reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

a mój pępek od miesiąca już sterczy :-) i śmiesznie wygląda bo ma dziurkę po kolczyku (naszczęście bez rozstępu...ale najtrudniejsze przed nim)

a ja wczoraj przeszłam SZOK!!:szok: mam problemy z żołądkiem i wczoraj mnie dorwał taki ból, że myślałam, że umrę... zlana potem, jak sobie zmierzyłam ciśnienie to mi skoczyło do 140/100!!!!! :no: nie umiałam wstać sobie herbaty zrobić (a M oczywiście już 2 tydzień obrażony i nawet nie zapytał co mi jest-dobrze, że Olka wziął na sanki bo bym nie potrafiła się nim zająć).
 
reklama
Ja też czasem mam takie bóle żołądka,ale popijam miętową herbatke i przestaje.Co do pepka to też mi wystaje juz dłuższy czas taki śmieszny sie zrobił.A czuje ze synus sie tam wypina i kopie:tak:
 
I ja sie witam niedzielnie :-)
Maly ma znowu czkawke, buszowal w nocy, buszuje teraz i ogolnie jest super :-) Chyba tez sie odwrocil, bo kopie mnie w zebra, strasznie wysoko juz, wczoraj to siedziec nie moglam :-D
Zaraz zmykam sprzatac :-D Jeju trzeci dzien, ale jeszcze sypialnia zostala. Ogolnie sprzatamy co tydzen, ale raz na jakis czas mam taka faze, ze musze wszystko wyszorowac :sorry2: Mezus pozniej tylko odkurzy i zmyje podlogi.
I jutro do pracy :dry:
Cześć Kochane, wróciłam właśnie ze szpitala i odrazu pisze, wczoraj wieczorem mały się bardzo słabo ruszał, w nocy ani razu mnie nie obudził, rano też nie czułam ruchów nawet po jedzeniu...byłam przerażona, nie wiedziałam co mam robić, ubrałam się szybko, mąż wsadził mnie w samochód i pojechaliśmy do najbliższego szpitala ( bródnowski), w recepcji powiedziano mi że muszę czekać, po 20 paru minutach zawołano mnie do gabinetu, powiedziałam co się dzieje i odrazu zrobiono mi KTG, dzieki Bogu wyszło ok,lekarka która mi je robiła ochrzaniła babkę z recepcji że kazała mi czekać i powiedziała że w takiej sytułacji to powinnam już wczoraj przyjechać, bo mały mógł się nie ruszać bo akurat nie miał ochoty a równie dobrze mogło mu się coś stać i żeby na następny raz się nie zastanawiać tylko odrazu do szpitala jechać i że nie obowiązuje mnie kolejka...pózniej przyszedł lekarz żeby zobaczyć wyniki, powiedział że odczyt wyszedł dobrze, była mała przerwa ale stwierdził że się mały przekręcił i to pewnie dlatego ( na odczycie były wypisane ruchy dziecka i częstotliwość serca), pózniej mnie zbadano ( macica ok, kanał zamkniety). Nawet sobie nie wyobrazacie jak spanikowałam, jeszcze mi serce wali jak szalone, juz myslałam o najgorszym:no: normalnie muszę ochłonąc...zryczałam sie jak głupia
AniaSkrzat dobrze, ze to tylko falszywy alarm. Czasem lepiej dmuchac na zimne. Ja wlasnie na taka ewentualnosc zaopatrzylam sie w detektor tetna. Prawie go nie uzywam, ale mam ten komfort psychiczny, ze jak cos bedzie nie tak, to szybko sobie sprawdze i bede mogla jakos zareagowac :happy2:

