Masz ochote to wyzuc to z siebie a bedzie ci lepiej po to tutaj jestesmy zeby sie wspierac razem plakac i sie cieszyc moze tylko tak kabelkowo i netowo ale zawsze cos ;-)Miałam się wam dziś pożalić, wczoraj popłakałam się przez moją babcię. W porównaniu z sytuacją IzulQi to błahostka, dlatego o tym nawet nie chce mi się pisać. Jakby mnie mój mąż zostawił to chyba popełniłabym samobójstwo, jak narazie jest mi najbliższą osobą w życiu, dużo bliższą niż mama, jej się nigdy zwierzyć nie mogłam eh.
reklama
mag349
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2008
- Postów
- 2 010
Pewnie, że czasem lepiej się wygadać. A takim wirtualnym znajomym jak my to nawet łatwiej. Ja ostatnio dość płaczliwa przez mamcię jestem, bo ona po tej chemioteroapii to zachowuje się jak dziecko, a mi serce pęka kiedy patrzę jak taka bliska mi osoba cierpi i w ogóle, a ja jestem kompletnie bezsilna i do tego jeszcze musze udawac silną :-( Takie życie!
Wracam do moich skrapków. Robię album scrapbookingowy dla mojego Ł., bo niedługo mamy 4 rocznicę. Przy tym przynajmniej moje myśli się odrywają.
A tutaj karteczka jaką zrobiłam ostatnio dla "szwagrów", żeby ich poinformowac, ze zostaną niedługo ciocią i wujkiem
Zobacz załącznik 168358
Wracam do moich skrapków. Robię album scrapbookingowy dla mojego Ł., bo niedługo mamy 4 rocznicę. Przy tym przynajmniej moje myśli się odrywają.
A tutaj karteczka jaką zrobiłam ostatnio dla "szwagrów", żeby ich poinformowac, ze zostaną niedługo ciocią i wujkiem
Zobacz załącznik 168358
moniat84
Fanka BB :)
Ogółem w mojej rodzinie nie można mieć swojego zdania. Wczoraj moja mama poraz kolejny zadała pytanie: Ten brzuch to Ci już rośnie czy tak ci fet wystaje? Na to ja oburzona, że to przecież dzidziuś, co mi może wystawać w 4 miesiącu ciąży. No i oczywiście do tej rozmowy wtrąciła się babcia i zaczęła pitolić o braku szacunku dla matki, po tym wszystkim musiałam się wypłakać. Cała niedziela zmarnowana mimo, że w górach na świeżym powietrzu eh.
xXxIzuLQaxXx kochana strasznie ci współczuję - kawał chama z twego eksjeszcze będzie chciał do was wrócić, jak zrozumie, że był ostatnim padalcem i debilem
dobrze, że masz wokół bliskie ci osoby
monia84 z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach- coć jest w tym powiedzeniu
dobrze, że masz wokół bliskie ci osoby
monia84 z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach- coć jest w tym powiedzeniu
moniat84
Fanka BB :)
Pewnie, że czasem lepiej się wygadać. A takim wirtualnym znajomym jak my to nawet łatwiej. Ja ostatnio dość płaczliwa przez mamcię jestem, bo ona po tej chemioteroapii to zachowuje się jak dziecko, a mi serce pęka kiedy patrzę jak taka bliska mi osoba cierpi i w ogóle, a ja jestem kompletnie bezsilna i do tego jeszcze musze udawac silną :-( Takie życie!
Wracam do moich skrapków. Robię album scrapbookingowy dla mojego Ł., bo niedługo mamy 4 rocznicę. Przy tym przynajmniej moje myśli się odrywają.
A tutaj karteczka jaką zrobiłam ostatnio dla "szwagrów", żeby ich poinformowac, ze zostaną niedługo ciocią i wujkiem
Zobacz załącznik 168358
Kartka super
Wczoraj się przekonałam, że nie panuję nad płaczem, hormony szaleją tak jak w wieku dorastania, ostatnio reagowałam tak jak byłam nastolatką, uroki ciąży
My w niedziele mamy pierwszą rocznicę ślubu:-), Świętujemy ją z teściami a w tygodniu zapraszam z tej okazji mamę i siostrę, także romantycznej kolacji nie będzie. Ustalilismy, że rocznicę ślubu zawsze będziemy spędzać z rodziną natomiast rocznicę poznania się tylko we dwoje w romantycznej atmosferze, ale to dopiero w kwietniu, już z dzidziusiem;-)
Monia, czesem już tak jest z tą rodzinką, że nie idzie się dogadać, i czasem a zwłaszcza jeśli chodzi o starsze osoby to trzeba ustąpić i mieć święty spokój....
My mamy rocznice ślubu w maju, więc też z dzidziusiem będziemy świętować:-)
My mamy rocznice ślubu w maju, więc też z dzidziusiem będziemy świętować:-)
czarnulka123
Zaangażowana w BB
Kartka super
Wczoraj się przekonałam, że nie panuję nad płaczem, hormony szaleją tak jak w wieku dorastania, ostatnio reagowałam tak jak byłam nastolatką, uroki ciąży
My w niedziele mamy pierwszą rocznicę ślubu:-), Świętujemy ją z teściami a w tygodniu zapraszam z tej okazji mamę i siostrę, także romantycznej kolacji nie będzie. Ustalilismy, że rocznicę ślubu zawsze będziemy spędzać z rodziną natomiast rocznicę poznania się tylko we dwoje w romantycznej atmosferze, ale to dopiero w kwietniu, już z dzidziusiem;-)
Ja tez nie panuje nad płaczemtakie sa uroki hormonow.Gdy usłyszę jakąś tragedie to płacze jak małe dzieckotego nie da sie opanować.Ale wiecie czym sie najbardziej martwie?Jestem teraz nerwowa i jak M jest w pracy a ja sama w domu to ok ale jak juz jestesmy razem ,to mi wszystko przeszkadzamiewam czesto takie momenty:-(Współczuje mojemu kochanemu, ale niestety nie moge tego opanować, a pózniej żałuje i jest mi przykro że tak zrobiłam:-( Najbardziej boje sie o maleństwo nasze, żeby bylo zdrowe...
