reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

aaa u mnie jest źle:-( z mężem mamy totalny kryzys:-( totalny:-(
nawet nie chce mi się o tym rozpisywać i was zanudzać więc tak w skrócie:

Dzis rano trzeba było posmarować buźke Oliwierowi bo ma plesniawki na dziąsiełku, a on do mnie z tesktem "A od czego Ty jestes? ja nie będe mu smarował":wściekła/y: Odpowiedziałam mu "Przepraszam szanownego Pana ale ja tylko od wychowywania Twoich dzieci jak widac będę "
Wcześniej wieczorem oczywiscie też nie obyło sie bez sprzeczek, 10 razy sie mnie pyta o to samo, wiec juz nawrzeszczałam na niego ze mnie nie słucha i po co ja w ogóle do niego gadam.Oczywiscie skwitowal że się czepiam i robie z igły widly:eek:

Kurde co to jest, on tylko do pracy ma chodzic, pobawić się z synkiem godzine i wykapac, zmienic raz w nocy pieluche i to koniec jego obowiązków tatusiowych?

Obiecał mi że będe codziennie na godzine wychodziła na rower i co? Gó...no, ani razu od początku nie byłam bo a to cos tam musiał zrobić, a to coś tam i tak w kółko.
Oczywiście wina za wszystkie problemy obarcza mnie bo odkąd siedze w domu to się taka zrobiłam.
Owszem czasem może i czepiam sie o pierdoły czasem, ale bez przesady nie ogarne całego domu, nie bede gotowała dzien w dzien obiadów i jeszcze jak on chce to sex na zawołanie. nasze pożycie po porodzie jest tragiczne:-(jestem zmeczona :-(
Do tego traktuje mnie teraz jak kure domowa:wściekła/y::wściekła/y:
wczoraj powiedziałam ze chce jechac spowrotem do mamy, a on do mnie "Droga wolna ale bez syna":no:
Widzial że sie poryczałam ale juz go to nie wzrusza:wściekła/y:
Potem na chwile złą atmosfere przerwał poród mojej kocicy:-D:-)
Urodziła 4 kociaki :-)ale jeden niestety niezyje, chyba za słaby był:-( Rano jak poszłam do niej to był juz sztywny:-(
Koty jak na razie siedzą w salonie w legowisku, ciekawe kiedy zaczną łazić?
Wiecie moze? Kiedy koty sa bardziej mrawe i wychodzą od ko:baffled:cicy?Chyba musza podrosnać no nie? Kurde jestem kociara ale dawno juz nie miałam małych kotków i zapomniałam wszystko
 
Ostatnia edycja:
reklama
Madzik_, przykre, że tak Cię traktuje. U nas jak narazie (odpukać) nie jest źle, chociaż przy dwójce dzieci czasu mało na wszystko i o sprzeczkę nie trudno, ja wtedy reaguję podobnie jak Ty albo krzyk- atak, a jak już mnie to przerasta to ryczę, a to Krzyśka z reguły wyprowadza z równowagi i jest wówczas jeszcze bardziej zły:-(
Mam nadzieję, że dojdziecie do porozumienia- napewno tak będzie:-)
Co do kotów, to z tego co pamiętam jak jeszcze mieszkałam z rodzicami na wsi oczka otwierają im się po ok 5-10 dniach a chodzić zaczynają po ok2,5-3 tyg. Uwielbiam małe kotki!
 
Madzik myslalam ze juz wszystko ok i ze tydzien w "odosobnieniu"dobrze Wam zrobi:tak:.
Kurde tak to jest z tymi chlopami,u nas bylo nie zaciekawie w niedziele i w poniedzialek,ale narazie jest ok i nawet dzis z rana byl maly sexik:-D:-D:-D.
Madzik zobaczysz ze to tylko przejsciowy kryzys,napewno dzis m wroci z pracy i wszystko wroci do normy:tak:.
Volcan duzo zdrowka zycze dla Twoich synkow:tak:
Agusia moj tez uwielbia jezdzic samochodem,chociaz nie zawsze spi,czasami sie rozglada ale i tak malo widzi:-Dbo siedzi tylem i do tego mamy przyciemniane szyby w samochodzie:-D.

Ale sie wczoraj zjaralam na sloncu,spac nie moglam w nocy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:dzis mnie wszystko piecze.
Mialam balsam taki po opalaniu ale wyciagnelam z szuflady wczoraj a on przeterminowany:baffled:i wolalam sie nim nie smarowac.
 
Ewelcia - fajnie, że Szymuś ma już paszport i że niedługo będziesz w Polsce!
Moje Maleństwo - u mnie z blizną wszystko OK. Mam małą kreseczkę zaróżowioną. Ja bym tego nie bagatelizowała i poszła do lekarza.

