reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

witam się łikendowo ;-)
u mnie nocka fatalna, spałam do 2.00 a potem od 6.00 trochę :-(, czasem mam lepsze nocki, czasem wręcz koszmarne... :zawstydzona/y:
wczoraj byłam u gina i wszystko ok, jedynie szyjka już miękka, ale do terminu wytrzymam ;-)
jestem już taka wielka i obolała, że mam czasem dość, jak dojdą do tego nocne dolegliwości (bóle stawów, swędzenie skóry, jakieś skurcze, kłucia, ból kręgosłupa, ucisk na pęcherz i ...radosne podskoki Małej) to mam czasem chęć z tej bezsilności się popłakać :zawstydzona/y:
a tu jeszcze 5 tygodni :baffled:
w dodatku myślę, że nie mam najgorzej, bo w sumie mam tylko wielki brzuch, sama nie przytyłam za bardzo ...no i nie mam wielu dolegliwości, o których czasem piszecie, Mała się nie śpieszy na świat..
tak więc coraz mniej mam cierpliwości, a za teksty w stylu "ciąża to najpiękniejszy czas w życiu" to chętnie bym ugryzła :dry:
a długo się staraliśmy o dziecko i raczej jestem z tych, co wiele zniosą, bo wiele to dla mnie znaczy...

już bym chciała być po porodzie i odzyskać sprawność fizyczną :blink:
no i czekam na tą wiosnę, bo strasznie się męczę brnąc po nieodśnieżonych chodnikach, w takim niewiadomoczymś - pomieszanym śniegu z solą i piachem, koszmar, zaraz mnie łapią skurcze :dry:

ja wolałabym zamiast tej zimy stulecia, jakąś wiosnę stulecia...eh .......z kwiatkami, ciepłym powietrzem, czystym chodnikiem i zieloną trawą...:blink:
się rozmarzyłam ;-)

miłego łikendu marcóweczki :-)
 
reklama
witam:)

właśnie wróciłam ze sklepu, po zakupach na śniadanko
coś nie mam dziś zbyt wiele energii, a matka jak zwykle już psioczy i narzeka o Bosh , że mam teraz odkurzać dom:wściekła/y: no napewno , ostatnio słabo mi sie zrobiło, ona nierozumie bo w ciąży sie dobrze czuła,
więc się zabieram do robienia pączusiów z przepisu, co wprawdzie nie zmiksuję tych jaj z cukrem ale to chyba nie zaszkodzi, tak mam na nie ochotę mmmmmm :zawstydzona/y: uciekam na pączki :tak:
 
Moja Mama dziś też robi pączki:-) Nie mogę się doczekać:-)

Widzę, że większość z nas czuje się ociężała, wielka i niezgrabna.
I macie rację - ten śnieg to przesada.
Ja idąc sapię jak miech kowalski. Normalnie wstyd. A do siebie na 3 piętro wchodzę i ledwo żyję. Mój M powiedział mi ostatnio, że on nie rozumie, dlaczego ja się tak męczę. Niech spada:-p

Idę robić obiadek - ryż z truskawkami:-)
 
dziewczyny, ja sie wczoraj popłakałam, jak mała przez 4 bite godziny szalała w brzuchu, a mnie wykręcało na wszystkie strony :zawstydzona/y:
na co mój mąż z pretensjami, że się w ogóle na to dziecko nie cieszę i pewnie go nie chcę :baffled:
taaaa, ciąża to faktycznie najpiękniejszy stan w życiu kobiety... :sorry2:

szkoda tylko, że nie każdy rozumie, jak to może być męczące...
tak samo z osobami, które swoja ciąże przeszły wieki temu i nie pamiętają, albo nie miały żadnych komplikacji... (patrz moja szefowa) i nie mają zrozumienia dla innych... :dry:


właśnie nałożyłam farbę, za 10 minut ide zmywać :-)
ciekawe, co z tego wyjdzie :szok: ;-) ostatnio farbowałam włosy w lipcu i na dodatek teraz uparłam się na dość jasny kolor, hahaha pierwszy raz w życiu MOGĘ zostać blondyną :-p

obym zaraz nie płakała ;-)
 
Siema :-p:-p:-p

Dziewczyny...któraś pisała o magnezie że tylko do 37tygodnia można...a taki magnez musujący? można go brać dłuzej? ostatnio coś mnie skurcze w łydkach biorą :sorry2::sorry2::sorry2:

Ja pisałam. Mysle, że taki musujący możesz, tylko on się szybko wypłukuje z organizmu i nie wiem, czy Ci wiele pomoże. U mnie na skórcze łydek 2 sposoby: poleżeć z nogami wyżej niż biodra przez godzinkę, a drugi to nie wiem, czy przy Twojej cukrzycy się nadaje, ale napiszę - takie zwykłe gorzkie spożywcze kakao (nie to rozpuszczalne, ale takie do ciast) zagotować z mlekiem i 2 razy dziennie po kubku pić. Mnie pomogło. Mam nadzieje, że i Tobie się sprawdzi.

