reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

witajcie
ja mam plan zaraz wlasnie zawiezc moje siuski do badania zeby sie upewnic czy wszystko jest ok, mi od jakiegos czasu wychodzi ze mam duzo bakteri, ale jak do tej pory zadn lekarz mi nic na to nie przepisal, to nie wiem czy to normalne ze kobietom wychodzi duzo bakterii w moczu
 
reklama
A mnie ogólne wyszło dobrze... Tylko z posiewu mi wyszła bakteria. A ja myślałam że jak ogólne dobre, to i w posiewie bedzie ok:eek:
 
Dzień doberek,
ja dziś w dobrym humorze, M wrócił z dyżury i nawet w nocy pospał, więc nadaje się do życia i jedziemy na zakupki jakieś, może dla dzidzi coś fajnego wychaczymy.
Dzisiaj koło 18 przyjdzie paczka-zamówiłam tą poduszkę do spania i karmienia:-)
miłego i słonecznego dnia:-D
 
No to witam się i ja :) Oczywiście w betach jeszcze siedzę :)
Mirosia szczerze wspołczuję takich "lokatorów". My z M mieszkaliśmy trzy lata temu na stancji w Olsztynie (jak byliśmy na studiach) z innymi lokatorami. Kuchnia, łazienka były wspolne i każda para miala swoj pokój ale też były kłótnie co do sprzątania. ostatecznie wyniesliśmy się do kawalerki a potem M przeniósł się na zaoczne i ja też, poszliśmy do pracy (zbieraliśmy na wesele)ja mieszkałam z rodzicami, M też w swoim mieście,pracowaliśmy w jednym zakladzie pomiędzy naszymi miastami. Potem ślub i teraz wreszcie mieszkamy razem w Przasnyszu:)

Marela witamy!:)

A my zaraz zmykamy do miasta i na pocztę. Musze wysłac telefonik kobitce bo zamowila ode mnie na allegro:)
 
No to witam się i ja :) Oczywiście w betach jeszcze siedzę :)
Mirosia szczerze wspołczuję takich "lokatorów". My z M mieszkaliśmy trzy lata temu na stancji w Olsztynie (jak byliśmy na studiach) z innymi lokatorami. Kuchnia, łazienka były wspolne i każda para miala swoj pokój ale też były kłótnie co do sprzątania. ostatecznie wyniesliśmy się do kawalerki a potem M przeniósł się na zaoczne i ja też, poszliśmy do pracy (zbieraliśmy na wesele)ja mieszkałam z rodzicami, M też w swoim mieście,pracowaliśmy w jednym zakladzie pomiędzy naszymi miastami. Potem ślub i teraz wreszcie mieszkamy razem w Przasnyszu:)

My mieszkaliśmy kiedyś w Warszawie na stancji też ze współlokatorami i jakoś nigdy nie było z tym problemów. A mieszkaliśmy w dwóch miejscach. Ale może jakby oni zamieszkali z kimś obcym, to by się nauczyli porządku.
 
Idę się przejśc do lumpka, może coś wygrzebię dla siebie tym razem. A i spacer mi się przyda.. wczoraj cały dzień siedziałam przed kompem, bo przygotowywałam materiały do swojej pracy mgr-skiej.

A wogóle, to gadałam w poniedziałek ze swoim promotorem, no i pytał się mnie do kiedy muszę się obronić (czyli kiedy mam poród, żeby zdążyc przed nim się obronić;-)). Powiedział, żebym się wyrabiała z pracą, to nawet jak będę tylko jedna do obrony, to zagada z szefem katedry i mi pójdą na rękę i będę miała dla siebie termin obrony i że wogóle on będzie też mi szedł na rękę:cool2:. Wogóle fajny ten mój promotor, ma trzydziesci parę lat i tez ma dzieci, więc wie o co chodzi:tak:
 
hej laseczki :-)

