owlrene
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2009
- Postów
- 1 606
Witam sie z ranka,wlasnie wstalam i szykuje dzieci do szkoly.Daja mi popalic.Zawsze rano sa nie w sosie i cos im nie pasuje.A to ubranie ,a to sniadanie.I oczywiscie jeszcze przepychanki.Nawet nie mysle co bedzie za pol roku,gdy bede musiala jeszcze malucha wyszykowac i nakarmic zanim i z nim zawozic je do szkoly.Koszmar.Wstawac to bede musiala o 6.Oczywiscie jest tesciowa ale na nia raczej nie moge liczyc,dla niej liczy sie tylko zorganizowanie i zaradnosc.Zawsze powtarza jakbys chciala to dalabys rade.Wiec nawet nie prosze teraz o pomoc.A w Polsce mialam tak dobrze.Rodzic,dziadkowie,ciocie zawsze chetni do pomocy i sprawdzeni przy poprzednich maluchach.
Sorki ponazekalam troszke,ale chyba mam dola,od wczoraj tylko placze,spie i przelaczam programy w telewizji.Chyba bierze mnie depresja przedporodowa.Do tego jeszcze mnie kloje w dole brzucha.
Ok ide z dzieciakami do szkol,pozniej do banku,moze humor mi sie poprawi.:-----sorry:
Sorki ponazekalam troszke,ale chyba mam dola,od wczoraj tylko placze,spie i przelaczam programy w telewizji.Chyba bierze mnie depresja przedporodowa.Do tego jeszcze mnie kloje w dole brzucha.
Ok ide z dzieciakami do szkol,pozniej do banku,moze humor mi sie poprawi.:-----sorry: