reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

CCaroline - a pracowalas przed ciaza?? ja sie wlasnie zastanawiam kiedy "opuscic" dzieci i pojsc do pracy zeby szybciej trwalo to budowanie domu. Ja najchetniej na rok poki K nie dostanie umowy to bym gdzies wynajela mieszkaniechociaz na ten rok bo nie wytrzymam tego...

Pracowałam ale zanim zaszłam w ciążę z Dawidem i zarabiałam jak dla nas wystrczająco bo 2 tys mąż 2,5 tys także było super, ale na papierze mamy najniższą, eh co zrobić. Później poszłam na zwolnienie, szkodliwe warunki w pracy i tak było coraz mniej kasy, później wychowawcze. Ale dajemy radę, czasami jest ciężko, ale ważne, że na swoim, my wynajmowliśmy mieszkanie przez 2 lata, może warto sie rozejrzeć jakie są ceny, takie małe nieduże mieszkanko z dwoma pokoikami, kuchnią i łazienką, w naszym nie dużym mieście za wynajem 38 m płaciliśmy 500 zł plus gaz, prąd i woda, plus swoje jakieś tam opłaty typu komórka. Jak urodzi się drugi brzdąc, nie wiem jak to będzie, ale planuję wrócić do pracy jak skończy pół roczku, wtedy będę musiała się rozejrzeć za nianią.

kacha87 mam nadzieję, że tylko do jutra. Z Dawidem podobnie było, ujawnił się dopiero w 23 tc na USG 4D.
 
reklama
witajcie marcóweczki,
ja dziś niezbyt spałam i musiałam wstać wczesnie rano, bo już nie dałam rady... nasiliły mi się strasznie objawy astmatyczne w ciąży (jestem alergiczką od dziecka :wściekła/y:)
czasami nie daję rady, męczę się strasznie nocą, trudno mi oddychać :wściekła/y:
chyba będę musiała odwiedzić poradnię alergologiczną, bo zaczynam się bać, czy te moje nocne duszności nie zaszkodzą Maleństwu, czy jakoś nie spowodują jakiegoś niedotlenienia itp.

a dzisiaj idziemy na połówkowe, już odliczam godzinki z radości :-)
może się uda podejrzeć, kto tam w brzuszku mieszka?

miłego dnia brzuchatki kochane :laugh2:
dobrego humorku życzę i samych życzliwych dzisiaj relacji z innymi
(dla co poniektórych - takie małe święto: dzień bez teściowej czy coś podobnego:-p)
 
witajcie
co tam u Was kochane...jak widzę samo życie

wczoraj byłam na usg czorcik okazuje się drugą dziewuchą ponoć, ale do końca gin pewności nie ma, rozwiązał się problem i imionami ...chyba, wszystko ok, ważą po pól kilo każda, myślę,że to sporo jak na dwójkę i 22 tydzień, generalnie wszystko ok. Jestem przeszczęśliwa tak się bałam...będzie Pola i Dominika...chyba...
pozdrawiam

miłego dnia
 
No to dziewczyny powodzonka na polówkowych, oby wszystko bylo ok i zeby sie wreszcie ujawniły Wasze szkraby:tak:
A ja juz wiem co zrobie na obiadek, pomidorówka i placuszki ziemniaczane:-)
Ide ogarnąc mieszkanko
 
Hello!

czarnuszka współczuję i rozumiem.. też mieszkałam z teściami i jak sobie przypomnę, to aż mi ciarki przechodzą brrrr nigdy więcej i za żadne skarby!

moniazuber trzymam kciuki za dzisiejsze usg:-)

A ja dzisiaj wkońcu przespałam prawie całą noc, tylko raz wstawałam na siku:szok: toż to normalnie cud:tak::tak: Ale zaczęłam brać urosept 3xdziennie od wczoraj, bo mi lekarz ze szpitala poradził na te częste sikanie no i to chyba dzięki temu:tak:
Znowu śnił mi się mój gin hehehe i znowu przyjemny sen z taką atmosferą pełną erotyzmu hehe to już drugi raz jak mi się gin tak śni haha

U mnie na obiad to samo co wczoraj czyli zupa jarzynowa. Nie wiem co dzisiaj robić. Popisałabym też pracę ale boję się, że jak siądę to znowu cały dzień przed kompem, a przeciez ten brzuch mnie bolał i lekarz kazał leżeć...

Pogoda u mnie tez obrzydliwa, szaro, pada deszcz i wogóle dzisiaj z domu nie wychodzę.
 
witajcie marcóweczki,
ja dziś niezbyt spałam i musiałam wstać wczesnie rano, bo już nie dałam rady... nasiliły mi się strasznie objawy astmatyczne w ciąży (jestem alergiczką od dziecka :wściekła/y:)
czasami nie daję rady, męczę się strasznie nocą, trudno mi oddychać :wściekła/y:
chyba będę musiała odwiedzić poradnię alergologiczną, bo zaczynam się bać, czy te moje nocne duszności nie zaszkodzą Maleństwu, czy jakoś nie spowodują jakiegoś niedotlenienia itp.