oj ale mialam piekny sen ;-) snilo mi sie ze urodzilam dzidzie ale nie jak jest spodziewane bo urodzilam dziewczynke Amelke hehe najsmieszniejsze jest to ze urodzilam ja w trakcie jechanai z tata samochodem do domu... i potem tata mi opowiadal ze urodzilam w samochodzie a ja nic nie pamietalam... potem bralam ja na studia do szkoly w nosidelku i w ogole... tato ja sama zostawil w domu i pojechal po mnie jak przyjechalam to mowie z epolozna miala byc nam pomoc a tata mi na to ze nie ze polozna nie przyjdzie bo nie ma obowiazku to ja szybko do domu bo dzidzia sama w domu lezala... i tak patrze a ona sie nie rusza i tak pachnie jak gumowa lalka :eek: no ale za chwile sie zaczela ruszac... mialam problem z karmieniem ja bo mialam za geste mleko :-D no ale jakos sie do cyca przyczepila i jadla i taka malenka slodka byla i przy obiedzie z cala rodzina ja karmilam i mowilam ze musimy wstapic do apteki po cos na rozcienczenie mojego mleka w cycach i chyba po herbatke koperkowa dla dzidzi i isie skonczyl :-D ale fajny byl i taka sliczna amelka byla hehe ;-)

a mi sie wlasnie parowczak robi mniam :tak: jem sniadanko i brykam do firmy bo musze zalatwic kilka spraw od razu po meza pojade i zbacze na meble bo szykamy dwuosobowej jkanapy do pokoju malego . milego dzionka ;-):tak:
 
28 tydzien i 4 dni ciazy
Ja tam ze spaniem nie mam wiekszego problemu, chociaz nie jestem juz tak wykonczona i nie potrzebuje az tyle snu co na poczatku ciazy...
Moze zastanow sie jak wyglada twoj dzien... moze jestes za malo aktywna i dlatego masz problemy ze snem, moze jakis spacerek wieczorem poprawi ci humor i sprawi ze chetnie przytulisz sie do poduszki... a moze popijanie kawy nie o tych porach... ja np widze ze teraz kawa na mnie bardzo zle wplywa... wlasnie jak chodzi o spanie, tzn wypije rano i jest ok a wtedy o 11:00 juz jestem padnieta bo zapasy energii wyczerpane... :)
Co do bolow lydek.... to mysle ze my roznie te skurcze odczowamy... u mnie nie bylo zle do tej pory, mialam jakis miesiac temu problemy ale zaczelismy podgrzewac sypialnie i przeszlo... no a od wczoraj masakra, zaczelo sie od skorczow w nocy chyba z 6 w obu nogach na przemian... caly dzien bolaly mnie strasznie lydki.. a dzis myslalam ze z lozka nie wstane, chos w nocy bylo lepiej... nie wim co zrobic z tym... pobieglam do sklepu kupilam zestaw witamin i zobaczymy... kurcze ja tak nie pociagne poki co wzielam dzis paracetamol... zeby jakos zyc, zrezygnowalam ze wszystkiego co na dzis zaplanowalam i bede wylegiwac sie na kanapie...
 
reklama
Dzien dobry kochane!!!!
Ja dzis sie wreszcie wyspałam, pogodziłam sie z K bo wczoraj ryczalam pol wieczoru no i jakos doszlismy do porozumienia....i mysle ze juz od tej pory nie bedziemy mieli takich przykrych sytuacji. Ide nastawiac zurek zaraz do Was wracam :))

Cześć dziewczyny:-), dopiero dotarłam na forum i uczę się obsługi :zawstydzona/y:, jakby jakaś gafa to sorki . W końcu znalazłam chwilkę aby do Was dołączyć . Mój termin 21 marca, to moja pierwsza ciąża ;) . Termin mi bardzo odpowiada tak na pierwszy dzień wiosny:tak: . Nadrabiam zaległości i zagłębiam się w wasze forum - ale czas mi za bardzo nie pozwala - praca , a jak wracam to padam ze zmęczenia i ciągle prawie śpię. Co jakiś czas postaram się tutaj zajrzeć , a może uda mi się też systematycznie - choć mało czasu spędzam przy kompie.

witamy wsród Nas :) bedzie nam bardzo milo :-)

