reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

:-):-):-) no moj to niestety nie zostal tak wychowany...przez rodziocow ze nalezy zaopiekowac sie zona... po porodzie przyszlam do domu a tam...syf na kółkach wiec jeszcze po porodzie musialam sprzatac....a najlepsze jest to ze mieszkamy z tesciami.

kontynuując wątek...to moj M. też był rozpuszczony do szpiku kości,wszystko podane pod nos,:wściekła/y: wieszz jak go moja tesciowa teraz żałuje nieraz. A to że teraz tak jest,to ciężka moja praca podczas dwuletniego stażu małżeńskiego, no i pewnie plusem jest też to, że mieszkamy sami. Gdybym mieszkała z tesciami pewnie miałabym podobnie:-(

Kamikaa A na ogórkową i ja bym się chetnie załapała;)
 
reklama
hej dziewuszki:-D

a ja dzisiaj mialam przykry dzien. rano jak wstalismy o 11 szybko biegiem do weterynarza z jednym z moich pieskow. Nie jadl, nie pil od wczoraj. Dzisiaj mial krwiomocz i nie mogl sie nawet podniesc. Moj Karol musial go na rekach do samochodu wsadzac i udalo mu sie to z trudnoscia bo pies duzy , a przeciekal mu przez rece.. U weterynarza cala kroplowa i z 8 zastrzykow, 2,5 godziny .. pojechalismy do domu... i po 4 godzinach juz nie oddychał... biedactwo..
podobno babeszjoza.. od kleszczy... znalezlismy u niego 3.
a w kwietniu tego roku mial ich zeby Was nie oszukac z 50. I przezyl.. zalozylismy mu obroze przeciw kleszczom i poodpadaly, nawet nie byl chory.

:-(

cholerne kleszcze :-:)-(
 
hej dziewuszki:-D

a ja dzisiaj mialam przykry dzien. rano jak wstalismy o 11 szybko biegiem do weterynarza z jednym z moich pieskow. Nie jadl, nie pil od wczoraj. Dzisiaj mial krwiomocz i nie mogl sie nawet podniesc. Moj Karol musial go na rekach do samochodu wsadzac i udalo mu sie to z trudnoscia bo pies duzy , a przeciekal mu przez rece.. U weterynarza cala kroplowa i z 8 zastrzykow, 2,5 godziny .. pojechalismy do domu... i po 4 godzinach juz nie oddychał... biedactwo..
podobno babeszjoza.. od kleszczy... znalezlismy u niego 3.
a w kwietniu tego roku mial ich zeby Was nie oszukac z 50. I przezyl.. zalozylismy mu obroze przeciw kleszczom i poodpadaly, nawet nie byl chory.

:-(

cholerne kleszcze :-:)-(

oj biedny piesek.. :(
 
hej dziewuszki:-D

a ja dzisiaj mialam przykry dzien. rano jak wstalismy o 11 szybko biegiem do weterynarza z jednym z moich pieskow. Nie jadl, nie pil od wczoraj. Dzisiaj mial krwiomocz i nie mogl sie nawet podniesc. Moj Karol musial go na rekach do samochodu wsadzac i udalo mu sie to z trudnoscia bo pies duzy , a przeciekal mu przez rece.. U weterynarza cala kroplowa i z 8 zastrzykow, 2,5 godziny .. pojechalismy do domu... i po 4 godzinach juz nie oddychał... biedactwo..
podobno babeszjoza.. od kleszczy... znalezlismy u niego 3.
a w kwietniu tego roku mial ich zeby Was nie oszukac z 50. I przezyl.. zalozylismy mu obroze przeciw kleszczom i poodpadaly, nawet nie byl chory.

:-(

cholerne kleszcze :-:)-(


ojjj, przytulam, wiem, jakie to może być przykre...
rok temu i ja straciłam psiaka, był z nami 14 lat! :-(

u mnie dziś bardzo intensywny dzień... teraz już sie relaksuję i jednym okiem zerkam na mecz ;-)
co do infekcji "tam na dole" w czasie ciąży, to jesteśmy narażone podwójnie :crazy:
ja też teraz na antybiotyku jestem z tego powodu :crazy:

i tak czytam o waszych dzidziach, że takie ruchliwe, że te rączki i nóżki...
ten mój to jakiś leniuch ostatni, ale może ma po tacie? :-p
 
brzuszatki mam pytanie tylko nie wiem jak je sformulowac :) moze tak ...czy tez tak macie ze raz brzusio jest chladnawy -zimny a raz cieply nawet bardzo cieply w dzien jak laze i cos robie to zimnawy a w nocy jak spie to goracy czy to nrmalne czy ja juz sobie wyszukuje :)
no chyba sobie coś wyszukujesz,
ale ja jestem pierwszy raz w ciąży i też wszystko jest pod moją baczną oceną i pytaniami....:eek:
ja mam przeważnie ciepły brzusio i lubię go sobie trzymać w dłoniach, taki cieplutki :happy:
ale zdarza się, że wieczorem jest chłodnawy,
więc nie wiem do końca od czego to zależy...?
staram się nie martwić, jak jest chłodniejszy
ale nie będę ukrywać, że też mnie to frapuje..:eek:
 
właśnie dziewczyny jak tam wasze sprawy... "te na dole"? Czy któraś z was chodzi na basen? Tak się zastanawiam czy taki basen to więcej ryzyka czy korzyści... :confused2:
mam za 3 tygodnie jechać do Budapesztu na termy i boję się jak pieron :tak: czy to dobry pomysł... jeszcze ostatnio kumpela opowiadała mi przykrą histroie swojej koleżanki, która dostała zakażenia wewnątrzmacicznego i to najprawdopodobniej z jakiegoś jeziora... niestety skończyło się to bardzo smutno...:-(

co wy o basenach myślicie?
 
w basenach woda jest czysta (powinna być), nie to, co w jeziorze... a poza tym pływanie to przecież doskonały sport dla ciężarnych :tak: tak więc chyba wszystko ok? :tak: dla pewności zapytaj lekarza :tak:
 
Ja zaczęłam chodzić na basen i postanowiłam być tam raz w tygodniu przynajmniej, bo pływanie i w ogóle przebywanie w wodzie wydaje mi się doskonałym i relaksującym zajęciem :) Zmniejsza powstawanie rozstępów podobno i łagodzi bóle kręgosłupa :) Ja widze same plusy :) u nas jest czysty basen, więc nie mam obaw ;]
 
reklama
Witam dziewczynki z rana. :-)
Co do basenów... ja też bym sobie pochodziła, ale nie mam kiedy. :wściekła/y:
Ah, nie mogę uwierzyć, że to juz 15 tydzień jest. :laugh2: A więc wpadłam na chwilkę bo po śniadaniu nie pozmywane, łóżko tylko pościelone... :zawstydzona/y: :shocked2: Jak dobrze, że dzisiaj niedziela... mąż wraca wcześniej z pracy. :tak:

Miłej niedzieli wam rzyczę. :tak:
 
Do góry