A ja jutro mam dzień poza domem - z Natalią zostaje moja mama. Mam zamiar zrobić kosmetyczne zakupy i rozejrzeć się za sukienką na wesele. Myślę o czerwonej - tak mnie jakoś naszło na ten kolor - ale nic konkretnego jeszcze nie mam upatrzonego. I chce kupić Małej jakiś cudny album na zdjęcia - bo robimy jej dużo zdjęć a dla mnie większą wartość mają te wywołane i te włożone/wklejone do albumu - niż te trzymane na kompie czy zgrane na płytkę...
Ja też mam zdjęcia w albumie, a następne już czekają na wywołanie, mój brat śmiał się, że jak będziemy mu tyle zdjęć robić to do jego 18 bedziemy mieli cały dom zastawiony samymi albumami jak w jakimś archiwum:-D

Madzik, tak to już jest z chłopami, ja mam to szczęście że jestem typową domatorką i lubię być w domu, zajmować się nim i naszym maluszkiem, a czas kiedy m jest w domu to lubię spędzać na przytulaniu się, rozmowie itp, więc jak Krzysiek wraca z pracy, to nie każę mu nic robić, bo wolę, żeby poprostu ze mną pobył.... a teraz właśnie mój kochany siedzi na poddaszu i wymienia okna:-)

Madzik, nik_a ja też kocham koty, ale aktualnie nie mam kotka i myśle skąd by go sobie wziąść:-D

Volcan, mam nadzieję, że dzieciaczki szybko wyzdrowieją!!!!

Ewelcia, najlepiej jak dlamnie na oparzenia słoneczne działa alantan krem, tyko nie wiem czy u Was w aptece można go kupić:tak:
 
Dzien dobry:-)

Dziewczyny jak Xavier poszedl w kimono wczoraj o 16ej wstal tak dobrze(tzn rozbudzil sie)dzis o 8.40:szok::szok::szok:...dwa razy maiuczal przez sen dawalam mu butle i on z zamknietymi slepkami jadl,ma melodie mlody nie ma co.Ja tez jakbym mogla to bym spala 0-24h:zawstydzona/y::-D.Pobuszowala z mezem wczoraj i poszlismy pozno spac bo kolo 1ej i dzis chodze troszke niewypana.Za pare chwilek jedziemy do fotografa zrobic malemu zdjecie do paszportu ..tylko cholewcia musi sie susel obudzic.Faktycznie teraz mi wieciej spi niz kiedys.

Madzik a z malzonkami to tak bywa....trzeba na nich brac poprawke;////////// nieraz.Teraz to olewam sikiem prostym co moj nieraz tam rzuci bo wie ze z Hitlerem (tzn ze mna haha)nie mozna zadzierac.Mysmy wypracowali wspolny system pracy przy dzieciach i moze dlatego jest o.k
 
Ostatnia edycja:
Madzik na pewno w końcu dojdziecie z mężem do porozumienia. Eh mężczyźni naprawdę to czasami jakby bez mózgu byli, jak coś powiedzą to brak słów :eek:. Jak Robert mi coś przykrego powie (ale od ostatniego wyjazdu do teściów nie mieliśmy jakieś większej sprzeczki) to jak już przegnie to reaguję płaczem :baffled:.
Patrycja sobie teraz leży obok mnie (śpi) i przez sen się śmieje na głos :-D he he ciekawe co jej się śni.
 
M*R* moze chcesz mojego Tadka nie jadka?a ja wezme Xaviera?
Jejku tylko pozazdroscic.
A my wyszlismy na dwor ale maly nie chce spac ani siedziec grzecznie w wozku tylko chce spacerowac a jest tak goraco i strasznie piecze a ja jestem bardzo splalona i wszystko mnie boli.
Szczegolnie ramiona i rece,przeciez w taki upal nie zaloze bluzki z dlugim rekawem.
Dzis ma wpasc po mnie znajomy za jakas godzinke i zabieram Szymke i jedziemy na ploty,jego zona jest w ciazy wiec bedziemy mialy o czym pogadac:tak:.
Pewnie znow wroce wieczorem na kapanie szymka:-D
 
Ewelcia doceniam ten fakt ze on tak chrapie gdy mala nie daje mi spokoju,ja juz przeszlam szkole z cora ..niejadkiem i dzieckiem co nie potrzebowalo snu.Dobrze ze jej sie odmienilo i zaczela jesc ,ze spaniem to nadal roznie,maz nieraz wsatje 2 razy w nocy do malej a nie do malego..to dopiero jest zonk:baffled: jak niespelna 3 latek w kolko wola :mama!!!tata!!!.
Podrzuc Szymusia na jakis tydzien moze te fluidy przejda na niego:-D.
No widzisz piekna pogoda i do Ciebie przyszla,u mnie dzis ma byc 27 stopni ciekawe czy faktycznie tak bedzie.
 
madzik - z nimi tak jest... mój m ma dziś do pracy na 15, wiec oczywiście spał do 11 - co mnie wkurza na maksa, bo ja oczywiście wstaję jak Jaś wstaje i nie mam wyjścia, a on się wyleguje...
w końcu wstał .... więc się pytam czy zrobi śniadanie, a on: a ty jeszcze nie jadłaś? przecież rano wstałaś... to ja mówię, że Jasiem się zajmuję i jeszcze nie miałam czasu zjęść.. wrrrrrrrr
potem mówię że miałam iść na spacer z małym, ale skoro jesteś w domu to może ty pójdziesz?, a on: a Ty co będziesz w tym czasie robić?.
no po prostu można się wścieć... oczywiście ja nie mam co robić jak w domu bałagan i obiad tez by się przydało jakiś zrobić....:wściekła/y:
 
reklama
madzik, współczuję kłótni z mężem, ale na pewno wszystko się ułoży...

ja generalnie też siedzę w domu i tylko w domu - nie mam jak wyjść sama gdziekolwiek, bo Jula dziecko cycowe, mamowe - jak ryczy to nikt jej nie uspokoi tylko ja :sorry: także mam przekichane... wychodzę "do ludzi" tylko na spacery z małą
 
Do góry