reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Kurcze ale drogo :szok:, my za jakieś 2 tyg będziemy podpisywać umowę to z tego co nam wyliczyli to razem z podatkiem ok 4 tys. No chyba że tak dużo mniejszy metraż mamy . No i u nas rynek wtórny.
4 tysiące tylko, to mało:) my też mamy wtórny, i nie wychodzi nam 4, ale byłoby fajnie gdyby tak było:)
 
reklama
Witajcie!

Nockę miałam totalnie do doopy! Najpierw ten brzuchol tak mnie bolał i rwał, ze nie mogłam wytrzymać, a jak w końcu zasnęłam to po 2 godzinkach obudził mnie masakryczny ból żołądka. Było mi niedobrze całą noc i się męczyłam, bo nie mogłam zwymiotowac. Zimno gorąco na przemian, cała mokra co chwilę. Do tego całą noc biegunka! :( I tylko wodę popijałam, żeby się nie odwodnić.
Dzisiaj już puściło, jednak biegunka nadal mnie trzyma :(
 
Witajcie południowo:-)

hej laseczki ;-)

ja tak sprawdzam was cojakis czas czy tam mi si ektoras przypadkiem nie rozpakowala jeszcze za szybko ;-)

ja w ogole nie iwem co mi sie dzieje... w 26 dc zaczalm plamic i juz 2 dzien sie nie rozkreca na @ a wolalabym go sama dostac niz znow wywolywac... owu nie mialam od porodu :zawstydzona/y::-( moze dzisiaj sie rozkreci...


a jeszcze , robie ruciki i czapeczki na szydelku jakby ktoras chciala to pisac na priva tu macie fotki przykladowe ;-)

marti suer ze mieszkanko kupujecie :tak:

Jakie slicZności!!!! Jak moja kruszynka sie wykluje i będę znała rozmiarek, to sie o komplecik na chrzest usmiechnę, bo strasznie mi sie takie rzeczy podobają:-)

Przynajmniej zrozumiał,że przegiął i chce się podlizać;-)

Popieram. Ja bym sie juz nie obrażała MAG:tak::-D

cześć ;-)
nocke miałam straszną....nie dość ze ten ząb mnie zaczął boleć to jeszcze Miki tak sie w brzuchu rozpychał że nie wiedziałam jaką pozycje do spania przyjąć :sorry2:



tiaaaa...ja tam Ci zazdroszcze...mój wrócił wczoraj z pracy przed 20sta, zjadł obiad i pytanie "gdzie jest piwo" ...obraził się że nie ma i położył się spać....a dzis rano tekst "Krowa masz jakieś drobne?"....przykro mi się zrobiło i tylko czekałam aż już sobie pojdzie do pracy....bo jak zwykle ch*j go to obchodzi że mi przykrość robi....zresztą od kilku dni jest jakoś dziwnie między nami....zero czułości z jego strony...nawet nie rozmawiamy....już nie mówiąc ze nie moge na niego liczyć bo i tak ważniejsi są koledzy :-(

w ogóle to dzis doła mam ....spakuję dziś torbę do szpitala....i chyba dzień przed tv spędzę.

Trzymajcie się;-)

O rany:szok::no: ale Wy macie przeboje z tymi chłopami! Mój po takim tekście, to by piwa dłuuuuuugo nie zobaczył:no::wściekła/y::wściekła/y: Trzymaj się Słoneczko

Muszę się pochwalić. ; ))

Miałam przed chwilką usg i Majka waży pomiędzy 2200g-2700g, a Lenka 1900g-2400g. Urosły od zeszłego tygodnia. Cieszę się, że wszystko ok. I wody i przypływy. To sobie pewnie troszkę w trójpaku pobędę. Pomimo, iż z dnia na dzień coraz bardziej czuję, że brzuch jest nisko. I jeszcze te kłucia, jak szybko chodzę to boli, jak się schylam to boli. A no i śluz mi leci z pochwy, lekarz mówił, że to normalne 10-14 dni przed porodem, a ja już mam to 8 dni. Eh. Nie wiem co sobie myśleć. Jedni mówią, że to niedługo i ja też mam takie głupie przeczucie. ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ?! Najgorsza jest niewiedza....:-(


Ale duże te Twoje panny, Ty masz dwie, a u mnie jedna i tydzień temu 2250 ważyła:szok: Ale w szpitalu, to przynajmniej jesteście pod dobrą opieką. Ja sie czasem łapię na tym, że aby być spokojną, to musiałabym mieć w domu własny aparat do mierzenia tętna i USG:-D

Witam was dziewczyny:)
Mam dziś wizytę i usg, więc trzymajcie kciuki. Ale to dopiero o 14.30. Dam znać wieczorkiem
/QUOTE]

Trzymam kciuki!