No a ja mam dziś wizytę u gina do południa :) Już nie mogę się doczekać! Miłego dzionka dziewczyny!!!
- daj znac kochana co i jak z dzidziolkiem :)
Czesc dziewczynki:-)
Ja jak zwykle juz od godziny na nogach, zjadłam sniadanko i od razu do Was:-)
Widze, ze wczoraj wogole byl jakis kiepski dzien, nie tylko dla mnie. Ja od rana chodzilam jakas naładowana, wszystko mnie wwkurzało, beznadzieja!
No i w efekcie pokłóciłam sie z M i popoludnie przeryczalam w lazience :/ Na szczescie wieczorkiem juz wszystko bylo juuz ok, ale dzien byl naprawde okropny!
Marela witamy w naszym gronie :-)
- ja mialam taki sam wczoraj dzien....na szczescie moj K jak slyszy ze placze to odrazu mieknie i sie godzimy :))

Dzieńdoberek:-)
Po tej zmianie czasu budzę się o 6:30 i już nie ma spania. Dzięki temu zrobiłam mojemu Ł śniadanko i wyprawiłam go do pracy.
Ja wczorajszy dzień też miałam do bani. Pokłóciłam się z moją siostrą i szwagrem, z którymi neistety mieszkamy. Oczywiście poszło o sprzątanie. Bo co tydzień raz ja sprzątam a raz oni całe mieszkanie. A oni ostatnio nie posprzątali i straszny syf w mieszkaniu. I wyobraźcie sobie, że oni mają pretensje, że mój Ł nie sprząta:eek::eek::eek: Przecież, co ich to obchodzi czy to sprzątnę ja czy mój Ł:confused2::confused2: Jest sprzątane i tyle..a kto sprząta to im to nie powinno robić różnicy.. jeżeli komuś może to robi różnicę, to chyba tylko mi, bo wkońco moimi rękami sprzątam za siebie i za męża. Tak samo jak mnie nie obchodzi czy sprząta mój szwagier czy jego żona (moja siostra)... Ma być posprzątane i tyle. Poza tym wygarnęłam im, że ostatnio sprzątnęli tylko kibel i łazienkę, a kuchni wogóle nie tknęli, ani przedpokoju i nawet nie odkurzyli. A w łazience fugi to tylko ja czyszczę, a oni zostawiają zakamienione żółte.. Oni oczywiście nie rozumieją o co mi chodzi.. uważają, że się rządzę i wogóle, że zawsze mam jakieś do nich pretensje. Dziwne żeby oni mieli do mnie pretensje, jeśli zawsze jest posprzątane jak trzeba jak jest moja kolej... ehhhh długo by gadać, ale tak się wczoraj wkurzyłam, że aż się cała trzęsłam:-:)-( mam nadzieję, że nie zaszkodziło to mojej niuni:-:)-( Jeszcze aż tak strasznie to się nie zdenerwowałam w tej ciąży....

A zmieniając temat, to za oknem szaro i buro... i zimno brrrrr... jakieś 5 stopni raptem:nerd:

Aleeeee dzisiaj idę na usg:-):-):-) i może poznamy płeć maluszka:-):-) strasznie sę stęskniłam za widokiem mojej dzidzi, bo ostatni raz widziałam ją w 13 tygodniu, a potem to tylko serduszka posłuchałam w 18 tygodniu... Tak więc o 18 mam wizytę i nie mogę się doczekać:tak::tak::tak:

We wtorek byłąm w lumpku i nakupowałam mnóstwo ślicznych body, pajacyka i takie dwa ubranka, co nie wiem jak się nazywają:-p:-p wyglądają jak pajace, ale nie mają zakrytych stópek:-p Wszystko w neutralnych kolorach, ale jak się dowiem jaka płeć, to dopiero będzie szał:laugh2::laugh2: w moim lumpku są prześliczne rzeczy dla maluszków i wszystko firm next, mark&spencer itp.

A i oczywiście witam gorąco nowe mamusie:-):-):-)
I gratuluję dziewczynom, które dowiedziały się o płci swoich maluszków:-):-):tak::tak::tak:

