reklama
ionka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Lipiec 2009
- Postów
- 5 109
hmmm dziewczyny, wiecie co troche mi głupio o tym pisać, no ale M chyba nie zrozumie, w Was nadzieja, a więc :generalnie mam dość karmienia piersia-po pierwsze bolą mnie starsznie, pomimo zakłądania tych osłonek silikonowych, a po drugie kurcze gdzie ta magia o której tak mówili, ja nie czuję w tym nic specjalnego i wyjątkowego jak myślałam że będzie, oprócz obowiązku i poczucia że to najlepsze dla małej...mam straszne wyrzuty sumienia-czyżbym była złą matką
Kochanie, jestes najlepszą mamą na świecie i ani mi się waż myślec inaczej :-)
ja jestem tą "butelkową" mamą i nie mam poczucia, że robie coś źle. próbowałam karmić moim mlekiem, ale Ola tylko pluła, a ja ściągałam sobie po 40ml na dobę, a samo ściągnanie to była katorga dla mnie, pompowałam i płakałam z bólu :-(
wiadomo, że mleko matki jest najlepsze dla dziecka, ale nie dajmy sie zwariować
mój M. też bardzo chciał, żebym karmiła Olę naturalnie, no ale to jednak JA sie męczyłam, a nie on i szybko to zrozumiał.
Ola jest na butelce, widzę ile zjada i wiem, że jest najedzona :-) ja jestem szczęśliwa i w ten sposób karmie ją z radością, przytulam, gadam do niej i pora karmienia nie kojarzy mi się ze stresem
bez urazy, ale znam takich facetów, którzy zmuszają swoje żony do karmienia cycem, kiedy one tego nie chcą mam nadzieję, że Twój taki nie jest.
SylusiaSW
Kochająca:)
Dziewczyno spokojnie. Skończyć trzeba czasy gdzie krzywo patrzy się na matkę która nie karmi piersią. Nie powiem że nie potrafiłam zrozumieć mamuś które bez przyczyn nie karmią samę ale tylko dla tego że ja taka matka polka ( czasem zacofana) . Jeśli karmienie piersią kojarzy się tylko z bólem i niczym więcej to i dla małej to nie będzie dawało tyle co karmienie butelką ale z uśmiechem na twarzy. A twój małż musi zrozumiec jeśli kocha ciebie i małą! Głowa do góry!Ja też daję mojej infacol, ale dwa razy dziennie rano i wieczorem przed karmieniem-tak nam polecili
co do wpuszczania soli, wczoraj położna mi poradziłą żeby nie wpuszczać soli bezpośrednio, tylko robić taki rulonik np z płatków kosmetycznych polewać na niego sól i przeczyszczać nim nosek...
hmmm dziewczyny, wiecie co troche mi głupio o tym pisać, no ale M chyba nie zrozumie, w Was nadzieja, a więc :generalnie mam dość karmienia piersia-po pierwsze bolą mnie starsznie, pomimo zakłądania tych osłonek silikonowych, a po drugie kurcze gdzie ta magia o której tak mówili, ja nie czuję w tym nic specjalnego i wyjątkowego jak myślałam że będzie, oprócz obowiązku i poczucia że to najlepsze dla małej...mam straszne wyrzuty sumienia-czyżbym była złą matką
ccaroline85
Mama Dawidka i Natalki :)
CCaroline ja tak myśle,że ty nie rodzisz, bo jesteś pośrednikiem między marcówkami a wątkiem wiadomości z porodówki hihi. Ja też sobie Twój numer telefonu pozwoliłam zapisać. \
Hehehe Do piątku Kochana zapisuję, a później mam nadzieję, że któraś z dziewczyn, Wama chyba odpada ponieważ również w piątek ma wywoływanie z tego co kojarzę Jakoś sobie poradzimy
U mnie spokojnie także myślę, że jednak do piątku nic samo się nie ruszy, synek chory, ma chrypkę i kaszel, nie wiem czy iść już do lekarza czy spróbować jakiś syropik?? Znacie może jakiś dobry lek bez recepty dla dziecka na chrypkę?
moniSkaBe
Fanka BB :)
no to zesmy sobie powerandowali...
maly wytrzymal 4 minuty i zaczal krzyczec o jedzenie.
w ogole dzisiaj to jestem w szoku.. nadal nie spi..
maly wytrzymal 4 minuty i zaczal krzyczec o jedzenie.
w ogole dzisiaj to jestem w szoku.. nadal nie spi..
