reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Bo z tymi witaminami to chyba znowu jakies nowe wytyczne sie pojawily. Ze K od urodzenia ( a nie jak dotychczas od 8 doby zycia ) a D od15 doby zycia.
A jakie macie te witaminy ? takie w kapsulkach Vita D i Vita K czy normalne kropelki ?
Ja dostalam teraz te vita k i d, ze niby lepsze bo nie mozna przedawkowac i bez recepty .
tyle ze one sa pare razy drozsze niz te normalne kropelki.....
 
reklama
My mamy wit.D3 pod nazwą vigantol z zakraplaczem i na razie pediatra kazał dawac po kropelce. (po 3 tygodniu)Wit K mamy w mikrokapsułkach z których sie wyciska , raz dziennie kapsułka.(po 8 dobie życia). a co do ceny to vigantol niecałe 6 zł a witaK 38 zł.
 
kaaha - to pewnie nerwobol - mialam dwa takie (kilkudniowe ataki) jesienia... masakra... spac nawet nie moglam bo lezec sie nie dalo... Oddechy wylacnzie plytkie, kaszel, kichanie czy smeich sprawialy niesmaowity bol i w ogole masakra... No i lekow zadnych nie moglam (oprocz przeciwbolowych zwyklych). Kiedys przed ciaza tez tak mialam i pomogl mi zastrzyk na pogotowiu, ale teraz nie moglam...


a u mnei nic... nic... nic... Czasem skurcze i tyle. Spracerowalam, jezdzilismy po wertepach i mialam tez biec p oschodach ale zapomnialam :-D
 
mag007 nio możemy, terminy podobne :-D i dzieciaki też uparte, mnie dzisiaj rano na papierze też została taka jasnożółta galaretka ale za mało tego jak na pana czopa chyba że odchodzi fragmentami ;-)

Tak wogóle to zawsze w niedziele jedziemy na obiad do rodziców i przyznali mi limity na obiady :tak: mówią że jutro to ma byc ostatni niedzielny obiad a potem to już z dzidzią :tak: więc patrząć jaka młoda uparta to chyba za tydzień w niedziele głodna będe chodziła :-D

misia2010 ja też chce wiosne, tłumacze sobie że to przez ten śnieg małej się nie śpieszy :tak:

oooo....moi rodzice nie wpadli jeszcze na pomysł z limitem obiadów:-D:-D
wiosna, wiosna ach to ty....kuszę tym małą;-) i niewielkie efekty chyba są....bo zaczęło mnie potwornie boleć prawe biodro i pachwiny:szok::wściekła/y:....na szczęście nie cały czas...do tej pory zdarzało się sporadycznie...a dziś już po raz n-ty.....w necie piszą, że to zbliżający się poród:-p....moja nadzieja wzrosła:tak::tak::tak:

coś ccaroline milczy...czyżby w końcu Natalia się zdecydowała:confused:
 
witam !
oj powiem wam że przy dziecku takim małym roboty po pachy :szok: nie mam czsu nawet wejść i was poczytać :/... tej nocy 4 wstania na karmienia i od 3.00 do 9.00 jazda -płacz karmienie co 5 min. i znów płacz matko ://// a pampersów poszło tej nocy chyba z 8
jestem padnięta :-( a jeszcze matka jazdy robi jak zawsze że jej nie pomagam i wrzeszczy tu mi , jak ja mam jej dość , wie że zmęczona nie śpie po nocach a ta nie umie zapanować nad nerwami:wściekła/y:

..dziewczyny wysypiajcie się póki dzidzioli nie macie;-)
 
Heloooooooooooo :-):-):-)
Ja tylko na sekundke zameldowac, ze wrocilismy do domku :tak:
Wszystko poszlo gladko, az sama jestem w ciezkim szoku, bo sie nastawialam na mega bol i tysiac innych dolegliwosci!
Tak to ja moge rodzic :-D
Chociaz powiem szczerze, ze jakbym teraz wiedziala co mnie czeka, to chyba bym miala zupelnie inne podejscie. Tylko nie wiem jakie :sorry2:
Czujemy sie swietnie, nasz Synek jest taki grzeczniutki, ze myslalam, ze jest z nim cos nie tak :-p Ale ponoc zdrowy jak ryba (no w sumie to zodiakalna rybka ;-)), ja normalnie po 24h po cc juz smigalam, wiec luzik. 3 doby i do domu.
Opisze wszystko pozniej, bo musimy sie zorganizowac, no i musze odespac to wszystko troszke.
Tylko zerkne kto sie rozpakowal i ide w kimono.
Buziaki i do pozniej :-)

ps. nadrobic Was bedzie trudno, ale moze dam rade :happy2:
 