misia2010 za komoda od dawna sie juz rozgladalam i jane nowa sa ale ceny takie ze hej ,lozeczka mialo narazie nie byc bo mam kolyske ale zobaczylam to i szkoda by bylo przepuscic taka okazje dlatego kupilsmy od razu :)firma jest pozadna sprawdzalismy w internecie ,meble z prawdziwego drzewa a najlepsze w tym wszystkim to jest to ze idealnie pasuja do szafy ktora dostalismy od goscia od ktorego kupilsmy kuchnie :)
M lubi takie tanie a dobre zakupy .
mag349 ma racje u niej juz 33 tc u mnie jutro 31 tc i moze u mnie jest tez to ze jestem niecierpliwa i lubie miec wszystko gotowe przed ta wazna chwila .
Zawsze musze miec moj taki porzadek i plan nie lubie i nie umiem tak na luzie i na ostatnia chwile .Przez ostatnie tygodnie i teraz kolejne sie stresuje ale juz niebawem koniec i potem bede sie luzowa i czekac na dzidzie :))
Kamikaa jestem dokladnie taka sama :tak: Chce miec wszystko zapiete na ostatni guzik, wszystko przygotowane. A pozniej bede mogla tylko odpoczywac i czekac na Maluszka :tak: Poza tym mam coraz mniej sil, wiec lepiej jest mi pomyslec o wszystkim teraz, niz pozniej latac po sklepach.
Jeszcze poluje na druga komode, bo ta okazala sie za mala, wanienke, przewijak, posciel, materacyk i zostana tylko male rzeczy do kupienia, kosmetyki, butelki, pieluchy...
Wiec nie jest zle :-) Prac zaczne moze za 2 tyg. albo od lutego jak zaczne urlop.
A mnie się jakoś nie śpieszy... Może dlatego, że przy poprzednim porodzie zdążyłam zjeść w domu śniadanie, obiad, dwa razy się wykąpać... a mąż pojechać do miasta i kupić aparat fotograficzny :-D. Można by w tym czasie nie tylko spakować torbę, ale z pół wyprawki kupić ;-).
Wow! Podziwiam :-) Teraz tez pewnie luzik? ;-)

Juz Wam pisalam ze mnie stresujecie z tymi przygotowaniami ?:sorry2:
Ja to jeszcze o tym nie mysle, pod koniec stycznia sie tym zajme :)

Ja ubranka Bartka pralam w Jelpie od poczatku i nigdy podwojnie nie plukalam, nie wiem nawet czy w mojej pralce tak mozna, my nie alergicy, Bartek tez nie wiec nie widzialam i nie widze nadal potrzebny jakis specjalnych zabiegow.

Ja osobiscie jakis czas temu przestalam kupowac czasopisma o dzieciach, tam o tej higienie to juz glupoty wypisuja, dopiero mozna sobie wychowac malego alergika wychowujac dziecko w tak sterylnych warunkach.
Kassaii ja tez nie zamierzam podwojnie plukac, mam nadzieje, ze Maly nie bedzie uczuleniowcem. No i te sterylne warunki to jeszcze wiecej szkody dziecku moga zrobic...
Witam Was Kochane po dłuższej nieobecności.U mnie na dworzu zimno biało i jest -6.Jest mi dzisiaj baaaaaaaardzo smutno:-(Mój M dzisiaj o 5 w nocy wyjechał jest mi tak ciężko bo pusto.Teraz go zobacze na krócej w lutym przyleci samolotem,a na dłużej w marcu.Synus ładnie sie wierci też jeszcze nie umiem odróżniać co wypycha,bo wiecej sie wypycha niż kopie ma mało juz miejsca.Sylwestra spędzilismy u szwagra,byliśmy w kinie na filmie 2012 fajny nawet był.Jestem nie wyspana,bo sie co godz budziłam.Jutro mam wizyte u gin i zobacze Bartusia,mam nadzieje ze mi humor sie jutro poprawi,bo dzisiaj rycze jak małe dziecko za moim misiaczkiem:-( :-:)-:)-(
Przytulam! Wiem jakie to smutne... Ty tu, maz tam... Tak czasem bywa... A nie chcesz do niego wyjechac? Ja jak jeszcze mieszkalam w Anglii, a M tutaj i sie rozstawalismy to ryczalam jak bobr.

