reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

nie zdarzylam wszytskiego przeczytac ale juz pisze :-)

czarnuszka gratulacje chlopaczka :-) ja tez bede miala boya :cool2:

alamis ta herbatka przed rozmowa to nie glupi pomysl :cool2::-p

owlrene dzieki za wyczerpujaca odpowiedz :tak: i nei uznalam to za pouczenie jakies straszne tylko za dobra rade ja jestem jeszcze mlodziutka i zycie jeszcze mnie wiele musi nauczyc ;-) i nie mam kompleksu ze mniej zarabiam hehe moze tak wynikalo z moich postow ale nie skadze :tak: maz ciagle powtarza ze moje sa jego a jego sa moje wiec luz... i np nei ma tak ze on wydaje swoje pieniadze tylko na swoje wydatki oczywiscie ze tak nie ma i tego zarzucic mu nie moge absolutnie :tak: tylko wlasnie zgadzam sie najbardziej z tym syndromem kawalera starego :-D fajnie to brzmi ale to prawda bo wczesniej duzo pieniedzy mial dla siebie po zaplaceniu kilku rachunkow na pol ze wspollokatorami wiec i mogl kupowac co sobie dusza zapragnie i bylo tylko dla niego ... rozmawialam z nim wczoraj poprostu tylko glupio mi jest rozporzadzac jego pieniedzmi bo nie chce zeby pomyslalm ze sie czepilam jego kasy bo ma wiecej nie wiem czemu ale tak jakos mi ddo glowy przyszlo :sorry::eek: a moze poprostu jestem osiolek i tyle ;-);-) co do rozwiazania ksiazeczkowego rozmawialismy wczoraj o tym i stwierdzilismy ze mozemy sprobowac w sumie nic nie zaszkodzi tzn i tak zalozylam oszczednosciowa zeby co miesiac chociaz 200 zl tam dac i zbierac chocby nawet na samochod czy "zle czasy" jak pisalyscie ale pomyslalam tak ze w kazdym miesiacu od razu po wyplacie jaies 400-500 zl beda dawane na ksiazeczke i trzeba bedzie sie nauczyc zyc z tego co zostaje i tyle i z ksiazeczki nie mozna wyciagnac... jeszcze po cichaczu wymyslilam ze maz bedzie placil za mieszkanie a ja reszte rachunkow w ten sposob mi zostanie wiecej na koncie niz 500 zl od wyplaty i bede mogla bardziej kontrolowac wydatki jak na jego koncie sie skoncza albo po prostu pierw bedziemy zyc z tego co on ma na koncie apotem z tego co ja ... przynajmniej bede miala kontrole nad tym... bo nie wydaje mis ie ze wspolne konto byloby dobrym rozwiazaniem... dwie karty itd a tak bede miala ja kontrole nad kasa wydawana pod koniec miesiaca a nie on bo chyba by mnei trafilo jakbym codzienie patrzyla na znikajace pieniadze z konta chocby na fajki ;-) a widzicie wyplata dopiero dzisiaj wplynela i zamiast 1 paczki fajek na dzien umial zrobic paczke fajek w 2 i pol dnia :) da sie ? da sie :-) jak sie chce to sie potrafi :tak::-)mysle ze jakos to bedzie ;-) no nic zobaczymy co bedzie pod koniec miesiaca ;-)

