reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Ja tez musze zrobic 50g. I tez przed wizytą zrobię, którą mam 22 grudnia dopiero. Mi tez krew po obciązeniu pobiorą. na czczo nie. No i jesc nie można przed..

To w takim razie trzeba będzie ten syf na czczo wypic:eek: ale ja sobie dodam cytrynę, moja kuzynka też mi tak właśnie poradziła z tą cytryną. A jak na czczo, to sobie odrazu zrobię morfologię, żeby się nie kłuć dwa razy.
 
reklama
mnie też czeka właśnie test obciążenia glukozą, ale to sobie zrobię przed wizytą, którą mam 10 grudnia. Mi gin kazał zrobić tylko po wypiciu 50g, a na czczo nie pobierać, tylko po obciążeniu. Także najpierw sobie wypiję glukozę w domciu i po godzince pójdę na pobranie krwi. Tylko się tak zastanawiam, czy mogę coś zjeść przed tym obciążeniem.

Hmmm....trochę to dziwne, że nie kazał Ci badać krwi przed glukozą, wydawało mi się, że najistotniejszy jest właśnie ten przyrost. :confused2:Mi nie pozwolono ruszyć się z poczekalni po wypiciu 50g glukozy, bo laborantki stwierdziły, że przez podróż do domu i z powrotem (mam dosłownie parę kroków) spalę całą tę glukozę i badanie nie będzie miało sensu. No ale może co lekarz, to inna szkoła. W każdym razie to naprawdę nie jest takie obrzydliwe, da się przeżyć, najwyżej faktycznie zaopatrz się w cytrynę :-)trzymam kciuki:-)
 
Ja idę jutro na glukozę :tak: Będę musiała posiedzieć godzinkę w laboratorium, ale też uważam, że jest do przeżycia :)

Kochane czy któraś z was ma coś takiego hmm, nie wiem jak to opisać, na wysokości pępka po bokach raz z jednej raz z drugiej strony, przy wstawaniu z pozycji leżącej, bądź gdy siadam i zginam brzuch, od środka mnie coś jakby uszczypnęło, kopnęło, jakby moje wnętrzonści się tam zginały nie wiem jak to opisać, bo z Dawidem nie miałam tego i nie wiem co to może być, czy to coś groźnego, nie boli mnie to, ale czasami mam wrażenie jakby mnie ktoś kopnął od środka takim mocnym ruchem, na pewno nie jest to dzidzia, bo zaczęło mi się to jakiś czas temu, nie powtarza się codziennie, ale zaczynam się martwić i nie wiem jak mam to wytłumaczyć lekarzowi.
 
Mi narazie lekarz tego badania nie zlecał. Zobaczymy może w srode cos powie o tym. A mi sie oczy totalnie zamykaja. Zrobilam zupke i ide sie drzemnąć. Ledwo widze hehe zajrze tutaj wieczorem:-)
 
Caroline, mnie się zdarza, że czuję takie jakby strzyknięcie jak coś podniosę, albo jakoś się naciągnę żeby coś dosięgnąć, albo jak właśnie wstaję. Mam wrażenie, że to ma związek z napięciem mięśni brzucha.
 
:confused2:Mi nie pozwolono ruszyć się z poczekalni po wypiciu 50g glukozy, bo laborantki stwierdziły, że przez podróż do domu i z powrotem (mam dosłownie parę kroków) spalę całą tę glukozę i badanie nie będzie miało sensu. No ale może co lekarz, to inna szkoła. W każdym razie to naprawdę nie jest takie obrzydliwe, da się przeżyć, najwyżej faktycznie zaopatrz się w cytrynę :-)trzymam kciuki:-)
ja też to słyszałam ale od osoby która ma cukrzycę i ją leczyła. Takie spacerowanie zakłuca badanie... też jutro idę i raczej posiedzę w poczekalni... wezmę se jakąś gazetę...
 
ja też to słyszałam ale od osoby która ma cukrzycę i ją leczyła. Takie spacerowanie zakłuca badanie... też jutro idę i raczej posiedzę w poczekalni... wezmę se jakąś gazetę...

Ja siedziałam 2 godziny, bo doktor kazał mi zrobić od razu 75 gram. A jeszcze przed tym praiwie godzinę w kolejce do rejestracji (a byłam zaledwie 5 w kolejce).
Dziewczyny, w niektórych przychodniach robią tak przy 50g, że nie każa wcześniej przychodzić, tylko wypijać w domu i dopiero krew pobierają po tej godzinie. Specjalnie się o to dokładnie dopytywałam w przychodni, bo tez mi się to dziwne wydawało.
 
Hej kochane :*:*:*

Przepraszam za dłuuuugą nieobecnośc, ale byłam w szpitalu. Niestety mam chore nerki.. Kamice nerkową i jakieś tam zastoje I i II stopnia.

Mam nadzięję że u Was wszystko ok :) Pozdrawiam :*
 
a ja musze sie dowiedziec w gabinecie, w ktorym pobieraja krew,jak mam zrobic to badanie. Bo nie wiem jak u nas to jest.

no brzuszek juz miekki i nie boli. Tylko ciagle siusiam teraz :-)
 
reklama
Do góry