reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

A ja właśnie w ogóle nie muszę nosić wkładek. Nic ze mnie nie leci:szok:
Tylko ze 2-3 razy się zdarzyło, że miałam mokro i oczywiście panika, że to wody.
 
reklama
Ja też zaczęłam od państwowej gin, ale jak mi zleciła pierwszą wizytępo stwierdzeniu ciąży za miesiąc nie wspominając o usg (bo niby za wcześnie) to zrezygnowałam i zaczęłam chodzić mam prywatnie. Od samego początku wizytę mam co 3 tygodnie i każdorazowo oprócz badania również usg. Pieniądze nie są znowu takie wielkie, a jestem spokojniejsza o Dzidzię.
 
moniat84, ja od 14 października siedzę na L4, bo lekarka stanowczo zabroniła chodzić mi do pracy właśnie przez ciśnienie. W końcu to bardzo ważna sprawa i nie wiem, jak niektórzy lekarze mogą to lekceważyć.
Mam nadzieję, że chociaż te 2 tygodnie odpoczniesz...

USG mam robione na każdej wizycie. Najpierw było króciutkie, a teraz coraz dłużej, chociaż ostatnio też nie bardzo, bo małemu chyba strasznie nie podobało się jeżdżenie po brzuchu i kopał jak szalony:-D
 
mam wizyty co 4 tygodnie i na każdej gin mnie pyta, czy wypisywać L-4
generalnie nie robi z tego problemu:tak:

usg robił mi do tej pory 4 razy, ale ostatnie w listopadzie, więc nie mogę się doczekać jutra:-D:-D:-D
 
wróciłam od gina...zjadłam kanapki z twarogiem, miodem i grzybkami marynowanymi :-D...umyłam też wózek.

No ale co u gina:
mam cukrzyce ciążową...ale nie taką zaawansowaną. Mam tylko zrezygnować ze słodyczy, słodkich owoców, tłuszczu, i produktów mącznych.

USG...gin miał zły dzień, w dodatku był przeziębiony...ochrzanił mnie że na wizycie usg proszę o przedłużenie zwolnienia (ciekawe kiedy miałam zwolnienie załatwić skoro go tyle czasu nie było:wściekła/y:)...no ale nie ważne
USG robił mi chyba z 10minut (normalnie to 15-20min:no:)...dzidzia w porządku. Waży 1800 i myślałam ze to dużo - tylko jak przeczytałam że kamikaa ma dzidzie 2160 to zmieniłam zdanie...moje nińo to drobne w takim razie.
Co do płci...pytałam gina czy widać płeć...a on mi na to że po co wiedzieć zwłaszcza że to pierwsze dziecko...i tradycyjne "dowie się Pani po porodzie" :dry:
Ale w końcu oznajmił "chłopak chyba" i dodał ze nie chce mu się teraz bawić w dogłębniejsze szukania pipci/sisiaka ...tak więc KIJ MU W ŁEB:no:

Ale i tak sie nie nastawiałąm że się dowiem płci....tak mnie zniechęcał przez te wszystkie USG że już mi obojętne wiedzieć - zwłaszcza że pokoik już mamy zrobiony w neutralnych kolorach. Gorzej z ubrankami bo z USA przyszło do mnie trochę różowych, dziewczęcych ubranek w różnych rozmiarach...no ale po porodzie wystawię je na Allegro.
 
3mam kciuki za wszystkie wizyty dzisiejsze:tak:
gosia- uważaj na siebie, leż i pachnij kochana:tak:
a mnie złe samopoczucie nie chce opuścić, nawet napoleonka nie pomaga:-(chyba małej też się udziela bo mało aktywna dzisiaj jest:-(
 
wróciłam od gina...zjadłam kanapki z twarogiem, miodem i grzybkami marynowanymi :-D...umyłam też wózek.

No ale co u gina:
mam cukrzyce ciążową...ale nie taką zaawansowaną. Mam tylko zrezygnować ze słodyczy, słodkich owoców, tłuszczu, i produktów mącznych.

USG...gin miał zły dzień, w dodatku był przeziębiony...ochrzanił mnie że na wizycie usg proszę o przedłużenie zwolnienia (ciekawe kiedy miałam zwolnienie załatwić skoro go tyle czasu nie było:wściekła/y:)...no ale nie ważne
USG robił mi chyba z 10minut (normalnie to 15-20min:no:)...dzidzia w porządku. Waży 1800 i myślałam ze to dużo - tylko jak przeczytałam że kamikaa ma dzidzie 2160 to zmieniłam zdanie...moje nińo to drobne w takim razie.
Co do płci...pytałam gina czy widać płeć...a on mi na to że po co wiedzieć zwłaszcza że to pierwsze dziecko...i tradycyjne "dowie się Pani po porodzie" :dry:
Ale w końcu oznajmił "chłopak chyba" i dodał ze nie chce mu się teraz bawić w dogłębniejsze szukania pipci/sisiaka ...tak więc KIJ MU W ŁEB:no:

Ale i tak sie nie nastawiałąm że się dowiem płci....tak mnie zniechęcał przez te wszystkie USG że już mi obojętne wiedzieć - zwłaszcza że pokoik już mamy zrobiony w neutralnych kolorach. Gorzej z ubrankami bo z USA przyszło do mnie trochę różowych, dziewczęcych ubranek w różnych rozmiarach...no ale po porodzie wystawię je na Allegro.

No no kanapeczki niezłe:-)
A ten lekarz to trochę dziwny. Co mu zależy powiedzieć jaka płeć- tym bardziej, że teraz to dobrze widać jak tylko się ustawi dob:-)rze do świata
 
mag349 daj znać jak wrócisz i trzymam kciuki żeby dzidziuś pokazała co ma między nogami:-)
sylviontko odpoczywaj i wytrzymaj jak najdłużej na pewno dasz radę.
Agniesiak85 moja koleżanka też urodziła 2 stycznia i też dziewczynkę:tak:
gosia trzymaj się jak najdłużej 3w1 i teraz tylko odpoczywaj i nic nie rób musiasz jeszcze trochę wytrzymać. Pogroź dziewczynką paluszkiem i powiedz że jeszcze za wcześnie.
kamikaa duża ta twoja dziewczynka, już taka fajna. Ja dopiero dowiem się po 20 stycznia jakiego gigancika mam w brzuchu:tak:
mcgosia83 bardzo nieprzyjemny ten Twój lekarz ja to bym go chyba udusiał:wściekła/y:
Dobra kochane zbieram się bo wybieramy się do kina na Avatara 3d. Chyba dzisiaj już do was nie wpadnę, więc do jutra. Miłego wieczoru i nocy.
 
reklama
mcgosia ty to się masz z tym swoim lekarzem. ja bym na twoim miejscu wybrała się na usg prywatnie. Nikt ci wtedy łaski nie będzie robił:tak:
 
Do góry