reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

jakos mało napisałyście ;-) pewnie każda sprząta :-) ja tez powinnam :zawstydzona/y:

Ja muszę się pożalić :-( Cały czas chodzę do pracy i naprawde się przykładam, a jak spytałam szefa czy będzie premia na święta to mi oznajmił, że nie bo tego nie przewidział. I taka troche zła jestem, bo chciałam być w porządku, a tu psikus. A przecież już dawno mogłabym być na 100% płatnym L4 i jeszcze nie wydawałabym pieniędzy na paliwo. Co o tym myślicie?

echhh, tacy to sa, ci nasi pracodawcy :no: Ty sie starasz i nic, a jakbyś coś przeoczyła, to od razu było by zauważone i skomentowane :no: jutro ostatni dzień w pracy, ciekawe, czy dostaniemy jakieś premie :confused2: pewnie nie... bo przecież kryzys...
idź na to L4, przynejmniej nie bedziesz się stresować i do tego cała kasa :tak: u mnie niestety nie ma 100% :-( w ogóle nie wiadomo, czy by przyznali, bo tu socjal decyduje :zawstydzona/y:


dziś dziecko mi się jakoś na ukos ułożyło: piętami mi pod żebrami kopie, a główką naciska na jajnik :eek: boli :-(
 
reklama
No i nadrobilam i odpisalam ale zjadlo posta.Wiec teraz tylko:

Rybka super ze wszystko ok i zanudzaj nas jeszcze 10 tygodni.
Przeciez nikt lepiej nie zrozumie cie niz druga ciezarna kobitka.
A wiesz jakbysmy sie martwily gdybys kilka razy nie zagladnela na forum?

Ok ide cos porobic bo pomimo ze w sobotke posprzatalam to po ubieraniu choinki i mikolaju dzieci jakby rok nie bylo sprzatane.Normalnie przejsc ciezko.

A i dzwonilam wczoraj do tesciowej co przyniesc na swieta nic mi nie kazala tylko mam odpoczywac i przyjsc w dobrej kondycji.
 
dobra bigos juz sie gotuje :))pachnie caly dom :))
Kochane potrzebuje przepis na dobrego makowca :) zawijanego :9
ide przegladnac kulinarny i moze juz cos dam dalyscie jesli nie to poprosze :)
 
Witajcie!
Przepraszam, że ostatnio nie zagladałam, ale miałam takie przeboje, że... Wszystko nadrobilam, ale 30 stron, to nawet dla wprawionego oka dużo i juz nie pamiętam, co komu mialam napisać:zawstydzona/y:
rybkatrzymaj się cieplutko razem z syneczkiem.

A mnie weekend zapisał się w czarnych barwach. W sobotę do szwagra na urodziny, a rano jeszcze mnie D. podkurzył, że za malo posprzątane i w ogóle, a ja mu na to, że się kiepsko czuję i tak pół godziny wrzeszczeliśmy na siebie, ale jakoś pogodzeni na imprezkę poszlśmy. Wróciliśmy po północy i jeszcze jakiś film, a mnie tu nagle wszystko chodzić zaczyna. Normalnie jakieźnie stala. On, że mam się nie wygłupiać. Jak zajarzył, że to na serio, to telefon na pogotowie. Przyjechali po 15 minutach, ale oni zbadać nie mogą, więc na IP. Tam zimno jak na biegunie, a lekarz od wejścia (nawet nie zapytał co mi jest) z pytaniem, czy ja w szpitalu zostaję. Ja na to, że jak będzie taka koniecznośc to tak, a on, że na obserwację na 10 dni by mnie wziął, bo tak, to on nie wie. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Popatrzyłam na męża, na polożną i szybka decyzja, że nie, bo to święta, a w tym czasie, to i tak malo kto na oddziale jest z personelu, a zakaz odwiedzin w szpitalu, bo świńska grypa. Potem obrażony wziął mnie zbadał, ale tak, że myślałam, że z bólu przebiję sufit. Z łaski powiedział, że szyjka zamknięta, zmierzył małej tętno - 148 miała i mruknął, że z dzieckiem ok. Potem polożna powiedziala, że dobrze zrobiłam, bo w domu więcej odpocznę, ale mówię wam taki gbur i cham, że jeszcze nie spotkałam. A na zakończenie atrakcji pół godzinny spacer z mężem o 2:30 w nocy, -20 na termometrze, śnieg sypie, a mi buty przemakaja, bo jakoś wcześniej nie bylo kiedy kupić. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Efektem wczoraj 38,1 gorączki, ale juz dochodzę do siebie. Buty kupione, a teraz troche wolnego, to będę częściej zaglądać. Jak dobrze, że was mam, bo już mnie roznosilo.