Ionka nie wiem, czy ta zmiana koloru, to dobry pomysł. Ja z natury szatynka, cały czas z pasemkami blond chodziłam od jakiegoś czasu i w czwartek na poprawę humoru po ginie, mój mąż zafundował mi fryzjera i umyśliłam sobie je na złoto zrobić, żeby ciut ciemniejsze były i co? :confused: farbowane chwyciły, a tam gdzsie był naturalny kolor, to jestem ruda jak wiewiórka:-D Na szczęście mojemu się podoba więc jakoś przeżyję. A nie wierzyłam, że hormony w ciąży mogą na kolor wpływac, to teraz mam nauczkę:-D
 
A ja własnie wrociłam ze szkoły w kiepskim humorze. Totalny tam bałagan, nikt nic nie wie, o wszystko trzeba walczyc. kolejka do kasy wielka a nikt nie przepusci...myslalam ,ze tam poprostu padne. Juz byłam cała mokra. Oczywiscie profoseorowie pospozniani i ciagle latałam po schodach i mnie teraz razp o raz kłuje na dole...extra. A taki dobry humor z rana miałam. W ogole jutro ost najgorszy egzamin a moj Ł. pozapraszał sobie gosci do domu:cool::cool:

Narobiłyscie mi ochoty na te nalesniki...
a ja dzisiaj mam zuppke warzywna z makaronem i serem zoltym :) Pycha..

Która z was pisała o dojarzłm łozysku. Ja w 25 juz mialam dojrzałe ale na usg zrobił mi przepływ i ok ale cieawe co mi powie teraz 15 lutego troche czasu mineło.....
cos czuje ze ta sobota nie bedziew fajna:baffled:
 
Ionka nie wiem, czy ta zmiana koloru, to dobry pomysł. Ja z natury szatynka, cały czas z pasemkami blond chodziłam od jakiegoś czasu i w czwartek na poprawę humoru po ginie, mój mąż zafundował mi fryzjera i umyśliłam sobie je na złoto zrobić, żeby ciut ciemniejsze były i co? :confused: farbowane chwyciły, a tam gdzsie był naturalny kolor, to jestem ruda jak wiewiórka:-D Na szczęście mojemu się podoba więc jakoś przeżyję. A nie wierzyłam, że hormony w ciąży mogą na kolor wpływac, to teraz mam nauczkę:-D

już za późno :-p
nie jest źle, jakos naturalnie wyszło, troche rudawo :-) ale ja całe życie na rudo, więc bólu nie ma ;-)
co do hormonów, to ja wiem, bo ostatnio farbowałam w lipcu, jak jeszcze nie wiedziałam, że w ciąży jestem i mi fryzjerka mówi "zmywamy już bo biała bedziesz" tak mi chwyciło szybko ;-)

ide cos porobić, bo dzien ucieka, a ja nic tylko leniu****ę ;-)
 
Witam sobotnio.

Synek nadal chory, przez to i marudny, a ja już nie mam siły, nie wiem co mu podawać żeby szybciej przeszło, w nocy znowu wymiotował, kleików i innych rzeczy, które są zalecane wcale nie chce jeść, właśnie położyłam go spać i sama się położę, goście pojechali i jakaś cisza nastała, szkoda, bo znowu całymi dniami nie będę miała do kogo buzi otworzyć.

Do później.
kiedyś odstałam fajne proszki na jelitówkę i też dla dzieci ale kurcze jakieś niemieckie... a co do jedzenia w tym czasie to wiem, że jeszcze można banany jeść :tak: i one dużo potasu mają to choć trochę można uzupełnić... może banana zje... a i mleka lepiej nie podawać, ale to chyba wiesz :blink:
 
Ionka nie wiem, czy ta zmiana koloru, to dobry pomysł. Ja z natury szatynka, cały czas z pasemkami blond chodziłam od jakiegoś czasu i w czwartek na poprawę humoru po ginie, mój mąż zafundował mi fryzjera i umyśliłam sobie je na złoto zrobić, żeby ciut ciemniejsze były i co? :confused: farbowane chwyciły, a tam gdzsie był naturalny kolor, to jestem ruda jak wiewiórka:-D Na szczęście mojemu się podoba więc jakoś przeżyję. A nie wierzyłam, że hormony w ciąży mogą na kolor wpływac, to teraz mam nauczkę:-D

już za późno :-p
nie jest źle, jakos naturalnie wyszło, troche rudawo :-) ale ja całe życie na rudo, więc bólu nie ma ;-)
co do hormonów, to ja wiem, bo ostatnio farbowałam w lipcu, jak jeszcze nie wiedziałam, że w ciąży jestem i mi fryzjerka mówi "zmywamy już bo biała bedziesz" tak mi chwyciło szybko ;-)

ja rowniez w lipcu nie wiedzac ze jestem w ciazy farbowalam wlosy, a raczej pokrywalam rozjasnione wlosy ciemniejszym blondem.
I wiecie co wyszlo?
Sredni blond o odcieniu zieleni :confused:
ale bylam w szoku. :-D
 
reklama
Witam :) U nas nocka całkiem całkiem. Rano tez Ok a około godziny 12 chwycił mnie ból miesiączkowy ale leciutki w dole brzucha i tak trzyma i nie puszcza. A jesli juz puści to na chwilke i znowu. Ale jest to bardzo nieregularne i słabe wiec sie jakos tragicznie nie przeraziłam. Poleżałam w łózku a teraz zbieramy sie na impreze urodzinową taty. Dzwoniłam tam i bedzie czekała na mnie sofa jakbym chciala odpocząć. Tak sobie myśle że jeszcze przeżyć tą dzisiejszą uroczystość i w przyszłym tygodniu w środe mam wizyte a później moja mama przyjeżdza mi pomóc tutaj przygotować wszystko i wtedy już niech się dzieje co chce. Bo powiem wam szczerze że mam już dość. Teraz co chwile w myślach proszę Boga o jeszcze 2 tygodnie bo w sumie tyle mi potrzeba czasu...
Uciekam Kochane...spojojnego popołudnia i nocki;-)
 
Do góry