Witam laseczki,
nie odzywałam się wczoraj, bo jak wyszłam z domu o 8 rano, tak wróciłam po 18
najpierw do szkoły rodzenia na 3 godzinki, a potem pojechałam do babci, piec pierniczki, bo ma duży piekarnik, a my taki mały:-(w między czasie M kupił i przytargał choinkę dla dziadków i tak czas zleciał, jak wróciłam do domu, byłam ledwo żywa, i położyłam się spać o 9,nie pamiętam już kiedy tak wcześnie poszłam spać, a usnęłam jak M mi plecki masował;-)
nie odzywałam się wczoraj, bo jak wyszłam z domu o 8 rano, tak wróciłam po 18
najpierw do szkoły rodzenia na 3 godzinki, a potem pojechałam do babci, piec pierniczki, bo ma duży piekarnik, a my taki mały:-(w między czasie M kupił i przytargał choinkę dla dziadków i tak czas zleciał, jak wróciłam do domu, byłam ledwo żywa, i położyłam się spać o 9,nie pamiętam już kiedy tak wcześnie poszłam spać, a usnęłam jak M mi plecki masował;-)