ionka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Lipiec 2009
- Postów
- 5 109
hej kobity :-)
u nas nocka trochę nerwowa, miałam nie wstawac do małej, no ale o 2 nad ranem tak okropnie się rozwyła, że musiałam... i co widzę? M. ją przewija, ale za szybko się do tego zabrał, bo dziecię obsikało do od góry do dołu trzeba było jeszcze ją przebrać, a ona tego nie lubi, szczególnie jak jest głodna.
no i M. się na mnie obraził, że go do dziecka nie dopuszczam no ale co, miałam nie reagowac na ten płacz??? echhh, faceci
prawda prawda... ALE
ja tez miałam nadzieję, że M. zobaczy, jak to "przyjemnie" rodzić, jak na mnie popatrzy... nie dość, że zdążył w ostatniej chwili, to teraz jak opowiada swoje wrażenia, to mówi "eeeee tam, co to dla ciebie, ze 2 razy stęknęłaś i urodziłaś"
ale ja konsekwentnie mówię, że drugie dziecko adoptujemy albo zgarniemy z ulicy
u nas nocka trochę nerwowa, miałam nie wstawac do małej, no ale o 2 nad ranem tak okropnie się rozwyła, że musiałam... i co widzę? M. ją przewija, ale za szybko się do tego zabrał, bo dziecię obsikało do od góry do dołu trzeba było jeszcze ją przebrać, a ona tego nie lubi, szczególnie jak jest głodna.
no i M. się na mnie obraził, że go do dziecka nie dopuszczam no ale co, miałam nie reagowac na ten płacz??? echhh, faceci
Nie dość, że nosimy dziecię przez 9 miesięcy, co jest wielką niewygodą, tracimy figurę, pojawiaja się rozstępy, z brzucha rabi się naciagniety flak. Rodzimy w bólach, następnie cierpimy z powodu naciętego krocza i obolałych brodawek- coś jeszcze pominełam a dla faceta zrobienie dziecka to tylko przyjemność. Takze ja się bardzo cieszę, że mój A chce być przy porodzie, niech widzi jak jego żonka cierpi i ile to wysiłku kosztuje. Dużą część obowiązków przy opiece nad niemowlakiem także mu przekaże, bo sprawiedliwość jakaś musi przecież być
prawda prawda... ALE
ja tez miałam nadzieję, że M. zobaczy, jak to "przyjemnie" rodzić, jak na mnie popatrzy... nie dość, że zdążył w ostatniej chwili, to teraz jak opowiada swoje wrażenia, to mówi "eeeee tam, co to dla ciebie, ze 2 razy stęknęłaś i urodziłaś"
ale ja konsekwentnie mówię, że drugie dziecko adoptujemy albo zgarniemy z ulicy
moniSkaBe
Fanka BB :)
moj Paweł tez jest troszke zoltawy. Ale wczoraj Pani pediatra powiedziala, ze nie mam co sie obawiac, bo zoltaczka nawet moze schodzic do miesiaca. Ale gdyby sie pogorszyla, to mam jechac na badanie krwii.A ja dalej mam schizy ze moj niunio jest za zólty. Jutro przyjdzie polozna, wczoraj dzwonila i bedzie jutro to sie okaze co i jak. Boje sie o Niego. Mam nadzieje ze mu zejdzie i nie bedziemy musieli isc do szpitala na lampy. Jak sądzicie??
.
1kkarolaa1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2009
- Postów
- 514
dziewczyny czy odklejejace sie łozysko jest zawsze wskazaniem do cc?
reklama
moniSkaBe
Fanka BB :)
hej kobity :-)
u nas nocka trochę nerwowa, miałam nie wstawac do małej, no ale o 2 nad ranem tak okropnie się rozwyła, że musiałam... i co widzę? M. ją przewija, ale za szybko się do tego zabrał, bo dziecię obsikało do od góry do dołu trzeba było jeszcze ją przebrać, a ona tego nie lubi, szczególnie jak jest głodna.
no i M. się na mnie obraził, że go do dziecka nie dopuszczam no ale co, miałam nie reagowac na ten płacz??? echhh, faceci
prawda prawda... ALE
ja tez miałam nadzieję, że M. zobaczy, jak to "przyjemnie" rodzić, jak na mnie popatrzy... nie dość, że zdążył w ostatniej chwili, to teraz jak opowiada swoje wrażenia, to mówi "eeeee tam, co to dla ciebie, ze 2 razy stęknęłaś i urodziłaś"
ale ja konsekwentnie mówię, że drugie dziecko adoptujemy albo zgarniemy z ulicy
ja z koleji mam odwrotny problem. Karol sie boi go przewijac, bo maly zaraz marudzi i czasami poplakuje. Twierdzi, ze ja zrobie to szybciej, a maly nie bedzie sie tak denerwowal.
ale musze go ogarnac i zmusic delikatnie , zeby zaczal przewijac.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 723
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: