reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Hej :-)

Mnie się wydaje że nie jest najgorzej u nas z tą opieką medyczną. Fakt, że się chodzi prywatnie, ale nie kosztuje to tak dużo jak pisały dziewczyny z wysp. Ja chodziłam w pierwszej ciąży prywatnie i płaciłam 70 zł za wizytę, 60 zł za USG. Teraz mam abonament medyczny z pracy, więc mam wszystko za darmo. Co do szpitali to odnoszę wrażenie, że się dużo poprawiło. Coraz więcej szpitali daje bezpłatnie ZZO, coraz więcej widać dobrych opinii na temat personelu... Przynajmniej w Krakowie zauważyłam taką tendencję i bardzo to jest pozytywne :tak:

A co do USG, to nie do końca wiadomo jaki ma wpływ na płód, dlatego pewnie na zachodzie badania są ograniczone do minimum. Kobieta u której byłam teraz na USG (ginekolog z doktoratem) powiedziała, że ona unika słuchania serduszka przez USG, bo nie chce go bombardować ultradźwiękami (bada tętno dopplerem).
 
Blueberry no może coś jest w tym usg....u nas też jest teraz mam wrażenie taka moda na robienie tego usg. Ale to miłe urządzenie dla kobiety w ciązy:tak:
Wyobrażacie sobie nasze matki co nie raz pewnie całą ciąze nie widziały lekarza??

Ja też chodze prywatnie do gina, ale płącę za wizytę 150 pln....i dodatkowo za usg 3D 200 pln.....+ badania krwi płatne.......
Nie jest za tanio....:eek:
 
hej
właśnie wróciłam od lekarza, choć wizyty nie było ... koleżanka poleciła mi swojego lekarza bo ponoś dobry i bliziutko do niego mam, spóżniliśmy sie z mężem 5 minut i i tak czekałam bo mial pacjentke po czym wyszedł i sie spytał na którą byłam umówiona, mówie że na 9:15 ale sie spożniłam 5 minut, a on do mnie że w takim razie prosze sie umówić na inny dzień i poszedł po czym wyszedl i mówi no chyba że pani poczeka z godzine to może sie załapie, masakra gburowaty i bezczelny oczywiście wyszliśmy i nigdy moja noga tam nie postanie, ale.. znów szukanie lekarza i czekanie na wizyte, załamka ;(
 
hej
właśnie wróciłam od lekarza, choć wizyty nie było ... koleżanka poleciła mi swojego lekarza bo ponoś dobry i bliziutko do niego mam, spóżniliśmy sie z mężem 5 minut i i tak czekałam bo mial pacjentke po czym wyszedł i sie spytał na którą byłam umówiona, mówie że na 9:15 ale sie spożniłam 5 minut, a on do mnie że w takim razie prosze sie umówić na inny dzień i poszedł po czym wyszedl i mówi no chyba że pani poczeka z godzine to może sie załapie, masakra gburowaty i bezczelny oczywiście wyszliśmy i nigdy moja noga tam nie postanie, ale.. znów szukanie lekarza i czekanie na wizyte, załamka ;(
Jakiś gbur ten lekarz:wściekła/y: On łaskę robi że Cię przyjmuje?:angry:
A mnie ostatnio dziąsła bolą i troszkę mi spuchło koło zęba ale płukam sobie taką specjalną mieszanką
 
Hejka!

My myśleliśmy o dwójce, ale zobaczymy jak to będzie. Jak narazie i tak czuję się sama z tą ciążą:-( Zero wsparcia od męża.. Dzisiaj strasznie rano się pokłóciliśmy (generalnie ma to gdzieś, że nie powinnam się denerwować). Zero rozmów.. Pochwali tylko za dobry obiadek i tak wygląda nasze małżeństwo ehhhhh... strasznie mi ciężko, właśnie teraz kiedy potrzebuję ciepła i troski.. Strasznie jestem na siebie zła, że zamiast odpuścić już to ja się tak strasznie wściekłam, a przecież mi nie wolno..

Dzisiaj pierwsza wizyta u nowego gina, mam nadzieję, że się gin spisze i się nie rozczaruję:tak: Wcześniejszy gin nawet nie przeprowadził ze mną wywiadu.

