Hejka!
U mnie nocka do bani, o 4 nad ranem obudził mnie ból podbrzusza jak na miesiączkę, jak zwykle mnie to zestresowało, wzięłam odrazu 2 nospy, magnez i po jakimś czasie puściło i usnęłam. Nie wiem czemu tak co jakiś czas mam te bóle podbrzusza. Tak więc się nie wyspałam i obudziłam się po 9.
Obejrzałam o pierwszeństwie dla nas na TVN i myślę, że mało co ten program zmieni;-)
wczoraj czytałam historie porodów listopadówek (dzisiaj zrobię ciąg dalszy) i czytałam je jak niezłą książkę hehe:-) niektóre przeczytałam mojemu Ł, to się uśmiał (przede wszystkim z reakcji facetów i roli jakie spałniali na porodówce;-))
Poszłabym dzisiaj do lumpka, bo jest nowy towar dzisiaj, ale na termometrze jest -11 stopni, wieje i pada śnieg i chyba sobie daruję, choć mam wielką ochotę.
Co do świąt, to wigilia będzie albo u mojej babci, albo u nas w domu, ale i tak moja mama praktycznie wszystkie potrawy robi, bo jest w tym najlepsza;-) W każdym razie gdziekolwiek by nie była, to i tak jest stały skład na wigilii, czyli babcia, wujek, moi rodzica, siostra z mężem i ja z mężem, także małe grono. A na weekend jedziemy do rodziny mojego męża, chociaż nie ukrywam, ze obawiam się jazdy 100km samochodem, a zawsze po takiej po dróży po polskich drogach bolał mnie brzusio:-( W Boże Narodzenie idziemy do Ł wujka, w Szczepana idziemy na chrzciny, a w niedzielę goście przychodzą do rodziców Ł. Dobrze, ze jestem w ciaży, to nie będe musiała latać po schodach do kuchni i obsługiwać gości
Ale zrobiłabym coś na Świeta, zeby zawieść do Ł, żeby nie było, że na gotowe przyjeżdżamy, tylko ja nie wiem co
Mam dzisiaj postanowienie pisania maisterki, ale co z tego wyjdzie to się okaże, bo jak zwykle chęci zero!
U mnie nocka do bani, o 4 nad ranem obudził mnie ból podbrzusza jak na miesiączkę, jak zwykle mnie to zestresowało, wzięłam odrazu 2 nospy, magnez i po jakimś czasie puściło i usnęłam. Nie wiem czemu tak co jakiś czas mam te bóle podbrzusza. Tak więc się nie wyspałam i obudziłam się po 9.
Obejrzałam o pierwszeństwie dla nas na TVN i myślę, że mało co ten program zmieni;-)
wczoraj czytałam historie porodów listopadówek (dzisiaj zrobię ciąg dalszy) i czytałam je jak niezłą książkę hehe:-) niektóre przeczytałam mojemu Ł, to się uśmiał (przede wszystkim z reakcji facetów i roli jakie spałniali na porodówce;-))
Poszłabym dzisiaj do lumpka, bo jest nowy towar dzisiaj, ale na termometrze jest -11 stopni, wieje i pada śnieg i chyba sobie daruję, choć mam wielką ochotę.
Co do świąt, to wigilia będzie albo u mojej babci, albo u nas w domu, ale i tak moja mama praktycznie wszystkie potrawy robi, bo jest w tym najlepsza;-) W każdym razie gdziekolwiek by nie była, to i tak jest stały skład na wigilii, czyli babcia, wujek, moi rodzica, siostra z mężem i ja z mężem, także małe grono. A na weekend jedziemy do rodziny mojego męża, chociaż nie ukrywam, ze obawiam się jazdy 100km samochodem, a zawsze po takiej po dróży po polskich drogach bolał mnie brzusio:-( W Boże Narodzenie idziemy do Ł wujka, w Szczepana idziemy na chrzciny, a w niedzielę goście przychodzą do rodziców Ł. Dobrze, ze jestem w ciaży, to nie będe musiała latać po schodach do kuchni i obsługiwać gości
Ale zrobiłabym coś na Świeta, zeby zawieść do Ł, żeby nie było, że na gotowe przyjeżdżamy, tylko ja nie wiem co
Mam dzisiaj postanowienie pisania maisterki, ale co z tego wyjdzie to się okaże, bo jak zwykle chęci zero!