missiiss1301
Kochamy Cię Antosiu :*
nie zdarzylam wszytskiego przeczytac ale juz pisze :-)
czarnuszka gratulacje chlopaczka :-) ja tez bede miala boya
alamis ta herbatka przed rozmowa to nie glupi pomysl
owlrene dzieki za wyczerpujaca odpowiedz i nei uznalam to za pouczenie jakies straszne tylko za dobra rade ja jestem jeszcze mlodziutka i zycie jeszcze mnie wiele musi nauczyc ;-) i nie mam kompleksu ze mniej zarabiam hehe moze tak wynikalo z moich postow ale nie skadze maz ciagle powtarza ze moje sa jego a jego sa moje wiec luz... i np nei ma tak ze on wydaje swoje pieniadze tylko na swoje wydatki oczywiscie ze tak nie ma i tego zarzucic mu nie moge absolutnie tylko wlasnie zgadzam sie najbardziej z tym syndromem kawalera starego fajnie to brzmi ale to prawda bo wczesniej duzo pieniedzy mial dla siebie po zaplaceniu kilku rachunkow na pol ze wspollokatorami wiec i mogl kupowac co sobie dusza zapragnie i bylo tylko dla niego ... rozmawialam z nim wczoraj poprostu tylko glupio mi jest rozporzadzac jego pieniedzmi bo nie chce zeby pomyslalm ze sie czepilam jego kasy bo ma wiecej nie wiem czemu ale tak jakos mi ddo glowy przyszlo a moze poprostu jestem osiolek i tyle ;-);-) co do rozwiazania ksiazeczkowego rozmawialismy wczoraj o tym i stwierdzilismy ze mozemy sprobowac w sumie nic nie zaszkodzi tzn i tak zalozylam oszczednosciowa zeby co miesiac chociaz 200 zl tam dac i zbierac chocby nawet na samochod czy "zle czasy" jak pisalyscie ale pomyslalam tak ze w kazdym miesiacu od razu po wyplacie jaies 400-500 zl beda dawane na ksiazeczke i trzeba bedzie sie nauczyc zyc z tego co zostaje i tyle i z ksiazeczki nie mozna wyciagnac... jeszcze po cichaczu wymyslilam ze maz bedzie placil za mieszkanie a ja reszte rachunkow w ten sposob mi zostanie wiecej na koncie niz 500 zl od wyplaty i bede mogla bardziej kontrolowac wydatki jak na jego koncie sie skoncza albo po prostu pierw bedziemy zyc z tego co on ma na koncie apotem z tego co ja ... przynajmniej bede miala kontrole nad tym... bo nie wydaje mis ie ze wspolne konto byloby dobrym rozwiazaniem... dwie karty itd a tak bede miala ja kontrole nad kasa wydawana pod koniec miesiaca a nie on bo chyba by mnei trafilo jakbym codzienie patrzyla na znikajace pieniadze z konta chocby na fajki ;-) a widzicie wyplata dopiero dzisiaj wplynela i zamiast 1 paczki fajek na dzien umial zrobic paczke fajek w 2 i pol dnia da sie ? da sie :-) jak sie chce to sie potrafi :-)mysle ze jakos to bedzie ;-) no nic zobaczymy co bedzie pod koniec miesiaca ;-)
a humor mam dzisiaj wspanialy :-) wyplata przyszla krew oddana tzn do badan moich mega kosmicznych na serducho i spacerek z samego rana chyba z kilometr zrobilam jak nei lepiej bo zachaczylam o lumpka w poszukiwaniu spodni ciazowych ale byly jedne za duze ale fajne ale jeszcze dzisiaj wyrusze jak tylko zaplace za szkole po spacerku porannym jakos sie tak fajnie czuje tylko dzidzius moglby mnie troche skopac ale mysle ze jak mu zaraz dam jeszcze papu to cos sie tam poruszy hehe moj Antoś kochany :-) chlopaki jednak sa super ;-) a maz jak wczoraj o tym moim napadzie jak sie mna zajmowal to makabra tylko na fajke bral tacza i gral a tak to lezal przytulal mowil do brzusia i glaskal... ciekawe jak dlugo tak pociagnie ale mam nadzieje ze juz bedzie tak zawsze bo ten moj wybuch wczorajszy to byl dosc makabryczny nie wiem jakos nie moglam zapanowac nad tym jak stanal przy mnie w kuchni oczywiscie juz po przywitaniu i mowi do mnei a ja w placz to bylo dosc dziwne nawet jak na mnie ale chyba nerwy swoje zrobily no nic dziaszki kochane rozpisalam sie za co przepraszam juz zmykam dac papu antosiowi i spadam znow na miasto ciao buziale :-)