Wczoraj się nie odzywałąm, bo naskrobałam posta i wszystko niechcący skasowałam i się wkurzyłam aż mi się odechciało znowu klepać w klawiaturę tyle;-);-) Ale ze wszystkim jestem na bieżąco:tak::tak:
- Takie uroki mieszkania z kims..niby siostra a jednaknie mozna sie porozumiec...ja gdybym mieszlama z siostra to pewnie tez by byly klotnie bo tez ma calkiem inne podejscie do zycia....!!! Niech sie oni wyniosa skoro mieszkanie ma byc Twoje...;-)Nie daj sie kochana....Albo Ty tez badz wredna zeby to oni Was mieli dosc...U mnie w lumpkach tez sa fajne rzeczy dla dzidziów :D jutro jade do miasta to tez nakupuje troche rzeczy bo juz mnie korci hihi :))

witajcie
ja mam plan zaraz wlasnie zawiezc moje siuski do badania zeby sie upewnic czy wszystko jest ok, mi od jakiegos czasu wychodzi ze mam duzo bakteri, ale jak do tej pory zadn lekarz mi nic na to nie przepisal, to nie wiem czy to normalne ze kobietom wychodzi duzo bakterii w moczu
- ja tez podczas 1 badania miala bakterie i nic mi nie przepisala tylko kazala powtorzyc no i teraz ide 5 wiec zobaczymy co mi na to powie

No to witam się i ja :) Oczywiście w betach jeszcze siedzę :)
Mirosia szczerze wspołczuję takich "lokatorów". My z M mieszkaliśmy trzy lata temu na stancji w Olsztynie (jak byliśmy na studiach) z innymi lokatorami. Kuchnia, łazienka były wspolne i każda para miala swoj pokój ale też były kłótnie co do sprzątania. ostatecznie wyniesliśmy się do kawalerki a potem M przeniósł się na zaoczne i ja też, poszliśmy do pracy (zbieraliśmy na wesele)ja mieszkałam z rodzicami, M też w swoim mieście,pracowaliśmy w jednym zakladzie pomiędzy naszymi miastami. Potem ślub i teraz wreszcie mieszkamy razem w Przasnyszu:)

Marela witamy!:)

A my zaraz zmykamy do miasta i na pocztę. Musze wysłac telefonik kobitce bo zamowila ode mnie na allegro:)
- Ja tez kiedys mieszkalam w kolezanka i jej facetem oni mieli swoj pokoj a ja swoj tzn K jak byl w wojsku to ciagle byl u mnie bo wlasnie sie poznalismy jak on byl w wojsku w moim rodzinnym miescie i jak tylko skonczylam liceum i poszlam do pracy to sie wynioslam od rodzicow no i oni byli Metalami ale jak ja posprzatalam to oni to szanowali mimo ze u siebie mieli niezbyt ale sciagali buty i po sobie sprzatali np w kuchni czy lazience...takze ze nie bylo tak zle

hej laseczki :-)

oj ale mialam piekny sen ;-) snilo mi sie ze urodzilam dzidzie ale nie jak jest spodziewane bo urodzilam dziewczynke Amelke hehe najsmieszniejsze jest to ze urodzilam ja w trakcie jechanai z tata samochodem do domu... i potem tata mi opowiadal ze urodzilam w samochodzie a ja nic nie pamietalam... potem bralam ja na studia do szkoly w nosidelku i w ogole... tato ja sama zostawil w domu i pojechal po mnie jak przyjechalam to mowie z epolozna miala byc nam pomoc a tata mi na to ze nie ze polozna nie przyjdzie bo nie ma obowiazku to ja szybko do domu bo dzidzia sama w domu lezala... i tak patrze a ona sie nie rusza i tak pachnie jak gumowa lalka :eek: no ale za chwile sie zaczela ruszac... mialam problem z karmieniem ja bo mialam za geste mleko :-D no ale jakos sie do cyca przyczepila i jadla i taka malenka slodka byla i przy obiedzie z cala rodzina ja karmilam i mowilam ze musimy wstapic do apteki po cos na rozcienczenie mojego mleka w cycach i chyba po herbatke koperkowa dla dzidzi i isie skonczyl :-D ale fajny byl i taka sliczna amelka byla hehe ;-)

a mi sie wlasnie parowczak robi mniam :tak: jem sniadanko i brykam do firmy bo musze zalatwic kilka spraw od razu po meza pojade i zbacze na meble bo szykamy dwuosobowej jkanapy do pokoju malego . milego dzionka ;-):tak:
- niezly sen :) mi jak sie snilo ze bede miala chlopca przy 1 ciazy to sie sprawdzilo hehe :) Mleko Ci sie pewnie zwazyło i kefir Ci sie zrobil hehe :D:D:D
 
Do góry