Ionka 22 luty brzmi zdecydowanie lepiej niz 1 marca :-) Dasz rade!
A po macierzynskiem bierzesz juz nowy urlop tak?

Rybka cale szczescie, ze jestes pod opieka i Mateuszek jeszcze w brzuszku!!!
Oby jak najdluzej tak zostalo!!!
 
I ja sie witam niedzielnie :-)
Maly ma znowu czkawke, buszowal w nocy, buszuje teraz i ogolnie jest super :-) Chyba tez sie odwrocil, bo kopie mnie w zebra, strasznie wysoko juz, wczoraj to siedziec nie moglam :-D
Zaraz zmykam sprzatac :-D Jeju trzeci dzien, ale jeszcze sypialnia zostala. Ogolnie sprzatamy co tydzen, ale raz na jakis czas mam taka faze, ze musze wszystko wyszorowac :sorry2: Mezus pozniej tylko odkurzy i zmyje podlogi.
I jutro do pracy :dry:






Przytulam! Wiem jakie to smutne... Ty tu, maz tam... Tak czasem bywa... A nie chcesz do niego wyjechac? Ja jak jeszcze mieszkalam w Anglii, a M tutaj i sie rozstawalismy to ryczalam jak bobr.

Nio chciałabym do niego wyjechac,ale gin zakazał mi samolotem leciec czy promem przez te problemy.Damy rade musimy.M chce szukać po porodzie pracy tutaj w Polsce.
 
MOlly a nie 29 czasem?:tak: 28 jak widze na twoim suwaczku wlasnie dobiegl konca i teraz zaczyna sie 29..czyli 28 tydzien i 2 dni np..to juz jest 29:tak: no mi sie zawsze tak wydawało:)
A to nie jest tak, że skończyłam 27 i zaczęłam 28?
Bo do tej pory pokazywało: jestem w 27 tygodniu i ... dniu ciąży. Czyli chyba skończyłam 27 tydzień, a zaczęłam 28:confused:
 
Co do pepka, to moj taki rozlazly sie zrobil, ale nie wyskoczyl, wieczorami troszke probuje tylko :-D
Wczoraj poprosilam M, zeby mnie poogladal z kazdej strony w celu znalezienia jakichs rozstepow, bo moj wzrok juz nie siega tu i owdzie :-D I jak na razie nic nie mam, a smaruje sie jak sobie przypomne. W okresie dojrzewania mi powychodzilo troche, ale pozniej jakos zanikly, wyblakly i ich nie widac.
Ale teraz Niuniek ma 2 miechy na podwojenie swojej wagi, wiec moze sie cos pojawic, bo spodziewam sie, ze brzucho niezle urosnie... Echhh, ale co tam, Meza juz mam :-p
 
AniaSkrzat- dobrze, że to tylko fałszywy alarm... Dzielna kobitka z Ciebie.
Rybka- trzymaj się Kochana i zaciskaj nóżki jak możesz, jeszcze troszkę i dzidzia będzie z Tobą :)
Madzia-współczuję rozstania.. eh.. takie to mamy czasy, że trzeba nieraz wyjeżdżac i szukac pracy w obcym mieście lub za granicą. No ale już niedługo będziecie razem i to we trójkę:)

A u nas była teściowa i powiedziała, że po 10-tym zamówimy już wózio :) Super:) Na allegro już ze sklepu sobie upatrzyliśmy model i kolorek:) Jupi! Cieszę się jak głupia:) Będę nim jeździc po moim jednym pokoiku zanim dzidzia się urodzi:-D
 
A to nie jest tak, że skończyłam 27 i zaczęłam 28?
Bo do tej pory pokazywało: jestem w 27 tygodniu i ... dniu ciąży. Czyli chyba skończyłam 27 tydzień, a zaczęłam 28:confused:
mi lekarz w karcie ciąży wpisuje skończone tygodnie. Np. teraz we wtorek zaczął mi iść 30tyd. a on mi wpisał 29 (że skończone pełne 29).
 
reklama
Do góry