dziewczyny ratunku!!!Spuchłam!Wczoraj jeszcze lekko ale dzisiaj obudziałm się z łapami jak u niedzwiedzia, których nie dam rady zgiąć ( tzn. palców u rąk). Kostek tez nie widac i każde poruszenie paluchami sprawia mi ból. Wyglądam jak niedzwiedz ale czuje się 100 razy gorzej. Co to do cholery ma być?!
Ja rozumiiem ze się woda w organizmie zatrzymje ale zeby tak sie męczyć miesiąc przed porodem?!Mam nadzieję ze to żadne zatrucie nagłe:-( tylko po prostu wodę gromadzę.
W poprzedniej ciązy tez coś takiego mi się zdarzyło ale było tuz przed porodem i wtedy gin-kobieta, któa jako jedyna nie miała pacjentów ( juz wiem dlaczego) i mogła mnie przyjąć nawrzeszczała na mnie okrutnie ze nic dziwnego wszytsko mnie boli bo przytyłam ponad wszelką miarę. Powiedziała ze jestem niepowaażna żeby się do takiego stanu doprowadzić i tyle przytyć i że organizm najzwyczajniej sie buntuje bo jest zbyt obciążony kilogramami.
No i teraz nie wiem czy sie martwic i biec do lekarza czy to znowu przez nadmierne kilograny ( dziusiaj juz 78 więc 19 kg do przodu
)