Wczoraj pokłóciłam się z moim o kasę, bo przyszedł mi sms o nie zaplaconym telefonie. Jakoś na przyjemności to miał kasę, a na rachunek nie:wściekła/y: Najgorsze, że ja uziemiona, bo tak bym sama tego pilnowała. Jak ja nie cierpię tego jego zdania "jakos to będzie, damy radę":wściekła/y::wściekła/y: Bo w praktyce oznacza to, ze ja musze znaleźć jakieś dodatkowe zajęcie, bo o pracuje w takich godzinach, że już nie ma jak:wściekła/y: Od tego stresu, to dzisiaj takie pojedyńcze, ale silne skórcze brzuszka mnie lapały. Na szczęście przeszło.

Miłego dnia Dziewczęta:-)
 
Cześć brzucholki:-)

Wiecie, ja nie pisałam o tym nacinaniu dlatego, że uważam, że położne się mszczą, czy coś. Zdaję sobie sprawę, że czasem nacięcie jest potrzebne, ale ponoć czasem można pozwolić na pęknięcie, jeśli widać, że pójdzie w dobrą stronę. Bo taki uraz łatwiej się goi, niż mechaniczne nacięcie.
A piszę o tym dlatego, że od dziecka mam problemy z gojeniem się ran. Zwykłe zacięcie czy małe oparzenie goją mi się bardzo długo i bardzo się "jadzą". Mam jedną bliznę na ręce po operacji i wiecie, jaka jest wstrętna? Gruba, nierówna i czerwona, chociaż minęło już co najmniej z 10 lat.
Dlatego bardzo boję się tego nacinania, nie mówiąc już o tym, jak moja pochwa będzie potem wyglądać, skoro się źle zagoi...

Eeech, już nie chcę o tym myśleć.

Miłego dnia.
 
Dzien dobry!!
Tak pozno bo niestety moj ukochany tesc odlączyl liveboxa niewiem po co...chyba specjalnie zebym nie miała internetu...:baffled: poszlam sobie podlaczylam...a co.....a teraz debil skonczony jezdzi traktorem pod domem jak wie ze sebek spi o tej godzinie...na dodatek ma jakis katar i niewiem co robic....pewnie lada dzien sie i ja zaraże a lekarza nie ma...pediatra dwa razy w tygodniu..poprostu az sie chce plakac nad tym moim zyciem....niewiem czy isc z nim na spacer..ladna pogode mamy no ale oby ten katar u malego to nic zlego...biedactwo...nie umie usnac przez ten traktor....co za skonczony idiota z tego mojego tescia....mowie wam skurwiel jak ich malo...tak na zlosc to nikt nie robi jak on...


wogole ostatnio mnie moj maz dobija...nie pomaga mi wogole, przyjdzie z roboty i sie kladzie do lozka a ja mlodego wykapac posprzatac wszystko normalnie....tesciowa tez ma juz mnie w dupie...wkurzaja mnie wszyscy... lepiej bym miała gdybym sama mieszkała...nawet bez meza bo przy nim to tylko wiecej mam roboty niz jak on jest...zero pomocy....wogole nie leze ani 5 minut w ciagu dnia...i tak sie dziwie ze juz tyle wytrzymalam...ale dopiero 33 tydzien zaczynam obym jeszcze z 2 wytrzymała....
wogole kiedys mi mowil ze dziadek placil jakas polise dla K jak sie urodzil i placil przez rok bo potem umarl no i ostatnio przyszlo do meza jakies pismo z PZU i co...!! nie uwierzycie...zamiast porozmawiac ze mną na ten temat to rozmawial ze swoją mamusia!!!:wściekła/y:wczoraj pojechal ja odebrac do pzu to nawet mi nie powiedzial!! czaicie.....wszystkie powazne tematy to on uzgadnia ze sowja matka...:baffled: ostatnio mi powiedzial ze rodzice nam chca zostawic dom a oni sobie wybuduja nowy...i co tez mnie nikt o zdanie nie pytal...powiedzialam mezowi ze nie bede czekala 10 lat az im sie zachce zostawic nam dom bo w ten czas ja sobie wybuduje swoj albo kupie mieszkanie....ehh...szkoda gadac....


witam po długiej nieobecności mississ (śliczne te twoje szydełkowe rzeczy:tak: ) no i czarnuszkę:-D (dobrze, ze masz już neta)

ccaroline - super, ze malutka już taka duża

ja pokłócona z M, znaczy nie oddzywam się
wczoraj o 8 zdzwonili po niego Niemcy z firmy, w której robi komputery i wyszedł z nimi na piwo na godzinę:dry:

taa, tylko, że była 20.00 jak wychodził, a o 00.30 już straciłam cierpliwość i zadzwoniłam po niego z pytaniem, czy wraca do domu przez Berlin

- był po 5 minutach:wściekła/y::wściekła/y:

a ja durna przez te hormony, rozryczałam się i jeszcze mu nagadałam
i w ogóle nie mogłam spać, bo dostałam skurczy i brzuch mi twardniał

wyszedł rano, a jak wstałam miałam zakupy zrobione i herbatę - a niech spada na bambus, nie dam się przekupić:dry::dry::dry:
- moj tez mnie ostatniop wkurza...zreszta nic nowego....Sebkiem juz sie niekt nie zajmuje czyli jest jak bylo zanim musialam lezec....kazdy ma mnie w dupie , tesciowa nawet juz nie pyta czy go wziac....a stary jak przyjdzie z pracy to sie walnie na lozko i lezy...a ja musze wszystko robi tak jak dawniej...no ale mamusia go tak wychowala....