a dzisiaj idziemy na połówkowe, już odliczam godzinki z radości :-)
może się uda podejrzeć, kto tam w brzuszku mieszka?

miłego dnia brzuchatki kochane :laugh2:
dobrego humorku życzę i samych życzliwych dzisiaj relacji z innymi
(dla co poniektórych - takie małe święto: dzień bez teściowej czy coś podobnego:-p)
- ja ma astme od urodzenia a w 1 ciazy byla nasilona i moglam brac ( podobno) ventolin i chyba flixotide ale na porodowce jak lekarze sie dowiedzieli co mi pani alergolog pozwolila brac to zrobili takie oczy:szok::szok:ale duzo lepiej sie po tym czułam....ja tez mam straszne dusznosci wieczorami i tez bede musiala to gin powiedziec zeby mi dala skierowanie do alergologa na szybko bo to jest koszmar wieczorem...przez to serce mi wali jak młotem

witajcie
co tam u Was kochane...jak widzę samo życie

wczoraj byłam na usg czorcik okazuje się drugą dziewuchą ponoć, ale do końca gin pewności nie ma, rozwiązał się problem i imionami ...chyba, wszystko ok, ważą po pól kilo każda, myślę,że to sporo jak na dwójkę i 22 tydzień, generalnie wszystko ok. Jestem przeszczęśliwa tak się bałam...będzie Pola i Dominika...chyba...
pozdrawiam

miłego dnia
- ojojjj!!! dwie dziewuszki.... jak cudnie:-D a sa dwu czy jedno jajowe?? w sensie czy beda takie same??



CCaroline- No ja wlasnie tez tak rozmyslam zeby pojsc do pracy za rok... mam tu jedna ciocie K ktora jest swietna kobieeta i sama wychowywala swojego wnuka od kad skonczyl miesiac...jest nie dosc ze bardzo miła to jeszcze cierpliwa no i mysle ze chetnie by troszke zarobila.... choc niewiem jeszcze z Nia nie rozmwaiałam....tylko ze moja psychika jest tak nastawiona do oddawana komus dzieci ze koszmar.....sebusia to pierwszy raz zostawialam gdy skonczyl 7 miesiecy i robilam kurs fryzjerski , ale sgtrasznie bylo mi z tym ciezko...moze dlatego ze mama nas tak wychowala ze matka powinna byc w domu z dziecmi a maz do pracy bo taka ktora zostawia swoje dziecko jest zla matka. Ale jak chodzilam naten kurs to bylam lepsza matka sama to widzialam...nie denerwowal mnie sebek odpoczelam od niego i nie mialam go dosc...ale mysle ze tej cioci moglabym zaufac :)))
 
hej! ja stawlam o 6 i poszlam zrobic ta glukoze..masakra! przychodnie otwerali o 7 i za 5 siodma tam bylam a pod przychodnia jakies 20 emerytow pcha sie na zamkniete drzwi..jak otworzyli to biegiem na pierwsze pietro zeby sobie miejsce zajac w kolejce na badania..nagle im sił starczyło na bieganie po schodach, czsami mnie fasynuja ci polscy emeryci, zwlaszcza emerytki w autobusach:)

glukoza byla okropna, mialam 75 i 2 godziny..jak wypilam to te dwie godziny musialam sie bardzo starac zeby nie zwymiotowac, bleeee:confused2: teraz sie poloze na godzine i odespie moja krotka, za krótka noc:)

a obiad robi dzisiaj u mnie moja babcia, ktora specjalnie przyjezdza z Gdyni do gdanska zeby mi ugotowac zupke, bo wie jak lubie:D kochana jest:)

milego dnia wszystkim i sloneczka zycze!
 
." Ale jak chodzilam naten kurs to bylam lepsza matka sama to widzialam...nie denerwowal mnie sebek odpoczelam od niego i nie mialam go dosc...ale mysle ze tej cioci moglabym zaufac :)))"



Czarnuszka ja wrocilam na studia jak moj Julek mial..3 tygodnie (poprzednie studia) i nie wyobrazam sobie takiego siedzenia w domu non stop..chodzi wlasnie o ten komfort psychiczny..kiedy mozesz na moment oderwac mysli od kupek itd..wziac glebszy oddech, skupic sie na moment na czym innym....Obecnie nie pracuje ale robie w domu tlumaczenia np. i musze powiedziec ze to bardzo mi pomaga..tak mentalnie wlasnie..musze miec czas dla siebie, swojego móżdżku małego:) bo nie chce skonczyc jak ci emeryci dzisiaj w przychodni, co potrafia rozmawiac tylko o tym co im przeszkadza i jak to jest zle i wszyscy sa zli..posiadanie dziecka nie wyklucza dalszego rozwoju, to moja podstawowa zazada której sie trzymam:)
 
reklama
Ja też jakoś boję się obcej osobie zostawić dzieci, ale jeśli nie będzie innego wyjścia trzeba będzie :) Mamy jeden żłobek w mieście ale nie ma dobrej opinii, jeszcze mamy troszkę czasu do namysłu :)

A u mnie na obiadek wczorajsze gołąbki z ziemniaczkami i buraczkami, zostało mi zrobić zupkę chyba będzie pomidorowa :)
 
Do góry