reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

grać na telefonie w czasie kapieli....dobre...
Mój J właśnie siedzi w wannie ale z Laptopem...i jak zwykle na dobre to nie wyszło bo zachlapał go wodą :-D:-D:-D:-D goopek :-p
Mój brat za to kiedyś w WC grał w ping-ponga o drzwi ubikacji :-D:-D:-D

moj Karol czasami bierze telefon na posiedzenie do kibelka.

ale Twoj J i brat tez pomyslowi :-D

tylko moj tata non stop, gdy siedzi w wannie puszcza wode. Nie tak, ze woda naleci i ja zakreca. Ona caly czas sie leje..

Nam jutro sie zacznie 35. Jak powiedzialam Karolowi, to sie troszeczke przestraszyl :-D
 
reklama
hej mamusie :-)
u mnie nocka ok, mimo, że na dole balanga trwała do 7 rano!! :baffled: ale nic to, ja dalej jak niemowlę śpię ;-)
hahaha, żebym się nie przyzwyczaiła :-p

ja dopiero po śniadanku, ciepłe bułeczki z twarożkiem i dżemikiem :-)
i wycisnęłam sok z pomarańczy :-)

Cześć dziewczyny. To ja, Molly_anna. Zepsuł mi się komp, a za żadne skarby świata nie mogę sobie przypomnieć poprzedniego hasła i maila, na który się rejestrowałam.
Chyba ta ciąża rzuciła mi się na mózg:-p

W życiu Was nie nadrobię, wybaczcie:baffled:
Chciałam się tylko przywitać, chociaż i tak pewnie mało kto mnie pamięta.

spoko spoko, jeszcze się wczoraj zastanawiałyśmy, gdzie się podziewasz :-)

Posprzatalam, teraz sniadanko, pranie, a pozniej do Ikea :-)
Tylko sie zmartwilam, bo sprawdzalam dostepnosc tej szfy i wyswietla, ze jest tylko jedna i nie wiem czy im wierzyc :baffled: Bo oni to obliczaja po sprzedazy z wczesniejszych tygodni. Wiec sie zastanawiam czy jest sens targac te 200 kilosow na marne :dry: Aaaa co tam i tak siedze w domu caly tydzien, nawet jakbysmy mieli jej nie kupic, to sie przejedziemy, moze cos innego sie trafi :-p

ojjj, jak ja bym gdzieś pojechała dalej... ale ten mój to taki ostrożny, po szpitalu nawet fuczy jak do sklepu chcę iść po jedzenie... :sorry2: a mi juz odwala od bezczynności...
co nie znaczy, że zdecydowałam się wrócić do pracy hehhee :-p

czy prałyscie ochraniach na łóżeczko??
wydaje mi sie ze zdalo by sie to wyprac, tylko zastanawiam czy z tym czyms w srodku nic sie nie stanie

ja nie prałam :-) tylko poszewki machnęłam :-)


dziś mam szkolenie, to się trochę odchamię ;-) od paru dni włosy farbuję i się zebrać nie mogę, to może zaraz sie uda? ;-)
 
łoo.. weekend i dziewczyny wywiało :-)

wstawilam pomidorowke, bo zupy juz nie jadlam a ponad tydzien i zrobie chyba nalesniki.
Jak Karolowi nie bedzie pasowalo to jeszcze jest makaron z wczoraj, taka zapiekanka. :-)
nie mam weny dzisiaj na stanie przy garach i pichcenie.
 
Ja też domcio ogarnełam, ale powiem Wam, że kurzu to mi się tyle uzbierało:szok::szok: Zaniedbałam dom i sprzątam tak po łebkach no to mam.
Jeszcze tylko Ł wróci i odkurzy i umyje podłogę.
 
Witam sobotnio.

Synek nadal chory, przez to i marudny, a ja już nie mam siły, nie wiem co mu podawać żeby szybciej przeszło, w nocy znowu wymiotował, kleików i innych rzeczy, które są zalecane wcale nie chce jeść, właśnie położyłam go spać i sama się położę, goście pojechali i jakaś cisza nastała, szkoda, bo znowu całymi dniami nie będę miała do kogo buzi otworzyć.

Do później.
 
Cześć dziewczyny. To ja, Molly_anna. Zepsuł mi się komp, a za żadne skarby świata nie mogę sobie przypomnieć poprzedniego hasła i maila, na który się rejestrowałam.
Chyba ta ciąża rzuciła mi się na mózg:-p

W życiu Was nie nadrobię, wybaczcie:baffled:
Chciałam się tylko przywitać, chociaż i tak pewnie mało kto mnie pamięta.
Fiołkowej to ja nie pamiętam ale Molly od przepisu na fante jak najbardziej;-)
U mnie na obiadek ogórkowa.Nie szaleję z gotowaniem.
Co do nocki to mój mężulek mi się przyznał,że gdy spałam to bawił się z dzieckiem...:dry:nic nie czułam tak padłam ze zmęczenia.Widzę,że mu się podobają te kopniaczki:-DNajzabawniej jest jak przytulam się do jego pleców a Kluska nawala go po tyłku:-D
 
Hejka Kobitki...wróciłam z zakupów i tak się zmachałam że wizyte u teściowej to sobie daruje:baffled:i tak jutro z Miśkiem u niej bedziemy...więc bez przesady,nie można być nadgorliwym:confused: a zaraz biorę się za mini pączusie ( patrz wątek kulinarny) bo już od paru dni za mną "chodzą" i depczą po piętach:-Dale ze mnie łakomczuch:tak:
A na obiad kupiłam gotowe naleśniki z serem,do tego śmietana z cukrem i gotowe,nie chce mi się stać przy garach więc poszłam na łatwiznę,w końcu nie muszę codziennie mięcha robić...
 
reklama
Już zapomniałam, że potraficie tyle napisać:szok:

Miło mi, że ktoś mnie pamięta :-)
Teraz będę fiołkową, musicie się przyzwyczaić ;-)

Ja ostatnio męczę się okropnie. Idę na zakupy i wracam strasznie zasapana.
W dodatku chyba 2 razy miałam jakieś skurcze. Raz na środku skrzyżowania, myślałam, że się zegnę w pół, a raz pod prysznicem.
Nie umiem rozpoznać, czy to na pewno skurcze - taki ból przez cały brzuch, trwający chwilę, na szczęście.
Dobrze, że we wtorek mam wizytę, to się dowiem. Oj, nasłucha się ta moja lekarka ode mnie w tym tygodniu;-)
 
Do góry