Muszę się pochwalić. ; ))

Miałam przed chwilką usg i Majka waży pomiędzy 2200g-2700g, a Lenka 1900g-2400g. Urosły od zeszłego tygodnia. Cieszę się, że wszystko ok. I wody i przypływy. To sobie pewnie troszkę w trójpaku pobędę. Pomimo, iż z dnia na dzień coraz bardziej czuję, że brzuch jest nisko. I jeszcze te kłucia, jak szybko chodzę to boli, jak się schylam to boli. A no i śluz mi leci z pochwy, lekarz mówił, że to normalne 10-14 dni przed porodem, a ja już mam to 8 dni. Eh. Nie wiem co sobie myśleć. Jedni mówią, że to niedługo i ja też mam takie głupie przeczucie. ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ?! Najgorsza jest niewiedza....:-(
- noooo nooo kochana duze te Twoje dziewczyki!!! :) Ty juz mozesz rodzic 36 tydzien masz :))

Witam was dziewczyny:)
Mam dziś wizytę i usg, więc trzymajcie kciuki. Ale to dopiero o 14.30. Dam znać wieczorkiem
gosia jakie duże te Twoje dziewczyny, ciekawe ile moja waży.
candy 200 zł za usg? drogo
dronka ja prałam na prawą stronę i tez prasowałam na prawą; za dużo tych rzeczy żeby prasować na dwie strony, chociaż niektórzy słyszałam że prasują na dwie strony
- trzymam kciukasy za usg :)
 
Wczoraj pokłóciłam się z moim o kasę, bo przyszedł mi sms o nie zaplaconym telefonie. Jakoś na przyjemności to miał kasę, a na rachunek nie:wściekła/y: Najgorsze, że ja uziemiona, bo tak bym sama tego pilnowała. Jak ja nie cierpię tego jego zdania "jakos to będzie, damy radę":wściekła/y::wściekła/y: Bo w praktyce oznacza to, ze ja musze znaleźć jakieś dodatkowe zajęcie, bo o pracuje w takich godzinach, że już nie ma jak:wściekła/y: Od tego stresu, to dzisiaj takie pojedyńcze, ale silne skórcze brzuszka mnie lapały. Na szczęście przeszło.

Miłego dnia Dziewczęta:-)
a wiesz ze ja mam podobnie....tez jak nie pracuje to nie mam pieniedzy lajza zabiera kase ze soba jak ma jakas karte do bankomatu a ja nawet na chleb nie mam....wczoraj wrocil wieczorem z pracy nie kupil pieczywa i potem jak pojechal to juz w sklepach nie bylo i nic se z tego nie zrobil.....bo on se chodzi codziennie na pizze albo na jakis obiad jak jest w pracy....:baffled: i wydaje sobie na co mu sie podoba ...na wodke dla kolegow a mi to nigdy w zyciu nie powiedzial..." masz tu stówe kup sobie cos" dzisiaj z nim o tym porozmawiam i albo cos ustalimy albo niewiem co....i tez o rachunkach to ja mam myslec zeby zaplacic i o jego samochodzie a on sobie tylko na przyjemnosci wydaje....ja niewiem co to za maleznstwo...to ja stwierdzilam ze jak pojde do pracy to bede wydawała tylko iwylącznie na siebie...a mu nic nie dam...
 
hej laseczki ;-)

ja tak sprawdzam was cojakis czas czy tam mi si ektoras przypadkiem nie rozpakowala jeszcze za szybko ;-)

ja w ogole nie iwem co mi sie dzieje... w 26 dc zaczalm plamic i juz 2 dzien sie nie rozkreca na @ a wolalabym go sama dostac niz znow wywolywac... owu nie mialam od porodu :zawstydzona/y::-( moze dzisiaj sie rozkreci...


a jeszcze , robie ruciki i czapeczki na szydelku jakby ktoras chciala to pisac na priva tu macie fotki przykladowe ;-)

marti suer ze mieszkanko kupujecie :tak:





tak sobie przeczytalam i pomyslałam, że może to plamienie to krwawienie implantacyjne , ja tak miałam przed okresem 2 dni a okresu nie dostałam. Miałam monitorowane cykle i dwóch lekarzy i miałam ponoć też bezowulacyjne a tu ci zaskoczenie jak 2 kreseczki po tyg. bez okresu ;-)
 
reklama
Do góry