E
edis
Gość
Nikuś - dzięki za zainteresowanie. Niestety wczoraj po kąpieli jak pisałam wszystko puściło. W nocy trochę brzusio pobolewał i twardniał, ale te skurcze były takie dość nieregularne. Następnym razem jak tylko zaczną się jakiekolwiek skurcze to na pewno nie wlezę do wanny tylko będę latać po schodach:-) Może wtedy ruszy to szybciej. Dzisiaj z tego wszystkiego połaziłam jeszcze po sklepach, kupiłam Kamilowi kurtkę na wiosnę i adidasy (w końcu zanim urodzę i będę w stanie ruszyć na zakupy to chyba lato się już zrobi).Hej ciekawe co tam u Edis .
Jeśli zaś chodzi o chrzest to widzę, że część ma problemy z księdzem. U mnie zawsze ksiądz chrzci w niedzielę, problemem jest aby ochrzcić dziecko w sobotę. Wtedy trzeba nawet więcej zapłacić. Ja wiem, że na pewno będę chrzciła moje dziecko właśnie w sobotę, bo większość gości jest z daleka i musi jakoś dojechać w poniedziałek do pracy. A z tego co na razie jest tak w planach to gości będzie sporo. Na komunii u Kamila najbliższej rodziny było ok.40 osób z dziećmi i teraz pewnie będzie tak samo. A imprezę robimy znowu w domu (wielki salon). Ja nie muszę się nawet martwić o sprzątanie, gotowanie itp. Na komunii to nawet niewiem czy spędziłam godzinę w kuchni (w czasie przyjęcia, bo wcześniej to jako rodzinny specjalista od ciast zajmowałam się właśnie tym). Wiem już że znowu siostry mojego męża, moja siostra zajmią się wszystkim.
Uciekam na razie, bo jadę jeszcze zobaczyć się z moją mamą. Jutro wybywam do szpitala a chcę zobaczyć jak wygląda mój rodzinny domek po remoncie. Wpadnę później.