywać bo ciągle ryczałam sama nie wiem o co wy też macie jeszcze takie huśtawki nastrojów???
Dziś już oki tylko znów ta grypa i jak tu się nie wkurzać nic lecę do pryczka odpoczywać .
Pozdrawiam Marcóweczki :tak::rofl2:
 
Mamusia z nastrojami to u mnie roznie bywa:tak:wczoraj na przyklad przesolilam ziemniory na obiad i sie poplakalam,oczywiscie moj n ze nic sie nie stalo i wogole a ja glupia ryczalam:-(
 
czesc wam,ale zescie postow natworzyly!:-)

Mirka mam nadzieje ze bol szybko minie
Volcan zazdroszcze wycieczki,my ostatnio bylismy w sierpniu nad morzem wiec od 2 miesiecy nic-tylko łódzki miejski zgiełk
Mamusia my jak malowalismy pokoj,w ktorym teraz bedzie spał dzidzius,to nie wiedzielismy jeszcze ze jestem w ciazy i machnelismy go na niebiesko...co z gory sugeruje ze przygotowaliamy pokoj pod chlopca.Cala rodzina mowi ze bedzie chlopak a my tam ciagle ze dziewczynka :-p Moze 6 .11 sie okaze.
Magda19lenka ja tez ciagle w pionie-w sobote wrecz latalam caly dzien.czasem wogole nie czuje jakbym byla w ciazy-zero bolow,zero zaparc,zero krwawien,jedyne co to mam obolale cycki i kopniaki dzidzi czuje.Powinnam wiecej lezec ze swoim nisko polozonym lozyskiem (tak mi zdiagnozowala w 17 tc) ale przy moim wrodzonym ADHD to niemozliwe-ochrzaniaja mnie ciagle a to maz a to mama ehh.Tak jak juz pisalam moja ginka jest znajoma moich rodzicow i jak mama jej sie poskarzyla ze malo leze to tamta na to ze najwyzej spacyfikuje mnie szpitalem i tam juz bede musiala lezec hehe.Ale ja sie tak dobrze czuje ze ciezko mi wylezec,no ale od srody postaram sie wiecej lezec,jeszcze tylko jutro urodziny przyjaciolki musze zaliczyc;-)
 
Dzisiaj trochę mniej boli, zauważyłam, ze im więcej się ruszam, tym mniej boli, więc z tej okazji umyłam już lodówkę, ugotowałam buraki( teraz pozostało tylko obrać, zetrzeć, doprawić i do słoików), zjedliśmy już obiad, a plan zajęć na dziś jeszcze się nie skończył:-D
Co do tabletek przeciwbólowych, to ja tak samo jak Modroklejka, nie biorę, nawet nie mam ich w domu, zeby nie kusiły;-)

Volcan, super wycieczka, napewno zapamiętasz ją do końca życia:-)
 
Witam was dziś mialam święty spokoj :-) nikt nie wparował do pokoju szarpiac za drzwi i budząc mnie w sposob taki ze az podskakiwalam. Zaraz mam dentyste i zmykam zejdzie sie pewnie i znowu przy płaceniu dostane zawału b duzo się tam płaci :baffled: ale coz następnym razem pojde moze gdzie taniej ost nie mialam głowy do szukania tąńszego bo większość dnia przesypiałam ... musze sobie jakies plan tyg zrobić cos co mi pomoze zrobić to co mam do załatwienia. Badania wiążące sie z podrozą do wawy boszz nie wiem jak tam dojade :baffled: cięzko będzie:nerd:
 
miotlica, co do częstotliwości kopniaków to dzidziuś nie może przecież skakać cały dzień ;-) musi też czasem pospać i sobie spokojnie rosnąć
Sara, moja córcia nie lubi sukieneczek, nie da sobie nic na głowie zawiązać więc to też czasami trudne jest, spełnienie takich marzeń mamusiowych ;-)
Vinniki, 7 dzieci... ja też się raczej poddam po dwójce, szczególnie że już lata nie te
Nika81, to niemiłą masz sytuację w domu, współczuję, ale dobrze że dzisiaj miałaś spokój :-)
asiunia74, piękny sen :tak:
volcan, gratuluje takiego wypoczynku mimo "przygód" :-D
magda19lenka, Ty się ciesz dziewczyno, że masz taką ciążę bezproblemową... ja w pierwszej ciąży też tak miałam, pracowałam do ostatniego dnia przed porodem, byłam pełna werwy i energii, poród był dość krótki... a potem poroniłam drugą ciążę - nie wiadomo czemu, tak się po prostu stało... a w tej ciąży miałam plamienia, leżałam w szpitalu i jestem na L4... i w pierwszej ciąży też nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele kobiet ma problemy z utrzymaniem ciąży, z poronieniami - w szpitalu się napatrzyłam :-(
julia, przykro słyszeć takie słowa z ust kogoś jakby nie było najbliższego... może Twój mąż po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie zagrożenia mogą dla Ciebie i dla dziecka sprawiać nawet najprostsze czynności? pewnie nie zdaje sobie sprawy ile jest teraz problemów z utrzymaniem ciąży - i że jak jedna osoba nie ma żadnych problemów, to inna musi np. leżeć plackiem 9 miesięcy żeby ciążę utrzymać... może zapytaj go, czy woałby abyś leżała w szpitalu, zostawiając mu dom na głowie? albo zabierz ze sobą na wizytę do lekarza, niech mu lekarz wytłumaczy Twój stan... może to do niego dotrze...
 
Julia.l przykro mi ze masz taka sytuacje i ze tak reaguje maz.Kazdy przechodzi ciaze inaczej wiec dziwi mnie ze maz robi porownania do innych kobiet,zwlaszcza wie ze w 1 ciazy tez musialas lezec.Wytlumacz mu ze przeciez masz niepkojace objawy-dowody na to ze nie jest dobrze tzn.ze nie czujesz ruchów, pojawiaja się poszczególne plamienia, jestes osłabiona, masz zawroty głowy, boli cie krocze i do tego masz chprego synka do opieki.

Moj maz z kolei odwrotnie,ochrzania mnie ze nie leze,dzis dostalam ochrzan ze na urodziny przyjaciolki chce upiec ciasto...ale ja sie naprawde dobrze czuje.Ja mu mowie ze Ok,ja moge sie walnac do wyrka i jeczec na sile i kazac mu skakac wokol siebie skoro on tak chce ale nie ma takiej potrzeby.Ale slowo honoru ze od srody leze,co by nie przegiac i nie zaszkodzic maluchowi.
 
reklama
ja tego nie rozumiem jak te chopy potrafią się zmienić.... julia musisz z nim pogadać i się nie denerwowac... ja mam w domu odwrotnie mój mąż uważa że był by lepszą ciężarną!!:szok: kupuje mi jakieś okropne jogurty a ja mam wstręt do mleka..... piję tylko kakao nie pozwala na wiele bo uważa że nei powinnam..... jest okropnie przewrażliwiony a jak idziemy na badania to tylko nażeka że się zaniedbuje i go nie słucham ... moja ginekolog ma kabaret z moim meżem..... oststnio mu powiedziała ze dzidzia jest bardzo ważna ale opakowanie dzidzi jest też bardzo ważne i ma on o nie dbać i pozwalac mi na to na co mam ochote:)))
 
Do góry