reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Hej, ja też 2w1 chociaż wczoraj wieczorem myślałam, że to już- chodziłam siusiu co 10-15 min., skurcze miałam co 7-13min. ale co....po godz. przeszło:-(
Dziś też czuję się niewyraźnie....pewnie się zbliża. Mama mi przepowiedziała już jakiś tydz. temu, że urodzę 8 marca-zobaczymy!!!
Dziś zastosowaliśmy najprzyjemniejsze S- było miło :)
Witam nową Marcówkę!!!
 
reklama
Może trafiłam nie na to forum co trzeba, ale potrzebuję waszej pomocy, bo wybieram się w poniedziałek na kolejną wizytę do ginekologa ale nie wiem co mam w takiej sytuacji myśleć.
Mam poważny problem. 14 lutego dostałam okresu,(jest to druga miesiączka po porodzie mam 8 miesięczną córeczkę), od tamtej pory mam cały czas krwawienie. Będąc u ginekologa na usg widać było pęcherzyk w macicy, lekarz kazał zrobić mi test który wyszedł dodatni. W dalszym ciągu mam krwawienie, ból brzucha (podobne do menstruacyjnych) dziś przy krwawieniu "wyleciało" mi coś w wielkości małej fasoli i widać na tym jakieś pęcherzyki. Co to może być??? Proszę o radę http://*spam*/img/forum/smilies/icon_frown.gif



-----------------
Alicja
 
To ja tez chce byc dopisana do oficjalnej listy...!!!:-)

Ja co prawda powinnam być mamusią kwietniowa ale od miesiąca wiem,że rodze w marcu przez cc więc tezjestem marcówką. A co!!:-D
POza tym podglądając co piszecie juz zdążyłam się z Wami zżyć.

Dziś dzień na maksa nudny. cały dzień sama w domu, męzuś w pracy a ja nawet na spacer z psem wyjść nie mogę. Na szczęście jutro niedziela czyli dzień nagrody...:-p PO udanym przesiedzianym tygodniu w domu mam prawo do krókiego spaceru,albo zobaczenia jak wyglada świeże powietrze - na stojąco. Jutro zamierzam sie przespacerować. Bo już zdycham w tych czterech ścianach. Mąż wróci dopiero za jakies pół godziny. A tak to nawet gęby nie ma dokogo otworzyć...
 
Fajnie, że kaczuszka została szczęśliwą mamusią:)
Nowe Marcóweczki witamy w klubie:tak:
Volcan współczuję Ci sytuacji z byłym mężem. Nie przejmuj się nim i nie stresuj. Mam nadzieję, że policja niebawem się nim zajmie.
Nik-a ciekawe, czy przepowiednia mamy się sprawdzi;-)
 
witam ;-)
Widze ze nie tylko ja przechodze "zle dni" jakas jestem dziwna nic mi sie nie chce wszystko mnie denerwuje a za chwile jest calkiem odwrotnie:confused:

Nik_a moze twoj porod tez juz jest b.blisko :tak:

Zastanawiam sie caly czas co sie dzieje z EVE :confused: ciekawe czy juz tuli swoje malenstwo? ;-)

Ja to juz dzisiaj jakiejs deprechy dostaje bo mialam nadzieje ze moze dzis cos sie ruszy (pierwszy moj termin mija) a tu nic.. cisza:no: nawet malutka cos sie nie rusza:baffled:
 
depresyjny dzień czy wszystkie już zbliżamy się do końca??????

Moje maleństwo - podobno dzieci troche mniej baraszkują jak mają przyjść na świat. Może Cie to pocieszy...:)
 
Volcan b Ci wspołczuje nerwów cholerny psychol oby wylądował za kradkami bo słow brak wogle a juz żeby męczyć kobietę w ciazy to juz mi się nóz w kieszeni otwiera.

Tak jak pisałam tak mam cały dzień się lenie i nic nie robię jutro tez nie zamierzam :).Hehe.Palcem nie zamierzam kiwnąc zrobię sobię święto :) raz w zyciu chociaz a co.
 
A ja właśnie skończyłam robić sałatkę:-) Mąż właśnie się opycha:-) jakoś energia mnie roznosi dzisiaj!!! Ochota wielka na trzecie S ale mąż sie uparł że do terminu nic z tego bo się boi...i co tu poradzić?!:szok: mam nadzieję że szybko zmięknie:-D a tymczasem wieczorek pewnie spędzimy przy jakimś filmiku:-)
 
reklama
Cześć dziewczyny, miło mi do Was dołączyć. Wprawdzie termin mam na 14 kwietnia, ale dowiedziałam się właśnie, że mam urodzić w ciągu dwóch najbliższych tygodni (jestem teraz w 35 tyg.). Niestety dowiedzieliśmy się w zeszłym tygodniu, że nasz synek ma wadę nerki - jest to prawdopodobnie torbielowatość jednej nerki. Czy któraś z was coś wie na ten temat albo jest w tej samej sytuacji?
 
Do góry