Widzę, że nie tylko ja mam straszne nerwy i humory :-) M twierdzi, że on już ma dość moich humorków. Dwa tygodnie temu byłam okropna. bo ciągle ryczałam. Wystarczyło słowo a ja automatycznie w rryk... Wczoraj też pokłociłam się z M, bo wolał po pracy iść na piwko z kolegami niż posiedzieć ze mna :-( A dzisiaj rano jaki milutki, żebym tylko się nie wściekała...
 
Widzę, że nie tylko ja mam straszne nerwy i humory :-) M twierdzi, że on już ma dość moich humorków. Dwa tygodnie temu byłam okropna. bo ciągle ryczałam. Wystarczyło słowo a ja automatycznie w rryk... Wczoraj też pokłociłam się z M, bo wolał po pracy iść na piwko z kolegami niż posiedzieć ze mna :-( A dzisiaj rano jaki milutki, żebym tylko się nie wściekała...

ehhhhh... ci faceci..:-(
 
hej
właśnie wróciłam od lekarza, choć wizyty nie było ... koleżanka poleciła mi swojego lekarza bo ponoś dobry i bliziutko do niego mam, spóżniliśmy sie z mężem 5 minut i i tak czekałam bo mial pacjentke po czym wyszedł i sie spytał na którą byłam umówiona, mówie że na 9:15 ale sie spożniłam 5 minut, a on do mnie że w takim razie prosze sie umówić na inny dzień i poszedł po czym wyszedl i mówi no chyba że pani poczeka z godzine to może sie załapie, masakra gburowaty i bezczelny oczywiście wyszliśmy i nigdy moja noga tam nie postanie, ale.. znów szukanie lekarza i czekanie na wizyte, załamka ;(

Ja swojego gina też zmieniłam. Idę dzisiaj prywatnie do drugiego, ale tylko dlatego, że na NFZ musiałabym czekać ze dwa tygodnie. Na następna wizytę wybiorę się może na fundusz. Wcześniejszy gin przyjmował tylko państwowo i na wizytę się czeka ok. 3 tygodni, a ja potrzebuję mieć takiego, do którego mogę pójść kiedy mam jakies obawy, albo przynajmniej zadzwonić i się poradzić. Jest to jeden z lepszych lekarzy w mieście (jest na trzecim miejscu w rankingu znanylekarz.pl). Wizyta kosztuje 80zł, ale nie wiem czy razem z usg.
 
reklama
Hejka!

My myśleliśmy o dwójce, ale zobaczymy jak to będzie. Jak narazie i tak czuję się sama z tą ciążą:-( Zero wsparcia od męża.. Dzisiaj strasznie rano się pokłóciliśmy (generalnie ma to gdzieś, że nie powinnam się denerwować). Zero rozmów.. Pochwali tylko za dobry obiadek i tak wygląda nasze małżeństwo ehhhhh... strasznie mi ciężko, właśnie teraz kiedy potrzebuję ciepła i troski.. Strasznie jestem na siebie zła, że zamiast odpuścić już to ja się tak strasznie wściekłam, a przecież mi nie wolno..

Dzisiaj pierwsza wizyta u nowego gina, mam nadzieję, że się gin spisze i się nie rozczaruję:tak: Wcześniejszy gin nawet nie przeprowadził ze mną wywiadu.
Mirosia nie przejmuj się M. Daj mu troszkę czasu na przystosowanie.
Mój mąż jak usłyszał że jestem w ciąży , powiedział że zrobiłam to specjalnie i że napewno maluszek nie jest jego . ( mieliśmy już poukładane życie. mamy też troszkę więcej lat , bo ja mam 38 a mąż właśnie skończył 40 )
Po dwóch dniach przeprosił . Teraz co prawda nie nosi mnie na rękach, ale organizuje wszystko w domu na przyjęcie maluszka a ja mam tylko odpoczywać.
A kiedy mnie nachodzą czarne myśli ( 19 siepnia mam badania prenatalne ) zawsze mnie wspiera i uspokaja.

Byłaś już u lekarza ?


img%5D
 
Do góry