czarnuszka gratulacje chlopaczka :-) ja tez bede miala boya
alamis ta herbatka przed rozmowa to nie glupi pomysl
owlrene dzieki za wyczerpujaca odpowiedz i nei uznalam to za pouczenie jakies straszne tylko za dobra rade ja jestem jeszcze mlodziutka i zycie jeszcze mnie wiele musi nauczyc ;-) i nie mam kompleksu ze mniej zarabiam hehe moze tak wynikalo z moich postow ale nie skadze maz ciagle powtarza ze moje sa jego a jego sa moje wiec luz... i np nei ma tak ze on wydaje swoje pieniadze tylko na swoje wydatki oczywiscie ze tak nie ma i tego zarzucic mu nie moge absolutnie tylko wlasnie zgadzam sie najbardziej z tym syndromem kawalera starego fajnie to brzmi ale to prawda bo wczesniej duzo pieniedzy mial dla siebie po zaplaceniu kilku rachunkow na pol ze wspollokatorami wiec i mogl kupowac co sobie dusza zapragnie i bylo tylko dla niego ... rozmawialam z nim wczoraj poprostu tylko glupio mi jest rozporzadzac jego pieniedzmi bo nie chce zeby pomyslalm ze sie czepilam jego kasy bo ma wiecej nie wiem czemu ale tak jakos mi ddo glowy przyszlo a moze poprostu jestem osiolek i tyle ;-);-) co do rozwiazania ksiazeczkowego rozmawialismy wczoraj o tym i stwierdzilismy ze mozemy sprobowac w sumie nic nie zaszkodzi tzn i tak zalozylam oszczednosciowa zeby co miesiac chociaz 200 zl tam dac i zbierac chocby nawet na samochod czy "zle czasy" jak pisalyscie ale pomyslalam tak ze w kazdym miesiacu od razu po wyplacie jaies 400-500 zl beda dawane na ksiazeczke i trzeba bedzie sie nauczyc zyc z tego co zostaje i tyle i z ksiazeczki nie mozna wyciagnac... jeszcze po cichaczu wymyslilam ze maz bedzie placil za mieszkanie a ja reszte rachunkow w ten sposob mi zostanie wiecej na koncie niz 500 zl od wyplaty i bede mogla bardziej kontrolowac wydatki jak na jego koncie sie skoncza albo po prostu pierw bedziemy zyc z tego co on ma na koncie apotem z tego co ja ... przynajmniej bede miala kontrole nad tym... bo nie wydaje mis ie ze wspolne konto byloby dobrym rozwiazaniem... dwie karty itd a tak bede miala ja kontrole nad kasa wydawana pod koniec miesiaca a nie on bo chyba by mnei trafilo jakbym codzienie patrzyla na znikajace pieniadze z konta chocby na fajki ;-) a widzicie wyplata dopiero dzisiaj wplynela i zamiast 1 paczki fajek na dzien umial zrobic paczke fajek w 2 i pol dnia da sie ? da sie :-) jak sie chce to sie potrafi :-)mysle ze jakos to bedzie ;-) no nic zobaczymy co bedzie pod koniec miesiaca ;-)
a humor mam dzisiaj wspanialy :-) wyplata przyszla krew oddana tzn do badan moich mega kosmicznych na serducho i spacerek z samego rana chyba z kilometr zrobilam jak nei lepiej bo zachaczylam o lumpka w poszukiwaniu spodni ciazowych ale byly jedne za duze ale fajne ale jeszcze dzisiaj wyrusze jak tylko zaplace za szkole po spacerku porannym jakos sie tak fajnie czuje tylko dzidzius moglby mnie troche skopac ale mysle ze jak mu zaraz dam jeszcze papu to cos sie tam poruszy hehe moj Antoś kochany :-) chlopaki jednak sa super ;-) a maz jak wczoraj o tym moim napadzie jak sie mna zajmowal to makabra tylko na fajke bral tacza i gral a tak to lezal przytulal mowil do brzusia i glaskal... ciekawe jak dlugo tak pociagnie ale mam nadzieje ze juz bedzie tak zawsze bo ten moj wybuch wczorajszy to byl dosc makabryczny nie wiem jakos nie moglam zapanowac nad tym jak stanal przy mnie w kuchni oczywiscie juz po przywitaniu i mowi do mnei a ja w placz to bylo dosc dziwne nawet jak na mnie ale chyba nerwy swoje zrobily no nic dziaszki kochane rozpisalam sie za co przepraszam juz zmykam dac papu antosiowi i spadam znow na miasto ciao buziale :-)