reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Tabasia aż się słabo robi... Ale słyszałam że własnie wszedzie poza Polska takie jest podejscie do ciezarnych. Zreszta u nas bywa podobnie :wściekła/y: Dlatego warto zrobic rozeznanie i wybrac dobry szpital na poród żeby sie nie stresować pozniej.
 
reklama
MoniskaBe- bez urazy, ale moze w takiej sytuacji rodzice mogliby Wam pomóc? chodzi mi o taką pomoc bezinteresowną i bezzwrotną?
wydaje mi się, że czasem taka rola rodziców dorosłych dzieci....

nie liczylabym na to.
mama to i tak jest chyba obrazona, ze zdecydowalismy sie uniezaleznic finansowo. W koncu teraz dostaje gotowki tylko 150 zł. a nie 800.
 
wiecie, te położne to czasem same nie wiedzą, czego chcą :confused:
u nas np wczoraj powiedziała, że nie robią masażu szyjki macicy (szczerze, to nie wiem, czy to dobrze, czy źle), bo to już przeszłość, ale sutki kazała ćwiczyć :dry:
a jak pytałam innej wcześniej o te sutki, to powiedziała, że nie trzeba :dry:

ta, i wez tu badz czlowieku madry.
:dry:
 
dobra, dziewczyny zbieram sie na miasto.
Musze isc kupic jakis drobny upominek dla babci Karola.
a z braku funduszy chyba kupie jakas bombonierke, a wieczorem jak bedziemy do niej jechac to kupimy jakiegos kwiatuszka jeszcze i juz.
 
reklama
Tabasia- a gdzie Ty leżałaś?? chyba na tym admission room?? że tylko parawany były??
no szkoda, że u nas ginekologicznie nie badają, bo to by od razu wiele wyjaśniło :confused:
echhh, faktycznie doświadczenie szpitalne masz okropne :no:
ja tez wczoraj słyszałam, jak kobieta rodzi, ale 5 minut później już dzidzius płakał :tak:

co do żarcia, to ja dziś w domu odkryłam zapomniane pudło czekoladek :dry: i po co mi to było?? :dry:
Ionka lezalam na normalnym oddziale i tak tam wlasnie jest...
Tylko nie kumam tego, ze te babki kladli najpierw na patologii na pare godzin, a jak juz porod byl bardzo zaawansowany, to przewozili dalej. Bo ja np. chcialabym od razu wyladowac z M w osobnej sali...

Tabasia- Współczuję przeżyć:-(
Ja to muszę pokazywać telewizor na każdej wizycie i czasami sie zastanawiam po co? skoro wszystko w porządku:dry: Choć z drugiej strony człowiek jest spokojniejszy:tak:.
Koleżanka z forum regionalnego, jest już przeterminowana. Była w szpitalu, bo wydawało jej sie, że odchodzą jej wody i lekarz też jej nie zbadał. Wmówił, jej, że sie posikała, nawet nie raczył spojrzeć co z szyjką:baffled: Także w polskich szpitalach też się tak zdarza.

Wczoraj skończylismy szkołę rodzenia. Wzięłam namiary od położnej prowadzącej i prawdopodobnie z nią będę rodzić. Kobieta bardzo miła. Powiedziała, ze za jakiś miesiąc mam się z nią skontaktować. Mimo zakazu odwiedzin oprowadzi mnie wtedy po porodówce:-) a jak zakaz zostanie zniesiony to wejdę z mężem:tak:
Monia tez bym tak chciala :-D Dlatego chodze prywatnie ;-)
No, ale to fakt, ze konowaly zdarzaja sie wszedzie :baffled:
Zapomniałam nawet ze dzisiaj mam imieninki hehe :) dzieki za przypomnienie.. w razie czego przypomne się mężowi :dry::-D:-D:-D
Hihi, moj niby pamieta, ale ciekawe czy cos dostane :sorry2::-D

Tabasia aż się słabo robi... Ale słyszałam że własnie wszedzie poza Polska takie jest podejscie do ciezarnych. Zreszta u nas bywa podobnie :wściekła/y: Dlatego warto zrobic rozeznanie i wybrac dobry szpital na poród żeby sie nie stresować pozniej.
Tylko, ze u nas przydzielaja szpital "odgornie", zreszta duzego wyboru nie ma, bo chyba wszystkie ciezarne kieruja wlasnie do tego jednego :nerd:

No nic, jakos to bedzie, obym tylko juz do porodu tam nie musiala wracac :sorry2:
No oprocz tych rutynowych wizyt...

A powiedzcie mi czy Wasze Malenstwa tez cisna na szyjke? Czy tylko ja mam takie uczucie :confused:
 
Do góry