a humor mam dzisiaj wspanialy :-) wyplata przyszla krew oddana tzn do badan moich mega kosmicznych na serducho i spacerek z samego rana chyba z kilometr zrobilam jak nei lepiej bo zachaczylam o lumpka w poszukiwaniu spodni ciazowych ale byly jedne za duze ale fajne ale jeszcze dzisiaj wyrusze jak tylko zaplace za szkole :tak:po spacerku porannym jakos sie tak fajnie czuje tylko dzidzius moglby mnie troche skopac ale mysle ze jak mu zaraz dam jeszcze papu to cos sie tam poruszy hehe moj Antoś kochany :-) chlopaki jednak sa super ;-) a maz jak wczoraj o tym moim napadzie jak sie mna zajmowal to makabra tylko na fajke bral tacza i gral a tak to lezal przytulal mowil do brzusia i glaskal... ciekawe jak dlugo tak pociagnie :-Dale mam nadzieje ze juz bedzie tak zawsze bo ten moj wybuch wczorajszy to byl dosc makabryczny:sorry: nie wiem jakos nie moglam zapanowac nad tym jak stanal przy mnie w kuchni oczywiscie juz po przywitaniu i mowi do mnei a ja w placz:eek: to bylo dosc dziwne nawet jak na mnie ale chyba nerwy swoje zrobily :tak: no nic dziaszki kochane rozpisalam sie za co przepraszam juz zmykam dac papu antosiowi i spadam znow na miasto ciao buziale :-)
 
reklama
w ogole ja mam chyba problem akurat z tym tematem bo jednak troszke mi glupio rozmawiac zeby oszczedzal skoro zarabia wiecej ode mnie i to 2 razy... i chyba nie potrafie taka lbo w tym malzenstwie jeszcze sie nie umiem odnalezc... juz sie wiekiem nie tlumacze ale szczerze jak ja mam 20 lat i wiecej na glowie niz 30letni mezczyzna to troche chyba nie tak... tzn ciesze sie ze jestem samodzielna i w sumie jakwszystko sama zalatwie to jestem pewna ze jest zrobione bo juz mnie tak uczono ale chcialabym zeby chociaz czesiowo mnie wyreczal w pilnowaniu waznych spraw a tym czasem to ja chyba czesciej go pilnuje.... nie mam pojecia i planu na to co moge powiedziec zeby wplynac na meza i zeby bylo ciut lepiej ... poprostu nie wiem co powiedziec :no: moze na wzajem musimys ie bardziej pilnowac i nie wiem wczesniej odlozyc wiecej i dac sobie postanowienie ze to nam musi starczyc do konca miesiaca a co zostanie jak sie uda to na ksiazeczke oszczednosciowa?? moze to jest jakies rozwiazanie??:confused: co o tym myslicie??

Chyba wiekszosc malzenstw ma z tym problem na poczatku.
My z mezem mamy rozdzielnosc, on zarabia znacznie wiecej niz ja, ale ja mialam przed slubem mieszkanie w ktorym teraz mieszkamy. No i kiedys glupia mnie podkusilo, aby przy jakiejs klotni mu to wypomniec - i rzucilam "niewinnie" - jak ci sie nie podoba to sie wyprowadz z mojego mieszkania.
Potem zaczelo sie rodzielanie - moje pieniadze na moim koncie etc. Maz tez zyl baaardzo rozrzutnie i ciagle brakowalo kasy.
Cale szczescie szybko oboje zrozumielismy ze tak sie nie da - bo to ja z reguly robie zakupy, oplacam rachunki i nie bede sie za kazdym razem rozliczac czy prosic o kaske. Wystarczyla 1 rozmowa i zaraz porobislismy sobie upowaznienia do kont. Teraz mamy 1 wspolnie, nauczylam meza oszczednosci i jest bosko :-);-)

A co do lozeczek, to ja przy pierwszym dziecku tez kupilam wyczesane drewniane lozeczko i niestety po roku okazalo sie ono beznadziejne, bo moje dziecko nalezalo do tych bardzo ruchliwych i ciagle jak nie uderzylo glowa to sobie blokowalo nozke miedzy szczebelkami (mialam ochraniacz! ale ta noga wedrowala ponad ;-)) no i nieustanny ryk w srodku nocy.
Potem wywiozlam to lozeczko i kupilam zwykle turystyczne, w ktorym mala spi do dzisiaj - ma juz ponad 3 lata - i wlasciwie dopiero teraz pojawia sie koniecznosc wymiany na normalne lozko. Tym razem oczywiscie nie inwestuje w drewniane.
 