owlrene
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2009
- Postów
- 1 606
Witam poniedziałkowo
Czarnuszka88 super, że wszystko powoli wraca do normy
Jak samopoczucie u was? ostatnio nasilił mi się ból piersi i boli mi podbrzusze, z tego co pamiętam miałam podobnie w pierwszej ciąży. Na wizytę wybieram się w piątek i mam wielką nadzieję, że lekarz zrobi mi USG i zobaczę kto się kryje w brzuszku
Ccaroline ja wlasnie wczoraj sie zdziwilam bo tak bardzo rozbolaly mnie piersi,a w zasadzie nie czulam bolu od2 miesiecy prawie.Widac hormony nadal szaleja.
Witam kochane :*
Przepraszam za długa nieobecność, ale znów byłam w szpitalu.. Tym razem dlatego że mój mnie zostawił.. ;/ pamiętałyście jak pisałam że wraca? Otóż wrócił.. ale oznajmił że już mnie nie kocha ;( nie wytrzymałam.. Doszłam do domu.. a w domu zasłabłam.. Od razu rodzice zawieźli mnie na pogotowie.. Znów leżałam na podtrzymanie ciąży ;( Ale z dzidziusiem ok Jest silniejszy od swojej mamusi Dobrze że mam to dzieciątko, bo umarłabym z żalu. Tylko dzięki niemu zdołałam się pozbierać..
Kochana bardzo mi przykro,mysle ze nie dorosl do swojej roli.
Gwarantuje ci ze jeszcze bedzie zalowal tego i prosil o wybaczenie.Jak mozna byc z kims i kochac a gdy dziecko w drodze sie odkochac.Tylko facet tak moze.
Mam przyjaciolke taka od serca i byla z facetem 6 lat ,upieral sie na slob pobrali sie i po 2 miesiacach ona zaszla w ciaze.I wiecie co odkryla niemal w ten sam dzien co dowiedziala sie o ciazy, ze on prowadzi dwa zycia.Z nia i druga w sasiednim miescie.Potrafil jej powiedziec ze zycie jest brutalne,a ona musi sie pogodzic z tym.Obiecal jej ze skonczy z tamta dziewczyna i zwodzil ja kilka miesiecy.W koncu jej mama go pognala,a moja przyjaciolka wreszcie jest szczesliwa.A on teraz chce byc wspanialym ojcem(co nie zawsze mu wychodzi) ima pretensje ze nie S. nie chce mu dac kolejnej szansy.Ona dostala rozwod koscielny i zaczyna zycie od nowa.
Trzymaj sie i pamietaj ze to tobie zostal wasz najcenniejszy skarb i ze musisz teraz o nim myslec:-):-)
xXxIzuLQaxXx
Mamusia :)
Miałam się wam dziś pożalić, wczoraj popłakałam się przez moją babcię. W porównaniu z sytuacją IzulQi to błahostka, dlatego o tym nawet nie chce mi się pisać. Jakby mnie mój mąż zostawił to chyba popełniłabym samobójstwo, jak narazie jest mi najbliższą osobą w życiu, dużo bliższą niż mama, jej się nigdy zwierzyć nie mogłam eh.
Ogółem w mojej rodzinie nie można mieć swojego zdania. Wczoraj moja mama poraz kolejny zadała pytanie: Ten brzuch to Ci już rośnie czy tak ci fet wystaje? Na to ja oburzona, że to przecież dzidziuś, co mi może wystawać w 4 miesiącu ciąży. No i oczywiście do tej rozmowy wtrąciła się babcia i zaczęła pitolić o braku szacunku dla matki, po tym wszystkim musiałam się wypłakać. Cała niedziela zmarnowana mimo, że w górach na świeżym powietrzu eh.
Kochana, dobrze że napisałaś.. Żadna sprawa i problem nie jest ważniejszy od problemów innych.. Moja rodzina też święta nie jest.. takie już jest życie. A co do samobójstwa, to nie zrobiłabym tego nigdy w życiu a to nie tylko ze wzgledu na dzidzie, ale też dlatego że po prostu jestem za bardzo ciekawa życia.. Zastanawiam się co będzie dalej i nie mogę się doczekać by odkkryć scenariusz jaki mi napisało życie
reklama
czarnulka123
Zaangażowana w BB
Ogółem w mojej rodzinie nie można mieć swojego zdania. Wczoraj moja mama poraz kolejny zadała pytanie: Ten brzuch to Ci już rośnie czy tak ci fet wystaje? Na to ja oburzona, że to przecież dzidziuś, co mi może wystawać w 4 miesiącu ciąży. No i oczywiście do tej rozmowy wtrąciła się babcia i zaczęła pitolić o braku szacunku dla matki, po tym wszystkim musiałam się wypłakać. Cała niedziela zmarnowana mimo, że w górach na świeżym powietrzu eh.
Współczuje Tobie:-(tez nielubieliśmy takich sytuacji(sprzeczek i wtracania sie) i jak tylko przyszedł czas, kiedy moglismy sie wyprowadzic to wyprowadzilismy sie.Nasze babcie byli w innych czasach wychowywani niż my, dlatego tak jest.Nawet nasi rodzice też. Głowa do góry :-) bedzie wszystko ok :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 719
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: