reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

A wiec tak facet w Klinczy był 16 tylko zanim mnie wyszukał to był troche po,najpierw zobaczył wypisy musiałam powiedziec co i jak i potem siadnelismy z Bartkiem na podłodze,Bartus nie bardzo wiedzieł o co kaman,bo musiałam go zbudzic z drzemki,ten jak sie dobrał do jego nózek musiał mu zdjac rajstopki i zobaczyc gołe pyty to mały sie rozryczał i nie moglismy go uspokoic,ale po jakies chwili było ok,Bartus jest dzieckiem hipotroficznym czy jakos tak tzn ze ma słabe napiecie dolnych konczyn i bedziem Bartka stymulowac do chodzenia stania a nie do raczkowania chyba ze Bartek załapie raczkowanie,ten facet sam powiedział ze takie dzieci to odrazu rwią sie do chodzenia no i Bartus równiez pokazał co potrafi,na koncu znowu sie rozryczał az smarklole leciały ale to tez trwało chwile i pozegnalismy sie po godzinie czasu.Bedzie rehabilitowac dwa razy w tyg,a ja w te wolne dni sama bede z nim cwiczyła

zteraz Bartek spi od ponad 30 min takze pewnie mi sie jeszcze zbudzi w nocy biedak zmeczył sie troszku.
 
reklama
Witam!
Ja tylko na chwilkę, bo jestem u mamci. Mamy gości i nie wypada siedzieć na necie ale i tak Was podczytałam. Nie mogłam się oprzeć:p
Yra 100 lat dla Jasia!
MadziaSuper! oby Bartuś szybciutko wszystko nadrobił!
 
madzia mam nadzieję że teraz szybko rehabilitacja małemu pomoże, jednak w domu to w domu, bez zbędnych zarazków i chorób w szpitalu. moje dziecko coś cicho, pewnie śpi.
 
To racja ma swoje zabawki ma cicho,ale mam nadzieje ze ten facet nic nie przyniesie,bo on pracuje w szpitalu.Ale jestem dobrej mysli,tym bardziej ze Bartus współpracuje,chociaz odpychał raczki i mówił "nie".
 
Ramari super że z dzieciątkiem dobrze:-), łobuziak nie chciała się pokazać:-)
Madzia na pewno rehabilitacja w domku to dobry pomysł. Zawsze to dziecko u siebie, w znajomym otoczeniu:-)
k_aralajna fajnie, że już suknia odebrana. czekamy na fotki
 
Naleśniczki jeszcze zostały także zapraszamy :)
Wróciliśmy od lekarza z antybiotykami :( wpadne wieczorem.
Zdrówka!
jak sprobuje to nie omieszkam!!;-)
My się nie załapaliśmy na warzylion ale super, że tyle dostałaś masz zapasik :D
ja na tortownice 27 chyba cm robilam, z 5 jaj.. no jak patrzylam w piekarniku jak sie jeszcze piekl (180 st i 25 minut, jak w przepisie) to wystawal poza tortownice, a jak juz byl czas do wyjmowania, to wylaczylam piec i jeszcze zostawilam chwile nie otwierajac pieca zeby temperatura spadla, pozniej leciutko uchylilam drzwi, no i i tak opadl... kurcze...
Ja mam przepis na biszkopcik, robiłam kilka razy, siostra również, która dostała od koleżanki itd :D także sprawdzony :) wkleję na kulinarny, jest prosty i bardzo smaczny.
madzia mam nadzieję że teraz szybko rehabilitacja małemu pomoże, jednak w domu to w domu, bez zbędnych zarazków i chorób w szpitalu. moje dziecko coś cicho, pewnie śpi.
Buziaki dla Jasia :)
 
Witajcie,
Na ts napisałam jak było w Krakowie.
Lila chodzi! Dzisiaj zaczęła się puszczać. Ot tak trzymała się mojej nogi i hop do przodu przeszła do lodówki. Potem to sie tak rozkręciła, że co wstała to parę kroków i siedziała. Jestem z niej dumna! A moja Polcia to z wrażenia zaczęła płynniej czytać. Kocham te moje dziewczyny:)
Ramari cieszymy się, że maleństwo ślicznie rośnie!
Yra buziaki dla Jasia!
Mazia fajnie, że masz rehabilitację w domu i nie musisz nigdzie jeździć. Bartuś teraz to nadrobi!
Polka zdrówka!
A no i dzisiaj kupiła Liluni parę ciuszków w H&M. Po prostu nie mogłam sie oprzeć:) Mam ochotę na taką różową wiatrówkę w krateczkę, ale na razie 80 zł to trochę dużo. Może ktoś jej kupi na roczek. Zobaczymy.
ide kochane pichcic, bo jutro ma gości na imieninkach dziewczynek, tzn. tylko dziadkowie i szwagierka, no ale cos trezba przygotowac.
Pa!
 
reklama
Witajcie!!!

yra buziaki dla Jasia!!!

ramari super, ze z Radziem wsio ok!

e-kord no to juz Lila pojdzie Ci...

madzia super, ze udalo sie tego terapeute zalatwic!

ionka kochana moze znajdziesz jakiegos dobrego masazyste, ja mam problemy z kregoslupem i swego czasu chodzilam do kregarza, po paru wizytach bole zniknely...

SeKa moj Redanek tez ostatnio chorowal i przez prawie miesiac nic nie jadl-tez schudl kilogram, ale juz teraz nadrabia-czasami potrafi 3 sniadania,2 obiadki i 2 kolacje zjesc!Takze badz dobrej mysli!

U nas bezsenne nocki..koszmar..w pracy ledwo zyje...nie wiem nawet czemu. A w dzien nawet nie odsypia, energia moglby mnie zarazic....W zlobku coraz lepiej, najgorzej tylko jak go zostawiam, ale podobno po pol godzince juz buszuje...Jestem z niego taka dumna!
 
Do góry