priscilla mysle ze jak nie wypali z tym kontem oszczednosciowym to sie wezme za powazneijsze rozmowy typu wlasnie dostepy do kont albo jedno konto ale musze to jeszcze przemyslec rozdzielnosci majatkowej nie mamy :tak: wiem ze musze go nauczyc oszczedzania i mam nadzieje ze mi sie to uda :tak:

dziekuej wszystkim za porady naprawde bardzo sie przydaly :tak: kochane jestescie
 
ja na szczescie wesela nie bede miala :)
poprostu nie chcialam :)

tez wierze ze to TEN JEDYNY. W przeszlosci nie bylismy razem pol roku i jednak po tym czasie zrozumielismy ze bez siebie zyc nie umiemy. Wiec mam nadzieje ze sie nie mylimy.

ale stresik mnie bierze wlasnie pod katem , ze wszyscy beda na nas patrzec, ze o czyms zapomnialam i nie zalatwilam czegos, a potem bedzie za pozno itp.

dziewczyny dzisiaj musimy isc do spowiedzi.. a nie bylismy chyba z 8 lat.. wstyd sie przyznac... ale nie wiem co mam powiedziec ksiedzu... kiedys mowilam ze klamalam i pyskowalam mamie, a teraz jako dorosla kobieta, ktora od poltora roku mieszka z facetem i do tego jest w 4 miesiacu ciazy... poprostu nie wiem, nie chcialabym zeby mi rozgrzeszenia przed samym slubem nie dal :/
- Slub to najpiekniejsze wydazenie bez wzgledu czy sie ma wesele czy nie...powodzenia zycze i napewno wszystko pojdzie jak z płatka. A co do ksiedza...to hmn...mojej siostrze nie dal rozgrzeszenia bo nie ma slubu se swoim i maja dzieci ale to moja siostra powiedziala ze nie beda brac slubu i tylko dlatego nie dal jej tego rorzgzeszenia. A to ze nie bylas tyle lat u spowiedzi to chyba nie musisz mu koniecznie mowic....poprostu powiedz ze nie pamietasz kiedy bylas...

nie zdarzylam wszytskiego przeczytac ale juz pisze :-)

czarnuszka gratulacje chlopaczka :-) ja tez bede miala boya :cool2:

