reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

hej wam

miałam takiego weekendowego lenia, że nie chciało mi się nawet wam odpisać:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: - tylko czytałam

od 3 dni nie mogę spać, tak mnie boli krzyż i spojenie łonowe - no maskara jakaś:dry:

marti
my dopiero idziemy do banku, ale mojemu bratu załatwienie kredytu w PKO zajęło miesiąc - także to chyba zależy od banku i do tego czy macie już gotowe papiery
 
reklama
Ja tez od jakiegos czasu mam stracha jakiegos na temat porodu....przeciez to moze byc juz niedlugo...termin co prawda 26/27 marzec ale.....z moja szyja i rozwarciem to roznie bywa.....18 lutego mam wizyte dopiero u ginki i sie zobaczy czy juz cos tam sie szykuje
 
hej wam

miałam takiego weekendowego lenia, że nie chciało mi się nawet wam odpisać:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: - tylko czytałam

od 3 dni nie mogę spać, tak mnie boli krzyż i spojenie łonowe - no maskara jakaś:dry:

marti
my dopiero idziemy do banku, ale mojemu bratu załatwienie kredytu w PKO zajęło miesiąc - także to chyba zależy od banku i do tego czy macie już gotowe papiery
no juz wszystko mamy, na szczęście i dzisiaj zanosimy wszycho do banku( a właściwie nasz doradca zanosi) i będziemy czekam, mam nadzieje że nie za długo....

M mi wczoraj przepowiedział że urodzę za 4 tygodnie, hehe mogłoby się sprawdzić
 
To ja jestem chyba z tych co to wydaje im się , że poród to dopiero gdzieś za pół roku :-D:-D:-D Ile to czasu jeszcze...:-D:-D:-D

Oprócz ogólnej ciężkości i nieporadności nic mi nie dolega:szok::szok:

Brzuch wysoko, młody głową do góry... gdyby nie planowane cc to czuje ,że przenosiłabym tą ciąże:tak:
 
a ja obrączke zakładam tylko jak gdzieś wychodzę.
Poza domem przeszkadza mi jak nie mam - ciągle mi czegoś brak, a w domu przeszkadza mi jak mam :-D, nieraz to zdążyłam wejśc do domu i odrazu ściągnięta - a potem zastanawiałam się kiedy i gdzie ją zdjełam- tzn tak mam z całą biżuterią.

Marela, ja mam tak samo, czasem odkładam biżuterię w takie dziwne miejsca, że szukam jej parę dni (a potem jaki stres, że zgubiłam obrączkę!!! :laugh2:)

Ale fajnie, że już luty, za 3 tygodnie Mała będzie mogła się bezpiecznie urodzić, mam nadzieję, że dotrzymam... I skończy się wreszcie to uziemienie w łóżku, a zacznie normalne życie. Mam wrażenie,że ostatnie pół roku ktoś mi wyciął z życia, bo polegało tylko na leżeniu i "zabawie w inkubator". Ale już końcówka na szczęście :happy:

PS. Do dziewczyn z Poznania - ja chyba też pojadę rodzić na Lutycką :)
 
Witam się i ja:-)
Jakoś od dwóch nocy nie wstaje na siuisu!:-D Jestem szczęśliwa bo wreszcie się wysypiam:tak::-)
M zrobił śniadanko, chlebek w jajeczku:)
Matko juz luty...:szok: Mnie coraz bardziej stresik dopada.. ale nie daje się, co ma byc to będzie;-)
 
Neska my wlasnie dlatego zmienilismy, poprzednie co prawda czterodrzwiowe,fajne i wygodne ale male wlasnie:/ a teraz kupilismy wielkiego kombi, takze miejsca ze ho ho i pies tez bedzie mial swoje miejsce. Oby tylko sie auto sprawowalo, bo ostatnio mamy pecha do samochodow..:)

A co do strachu przed porodem, to ja mam znow na odwrot, jakos przestalam sie bac, spokojnie do tego podchodze, nawet obejrzalam sobie porod, i moja reakcja nie byla taka zla, takze luz..i mam nadzieje ze moje podejscie sie juz nie zmieni :)

Mieszkanko mam ogarniete, teraz chwila odpoczynku i pod prysznic:)
 
Witajcie Brzucholki:-)

Boshe uświdomilyscie mi ze to już LUTY :szok: troche zaczynam łapać stracha że już niedługo bedzie po wszytkim....oj te słodkie kopniczki i gliżdzenie się będę tesknić za tym!! Wczoraj tak mi dała mała popalic ze sie wystraszyłam że owinęła się pępowiną lub coś bo waliła jak opętana:dry: Głową, rękami , pupą się wypinała że moj M powiedział : "ale silna w Tatusia ale teraz śpij " :-D

Dowiedzialam się że kolejna koleżanka jest w ciąży - termin na sierpień :-D I śmialiśmy się ze teraz na naszych grilach to bedzie stypa bo az 4 pary w tym roku beda mieli dziecinki i tylko bedzie: "ścisz muzyke, podgrzej mleko, przewiń dziecko" :-D:-D:-D A tylko 2 pary nie dzieciate :sorry2: chyba beda mili dosc jak zacznie sie rozmowa o siarze, pierwszej smółce, porodzie itp

Byliśmy też na "zakupach" ale wyprzedaze w Tesco się skończyły:-( i wogle już prawie nic nie ma w galeriach-zostaje mi allegro a musze jeszcze kombinezonik kupic i pare wizytowych ubranek bo lista gości się wydłuża jak nasza mała sie urodzi:sorry2:
 
reklama
No i ja się przywitam poniedziałkowo!!
Mała z tatą na pół godzinki na sanki więc ja do Was:tak:1
Super że już Luty, ja nie mogę się już doczekać aż zobaczę małą..chcę miec to zgłowy i mam nadzieję że będzie krócej i bez większych problemów (nie jak za pierwszym razem:baffled: )
Mała ma cichsze dni i mniej się rusza tylk mam problemy ze wstawaniem bo tak mi ciśnie na spojenie że szok:szok:!
Jutro do szpitala na badanie na paciorkowca i poproszę o KTG bo to już czas!
Miłego dnia dziewczynki!:happy2:
 
Do góry