M
myszowata
Gość
nesiaa kapuśniaczek mniam mniam:-)
ionka też sie uśmiałam troszkę;-)
polusia współczuję nocnych przeżyć, pewnie jesteś teraz zestresowana sytuacją z babcią i stąd ten lęk. A jak babcia? Fajnie, że macie plany z Julą to może choć troszkę odgonisz czarne myśli...
kalisa a może w foteliku do karmienia go zapnij...
Hej hej! Nie śpimy od 7.15,ale piszę dopiero teraz bo byliśmy na pobraniu krwi z Franusiem - oczywiscie biedny się spłakał:-(Przy okazji będąc już w przychodni weszłam z Młodym do naszej pediatry bo rano zauważyłam, że w lewym oku ma masę takich cieniutkich czerwonych żyłek jakby i stwierdziłam, że skoro już jestem w przychodni i ona jest i jak widziałam nie było u niej pacjentów to weszłam. No i oczywiście widać było po minie, że pani doktor jest niezadowolona, że musi nas przyjąć...3 sekundy poświeciła mu latareczką w oczko i stwierdziła, że nie wiem co to...może coś mu wpadło, może zatarł, coś podrażniło, a może zapalenie spojówek. Dała krople i jak pomogą to ok a jak nie to do okulisty...Wkurzyła mnie - no takiej olewającej postawy to u niej jeszcze nie widziałam

Potem zaliczyliśmy pierwszy spacerek - już w upale
Po powrocie do domku Franio zjadł dwa danonki mega i teraz kima, a ja kawka i bb:-)
Miełgo dnia Kochane Wam życzę:-)
ionka też sie uśmiałam troszkę;-)
polusia współczuję nocnych przeżyć, pewnie jesteś teraz zestresowana sytuacją z babcią i stąd ten lęk. A jak babcia? Fajnie, że macie plany z Julą to może choć troszkę odgonisz czarne myśli...
kalisa a może w foteliku do karmienia go zapnij...
Hej hej! Nie śpimy od 7.15,ale piszę dopiero teraz bo byliśmy na pobraniu krwi z Franusiem - oczywiscie biedny się spłakał:-(Przy okazji będąc już w przychodni weszłam z Młodym do naszej pediatry bo rano zauważyłam, że w lewym oku ma masę takich cieniutkich czerwonych żyłek jakby i stwierdziłam, że skoro już jestem w przychodni i ona jest i jak widziałam nie było u niej pacjentów to weszłam. No i oczywiście widać było po minie, że pani doktor jest niezadowolona, że musi nas przyjąć...3 sekundy poświeciła mu latareczką w oczko i stwierdziła, że nie wiem co to...może coś mu wpadło, może zatarł, coś podrażniło, a może zapalenie spojówek. Dała krople i jak pomogą to ok a jak nie to do okulisty...Wkurzyła mnie - no takiej olewającej postawy to u niej jeszcze nie widziałam


Potem zaliczyliśmy pierwszy spacerek - już w upale

Miełgo dnia Kochane Wam życzę:-)