alamis ta herbatka przed rozmowa to nie glupi pomysl :cool2::-p

owlrene dzieki za wyczerpujaca odpowiedz :tak: i nei uznalam to za pouczenie jakies straszne tylko za dobra rade ja jestem jeszcze mlodziutka i zycie jeszcze mnie wiele musi nauczyc ;-) i nie mam kompleksu ze mniej zarabiam hehe moze tak wynikalo z moich postow ale nie skadze :tak: maz ciagle powtarza ze moje sa jego a jego sa moje wiec luz... i np nei ma tak ze on wydaje swoje pieniadze tylko na swoje wydatki oczywiscie ze tak nie ma i tego zarzucic mu nie moge absolutnie :tak: tylko wlasnie zgadzam sie najbardziej z tym syndromem kawalera starego :-D fajnie to brzmi ale to prawda bo wczesniej duzo pieniedzy mial dla siebie po zaplaceniu kilku rachunkow na pol ze wspollokatorami wiec i mogl kupowac co sobie dusza zapragnie i bylo tylko dla niego ... rozmawialam z nim wczoraj poprostu tylko glupio mi jest rozporzadzac jego pieniedzmi bo nie chce zeby pomyslalm ze sie czepilam jego kasy bo ma wiecej nie wiem czemu ale tak jakos mi ddo glowy przyszlo :sorry::eek: a moze poprostu jestem osiolek i tyle ;-);-) co do rozwiazania ksiazeczkowego rozmawialismy wczoraj o tym i stwierdzilismy ze mozemy sprobowac w sumie nic nie zaszkodzi tzn i tak zalozylam oszczednosciowa zeby co miesiac chociaz 200 zl tam dac i zbierac chocby nawet na samochod czy "zle czasy" jak pisalyscie ale pomyslalam tak ze w kazdym miesiacu od razu po wyplacie jaies 400-500 zl beda dawane na ksiazeczke i trzeba bedzie sie nauczyc zyc z tego co zostaje i tyle i z ksiazeczki nie mozna wyciagnac... jeszcze po cichaczu wymyslilam ze maz bedzie placil za mieszkanie a ja reszte rachunkow w ten sposob mi zostanie wiecej na koncie niz 500 zl od wyplaty i bede mogla bardziej kontrolowac wydatki jak na jego koncie sie skoncza albo po prostu pierw bedziemy zyc z tego co on ma na koncie apotem z tego co ja ... przynajmniej bede miala kontrole nad tym... bo nie wydaje mis ie ze wspolne konto byloby dobrym rozwiazaniem... dwie karty itd a tak bede miala ja kontrole nad kasa wydawana pod koniec miesiaca a nie on bo chyba by mnei trafilo jakbym codzienie patrzyla na znikajace pieniadze z konta chocby na fajki ;-) a widzicie wyplata dopiero dzisiaj wplynela i zamiast 1 paczki fajek na dzien umial zrobic paczke fajek w 2 i pol dnia :) da sie ? da sie :-) jak sie chce to sie potrafi :tak::-)mysle ze jakos to bedzie ;-) no nic zobaczymy co bedzie pod koniec miesiaca ;-)

a humor mam dzisiaj wspanialy :-) wyplata przyszla krew oddana tzn do badan moich mega kosmicznych na serducho i spacerek z samego rana chyba z kilometr zrobilam jak nei lepiej bo zachaczylam o lumpka w poszukiwaniu spodni ciazowych ale byly jedne za duze ale fajne ale jeszcze dzisiaj wyrusze jak tylko zaplace za szkole :tak:po spacerku porannym jakos sie tak fajnie czuje tylko dzidzius moglby mnie troche skopac ale mysle ze jak mu zaraz dam jeszcze papu to cos sie tam poruszy hehe moj Antoś kochany :-) chlopaki jednak sa super ;-) a maz jak wczoraj o tym moim napadzie jak sie mna zajmowal to makabra tylko na fajke bral tacza i gral a tak to lezal przytulal mowil do brzusia i glaskal... ciekawe jak dlugo tak pociagnie :-Dale mam nadzieje ze juz bedzie tak zawsze bo ten moj wybuch wczorajszy to byl dosc makabryczny:sorry: nie wiem jakos nie moglam zapanowac nad tym jak stanal przy mnie w kuchni oczywiscie juz po przywitaniu i mowi do mnei a ja w placz:eek: to bylo dosc dziwne nawet jak na mnie ale chyba nerwy swoje zrobily :tak: no nic dziaszki kochane rozpisalam sie za co przepraszam juz zmykam dac papu antosiowi i spadam znow na miasto ciao buziale :-)
- widzisz to swietnie ze juz sie dobrze czujesz!!!!!!! jednak zadzialo to wszystko hihhi ...... zycze aby dalej tak bylo i ucaluj swojego synusia :) ja to bede miala teraz 3 chlopw w domu ale fajoooooooooooowo:)
 
moniSkaBe Trzymam kciuki za ślub :) będzie dobrze :)

Co do spowiedzi ja przed ślubem również nie byłam dobrych kilka lat nie wiedziałam dokładnie ile wiec powiedziałam, że kilka lat temu, ksiądz tylko spytał kilka to 3 czy 20 i tyle, po za tym również brałam ślub jak był już Dawidek i rozgrzeszenie dostaliśmy, ponieważ mieliśmy brać ślub i żyć po chrześcijańsku jak to ksiądz powiedział, będzie dobrze miałam również stracha :) Powodzenia życzę!
 
reklama
Do góry