Heloooooooooooo :-):-):-)
Ja tylko na sekundke zameldowac, ze wrocilismy do domku :tak:
Wszystko poszlo gladko, az sama jestem w ciezkim szoku, bo sie nastawialam na mega bol i tysiac innych dolegliwosci!
Tak to ja moge rodzic :-D
Chociaz powiem szczerze, ze jakbym teraz wiedziala co mnie czeka, to chyba bym miala zupelnie inne podejscie. Tylko nie wiem jakie :sorry2:
Czujemy sie swietnie, nasz Synek jest taki grzeczniutki, ze myslalam, ze jest z nim cos nie tak :-p Ale ponoc zdrowy jak ryba (no w sumie to zodiakalna rybka ;-)), ja normalnie po 24h po cc juz smigalam, wiec luzik. 3 doby i do domu.
Opisze wszystko pozniej, bo musimy sie zorganizowac, no i musze odespac to wszystko troszke.
Tylko zerkne kto sie rozpakowal i ide w kimono.
Buziaki i do pozniej :-)

ps. nadrobic Was bedzie trudno, ale moze dam rade :happy2:

Witam, witam:tak::tak:odpocznij...ale szybko bo niecierpliwie czekamy na opowieść i zdjęcia małego:tak::tak::tak:;-)
 
kaaha - to pewnie nerwobol - mialam dwa takie (kilkudniowe ataki) jesienia... masakra... spac nawet nie moglam bo lezec sie nie dalo... Oddechy wylacnzie plytkie, kaszel, kichanie czy smeich sprawialy niesmaowity bol i w ogole masakra... No i lekow zadnych nie moglam (oprocz przeciwbolowych zwyklych). Kiedys przed ciaza tez tak mialam i pomogl mi zastrzyk na pogotowiu, ale teraz nie moglam...


a u mnei nic... nic... nic... Czasem skurcze i tyle. Spracerowalam, jezdzilismy po wertepach i mialam tez biec p oschodach ale zapomnialam :-D

mysz a długą masz szyjkę?? kiedy ostatnio miałaś ją badaną?? bo może przenosisz jak ja...szukam kompana hahahah:-D:-D:-D

mnie z tego wszystkiego został tylko ból pachwin i to masakryczny :dry:


witam !
oj powiem wam że przy dziecku takim małym roboty po pachy :szok: nie mam czsu nawet wejść i was poczytać :/
jestem padnięta :-( a jeszcze matka jazdy robi jak zawsze że jej nie pomagam i wrzeszczy tu mi , jak ja mam jej dość , wie że zmęczona nie śpie po nocach a ta nie umie zapanować nad nerwami:wściekła/y:

..dziewczyny wysypiajcie się póki dzidzioli nie macie;-)

współczuję candy moja mama na szczęście sama nie może sie doczekać wnuka i tego jak będzie mi pomagać :tak:...
...a jeśli chodzi o wysypianie się - to z brzuchem też trudno i sama o tym wiesz :-p
...tak źle i tak niedobrze...:-D:-D:-D


ja nie wiem co mi się dzieje...widzę mroczki przed oczami (ale nie Marcina i Rafała:-D)...a najbardziej jak leżę... chyba jjestem osłabiona bo mam nadzieję ze to nic z cisnieniem ech:dry:

Tabasia witamy z powrotem i czekamy na fotki małego oraz opowieść z porodówki :-D:-D:-D
 
reklama
ojj, Candy ma racjé... niby dzieciątko śpi, ale jednak samo karmienie, odbicie, przewinięcie itp zajmuje duuużo czasu... albo ja jestem taka ślamazara :-p
no ale wolę porządnie odbić Olę, żeby potem problemów z brzuszkiem nie było :tak:

dziewczyny, trzymam kciuki za szybkie rozpakowanie! :-) i bezbolesne oczywiście :tak:

Tabasia, śpj ile możesz... ja nie umiem w dzień spać,a ta moja mała szprotka lubi mieć towarzystwo w nocy... więc od prawie miesiąca jestem niedospana... czekam tylko weekendów, wtedy mąż przejmuje nocną wartę :-) chociaż i ja sie wtedy budzę, ale jednak nie wstaję :-)

moja znowu zjadla i znowu śpi... mam nadzieję, że potem ją na dłużej rozbudzę, bo jak nie, to :szok: ;-) nocka z głowy ;-)
 
Do góry