Trzymajcie się cieplutko. Miłego wieczorku:-)
 
Hej Mamuski :-)
Melduje, ze zyje i wszystko jest ok.
Wczoraj przylecielismy do Londynu. Podroz troche stresujaca, ale bez problemow na szczescie :-) Troche sie martwilam, bo nie mialam zaswiadczenia od gina, ze moge latac, ale nawet w sumie sie nikt nie kapnal, ze jestem w ciazy.
Tutaj zima na calego, bialo i mrozno :szok::szok::szok: Ale klimat jest :-)
Maluszek jest juz taki silny, ze czasem mnie niezle zaboli, zaczal juz kopac w okolicach zeber :szok: Chyba mu coraz ciasniej sie robi :-D

Rybka trzymajcie sie!!!
Reszty nawet nie probuje nadrabiac ;-)

Pozdrawiam cieplutko :happy:
 
Witam,
kilka tygodni temu pojawil mi sie na twarzy mocno czerwony babelek. Rosl kilka dni i raz nawet pekl i strasznie mocno krwawil
icon_mad.gif
Teraz jest wystajacy jakies 3 mm ponad skore i jest dosyc miekki. Nie mam pojecia co to moze byc i strasznie sie boje ze to jakis nowotwor albo jakies inne dermatologiczne swinstwo. Moj ginekolog poradzil mi isc do onkologa ale to dopiero pod koniec stycznia a do tego czasu to chyba zwariuje ze zmartwienia. Moze tez ktos ma cos takiego?





 
Witajcie!
Przepraszam, że ostatnio nie zagladałam, ale miałam takie przeboje, że... Wszystko nadrobilam, ale 30 stron, to nawet dla wprawionego oka dużo i juz nie pamiętam, co komu mialam napisać:zawstydzona/y:
rybkatrzymaj się cieplutko razem z syneczkiem.

A mnie weekend zapisał się w czarnych barwach. W sobotę do szwagra na urodziny, a rano jeszcze mnie D. podkurzył, że za malo posprzątane i w ogóle, a ja mu na to, że się kiepsko czuję i tak pół godziny wrzeszczeliśmy na siebie, ale jakoś pogodzeni na imprezkę poszlśmy. Wróciliśmy po północy i jeszcze jakiś film, a mnie tu nagle wszystko chodzić zaczyna. Normalnie jakieźnie stala. On, że mam się nie wygłupiać. Jak zajarzył, że to na serio, to telefon na pogotowie. Przyjechali po 15 minutach, ale oni zbadać nie mogą, więc na IP. Tam zimno jak na biegunie, a lekarz od wejścia (nawet nie zapytał co mi jest) z pytaniem, czy ja w szpitalu zostaję. Ja na to, że jak będzie taka koniecznośc to tak, a on, że na obserwację na 10 dni by mnie wziął, bo tak, to on nie wie. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Popatrzyłam na męża, na polożną i szybka decyzja, że nie, bo to święta, a w tym czasie, to i tak malo kto na oddziale jest z personelu, a zakaz odwiedzin w szpitalu, bo świńska grypa. Potem obrażony wziął mnie zbadał, ale tak, że myślałam, że z bólu przebiję sufit. Z łaski powiedział, że szyjka zamknięta, zmierzył małej tętno - 148 miała i mruknął, że z dzieckiem ok. Potem polożna powiedziala, że dobrze zrobiłam, bo w domu więcej odpocznę, ale mówię wam taki gbur i cham, że jeszcze nie spotkałam. A na zakończenie atrakcji pół godzinny spacer z mężem o 2:30 w nocy, -20 na termometrze, śnieg sypie, a mi buty przemakaja, bo jakoś wcześniej nie bylo kiedy kupić. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Efektem wczoraj 38,1 gorączki, ale juz dochodzę do siebie. Buty kupione, a teraz troche wolnego, to będę częściej zaglądać. Jak dobrze, że was mam, bo już mnie roznosilo.

Trzymajcie się cieplutko. Miłego wieczorku:-)

Wspolczuje przezyc,a tego gbura to nie powinno byc w szpitalu. Czasem wydaje sie ze to nie oni sa dla nas tylko my dla nich.I laske robia ze wogole` zajma sie chorym.
Trzymaj sie cieplo i zagladaj czesciej
 
Witam sie z wami Kochane i uciekam. Niestety nie nadrobiłam jeszcze wczorajszych zaległości ale nie ma kiedy. Wczoraj szał zakupów bo w końcu kase dostałam ;-) Teraz jade z rodzicami na pogrzeb dalekiej znajomej rodziny mojego taty. Widywalismy sie tylko na urodzinkach ale kurcze świetna kobieta to była...ale rak nie zna dnia a ni godziny:-( Później wizytka u okulisty i do mamy na chwilke. A popołudnie-pastowanie podłog, pieczenie ciasta itd itd itd itd :tak:
Buziaki i spokojnego dnia!!:-)
 
reklama
Dzien dobry.
Odpalam kompa z mysla ze pewnie poczytam z 20 minut a tu co tylko jedna strona heh!! odrazu taki glod ze bułke juz wcinam i druga czeka....:szok: K juz o 6 do pracy na wezwanie...:-(
Choineczka mu sie baaaaaardzo spodobała :-D
Jejku kto by pomyslał ze juz jutro wigilia:-) potem styczen:-D:-D:-D

mlody jak zwykle od rana beczy z niewiadomoego powodu...wiecie co czasem mysle skad sie takie dzieci rozdarte biora...bo przeciez komu by sie chcialo caly dzien płakac:-D albo jak cos mu nie wychodzi to zaraz placz, lekko sie gdzies uderzy to płacz, czegos mu nie dam odrazu płacz....ledwo otworzy oczy to w ryk...Wasze dzieci tez tak mialy w jego wieku?? ( do mam ktore juz maja dzieci )

Ok ide tego rozdarciucha pocieszyc heh:-D

Miłego dnia brzuszki
 
Do góry