reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
hej dziewczynki
wrocilam z wojazy, wszystko zalatwione:tak:
suknia odebrana, oczywiscie wkleje fotki ale musze miec czas zeby je zrobic... na razie sama z pawlem dopiero usiadlam z kawka przed komputerem;-) oczywiscie bede musiala ukrywac sie przed m
kupilam jeszcze stanik i ozdoby do wlosow, rajstopy... zastanawiam sie jeszcze nad bizuteria, mam gdzies srebrny lancuszek tylkomusze poszukac bo na codzien nie nosze, i bym tylko jakas zawieszke kupila, kolczyki tez raczej jakies znajde, no nic nad tym jeszcze pomysle...;-):tak:

pawelkowi nicnie kupilam!! w tej zarze nic ciekawego nie bylo a w silesii hm nie ma:-( no nic moze w likend nadrobie:-D

dostalam paczke z warzylionem hehe 18 paczek,z tego dla calego kampusa mozna by ugotowac:-D

polusia
ja tez pranie wstawilam, zaraz bede odkurzac, trzeba nadrobic, a ty zawsze fajnie mobilizujesz;-)
juustyna no moje dziecko dzis na spacerze nie bylo, u nas dzis leje caly dzien:wściekła/y:

pawelek spryciula wchodzi pod parapet za krzeselko do karmienia i przed mamunia sie chowa... lobuz a ja szukam po calym pokoju:sorry2:
 
Monia ale jak opada, a w jakiej temp pieczesz i ile minut? jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby opadł - sernik tak zawsze mi siądzie ale biszkopt nigdy. może jakiś inny przepis wypróbuj? a tylko biszkopt opada czy inne ciasta też nie teges

monia wstawiasz do nagrzanego piekarnika 180stopni i pieczesz 50minutjak w dużej tortownicy.Dopiero wtedy sprawdzam na srodku czy suchy i wyciagam , stukam o ziemię. z 8jaj wyrasta mi poza blaszkę dlatego odwracam do góry dnem i tak zostawiam do ostygnięcia.
ja na tortownice 27 chyba cm robilam, z 5 jaj.. no jak patrzylam w piekarniku jak sie jeszcze piekl (180 st i 25 minut, jak w przepisie) to wystawal poza tortownice, a jak juz byl czas do wyjmowania, to wylaczylam piec i jeszcze zostawilam chwile nie otwierajac pieca zeby temperatura spadla, pozniej leciutko uchylilam drzwi, no i i tak opadl... kurcze...
 
Dzięki za życzenia powrotu do zdrowia:-)
ionka cały czas mysle czy cos zjadlam, ale nie kojarze - nie zmienialam tez kosmetykow i nie jadlam zadnych nowosci...ehhh sama nie wiem
A Ty ze swoimi plecami to moze do masazysty sie przejdz?
Ja tak mialam z 3 miesiace po porodzie, ze mnie w krzyzu strasznie lupalo i tez potrafilo mi tak strzelic, ze nie moglam sie ruszac, ale przeszlo samo, natomiast teraz z 20 cm wyzej mnie boli i tez co chwile na ketonalu jade:(
a i sa takie masciu, ktore nie rozgrzewaja czy nie pala wlasnie np ketonal w masci moze sprobuj
 
karalajna miło mi słyszeć że mobilizujące są moje słowa jaki mam power i ile zrobiłam :)

monia ja biszkopt piekę dłużej bo coś z 40 min na pewno, jeżeli chcesz to wkleję mój sprawdzony już od lat przepis na biszkopt

polka zdrowiejcie kochani *)

mysza a może proszek do prania lub płyn do płukania. bo wiesz ubierasz ciuchy wyprane w nim, ręcznika używasz - może to dało takie uczulenie. kurcze biedna z tym jesteś:(

a czy ja dobrze kojarzę czy ramari się dziś pokazała? mam nadzieję że tylko przeoczyłam jej posta :)

a ja pojechałam na zakupy do delikatesów niedaleko mojej wiochy i obkupiłam się z mięskiem na cały tydzień :) zamrażalka zapełniona :)
jutro może do mojego lumpeksiku się wybiorę - może coś ustrzelę :):)
 
n&h dzięki, że pytasz. Oczywiście się obronili a ja troszkę im zazdroszczę, ze są już po :-) mnie to czeka 24 lutego.
marti zdrówka dla Garbrysi.
yra buziaczki dla Jasieńka.

Usg wykazało, że wszystko z maleństwem jest ok i wiecie co: waży już 560g- jak na mój gust to chyba dużo i coś czuje, że klocek się szykuje :-) To był 21tydz4dzień, a Przemcio w 23tyg6dniu ważył 490g. Fakt on był malizna, ale to mnie troche przeraża bo jak ja urodze takiego np. 4 kg miśka???
Radzio nie chciał nam pokazać bużki. Przytulił się do ściany macicy i sobie lulał- taki słodziak kochany. Co do wrażeń z tego usg to jak dla mnie troche przereklamowane, ale i tak się cieszę, że byliśmy bo oglądał go jeden z najlepszych lekarzy we Wrocławiu.

edit:
polusia dziękuje za troskę :-) Wczoraj już nie dałam rady, a dzisiaj miałam zabiegany dzień. Miło na serduchu, że ktoś tak ciepło o nas myśli.
 
Ostatnia edycja:
reklama
moniska- co do biszkoptu to i ja moge dać swój ;) ale bedziesz miala wyboru ;) nigdy mi nie opadł , jest puszysty . Jak mi czas pozwoli jeszcze dziś wkleje ;) a Ty najlepiej co dziennie próbuj jeden przepis - potem ocenisz czyj przepis wygrał ;))) a M napewno bedzie zadowolony -codziennie inne ciasto - przełożysz jakas pierwsza lepsza masa i gotowe ;) a tortownice to zawsze mam różną, raz w innej u mamy w innej a nawet ten biszkopt w blasze kwadratowej piekę. I zawsze zagladam po jakims czasie sprawdzic czy dobry- tylko na oko ,nigdy widelcem-otwieram -choc słyszalam zeby lepiej nie otwierać ;))) . Nie zdazylo mi sie wyjac go surowego. Jakis czas przykladowy pieczenia mam ale ogólnie kontroluje skórkę z wierzchu.

polka- zdrówka;)

no i dozyłam weeekendu - wyobrazcie sobie ze wrocilam do domu, zjadlam , chwile sie pobawilam z Alanem i poszlismy spac , on oczywiscie przy cysiu wiec stwierdzilam ze i ja sie chwile kimne , bylam tak wypompowana ze spalismy 2,5 h, oboje wstaolismy o 19:30 ;) przy czym ja moglabym spac dalej ;) troszke was nadrobilam ale jeszcze malo wiec narazie tylko na końcowe post odpisuje ;)
 
Do góry