Tabasia
Podwojna marcowka :)
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2009
- Postów
- 5 835
fajnie się to czyta o umiejetnościach dzieciaczków, to fakt, że nasza w tym rola żeby je tego nauczyć. nadopiekunczość to nie dobra niestety postawa wychowawcza, wiecie co, ale ja się normalnie boję, strasznie boję, np dac jej jabłka żeby się nim nie udusiła, udławiła, bo Elena notorycznie zakrztusza się herbatą, ostatnio je sama chrupki kukurydziane, ale inne rzeczy jak ciasteczka gniecie w rece i rozkruszy całe za nim zje i cała czekolada wszedzie ,
PS> FROTKA fajną masz kuchnie,co to za szafki?
Wiolonczela ja sobie zycia bez krzeselka nie wyobrazam.jak tak czytam o waszych malcach to moja mało samodzielna, sama nie je, nie pije, nie zasypia, sama zbyt długo sie nie bawi w spokoju w jednym miejscu, pora zaczac ja uczyc, nie kupiłam tego krzesełka do jedzenia i to był chyba bład, jest to dla was pomocne?
POlusia super tekst
Mimo, ze moj Al je sam obiadki, chrupki, biszkopty i owoce, nie daje mu jablek, bo sa za twarde. Kiedys o malo na zawal nie zeszlam, tak sie zaczal krztusc
Ja mu kroje banana, dojrzalego ananasa, albo mandarynki. A na obiad wszystko jest mieciutkie i ladnie sam zjada.
Kiedys tez tak jak Elenka rozgniatal wszystko i nie umial zjesc tego co mial zacisniete w raczce. Teraz umie, nawet sobie gorna strona dloni cos dopycha jak mu wypada z dziubka
Tak wiec mysle, ze u Was to kwestia czasu
Polka buziaki dla Franuli slodziaka :***