reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
yra- całuski dla Jasia no i następnych XXX lat z M ;)
młoda mamusia- 100 latek dla Amelki ;)

dziewczynki od mgr ;) - wszystkim lekkiego pióra ;)
ja juz prawie 7 lat po obronie ;) napisalam prace w 2 tyg ;) ale powiem szczerze że nie mam do tego powołania i nie zazdroszcze Wam ;) ale cóż ja umysł ścisły więc chyba dlatego ;)

asia - a ty znowu przerwiesz staz ?a jakby Ci sie nudzilo to moge Ci kilka klas podrzucic ;)

koniec pisania - Alan juz na kolanach ;)
 
Buziaki dla Amelki!
Wszystkim piszącym prace dużo weny! A ja muszę pisać sprawozdanie ze stażu i kompletnie nie wiem, jak się za to zabrać:( Poproszę o kopa na rozruch;)
Polusia, dobrze, że już po chorobie:)

Mój też taka przytulanka:) Nawet w trakcie zabawy musi się poprzytulać:) Całusy czasami, zawsze z otwartą buzią:)

Edit: Marela - właśnie kończę. A za klasy dziękuję bardzo;) Może innym razem;) A Ty kiedy kończysz staż? I jak hospitacja Ci poszła?
 
Ostatnia edycja:
a wiecie że ja z wielką przyjemnością pisałam swoją pracę, kończyłam ekonomię, i miałam pracę o swoim banku, o ryzyku kredytowym, zdolności kredytowej więc lubiłam o tym pisać. wciągnęła mnie nawet hehe
 
czesc
ale dzien...
bylam w tym sadzie tak sie zdenerwowalam z eprawie zasłabłam w ostatniej chwili usiadlam..nagle glucho mi sie zrobilo i gorąco
potem udałam sie na malutki shopping z psiapsiola i kawe i do domku...ale sie stesknilam za chlopakami. Caly stres ze mnie zszedł i mnie glowa boli i jestem zmeczona. :-(
pisacm i sie nie chce a trzeba moze wieczorem skrobe...ciagle cos...ale naskrobałycie

yra gratki z okazji rocznicy i buziaki dla Jasia :-*
 
Hej Laseczki ;-)
Nie bylo mnie troche, niestety praca. Nie moge sie juz doczekac kolejnej ciazy, jak nie pojde od razu na L4 to poprosze o mniej godzin :-D
Jeszcze troszke! :-)

Sluchajcie wazylam dzis Alexa i zmartwilam sie troche, bo od 4 miesiecy wazy tyle samo czyli 10kg. Nawet niecale. Czyli nic nie przybiera, a nawet leciutko stracil. Ale rosnie okropnie na dlugosc. Ma jakies 84cm, ciuszki na 1,5 roku musze kupowac, reszta za male :szok: No i do tego sie strasznie duzo rusza. Jak myslicie czy to normalne, zeby przez 4 miesiace dziecko nic nie przybralo?

A u nas dzis w miare ladnie, siedzielismy troche na tarasie. Ja sprzatalam, a Al sie hustal (nowy zakup :p). Pozniej wlozylam go do wysokiego krzeselka i ogladal swiat :-) Jak wrocilismy do domu, to byl placz hehe. Teraz Mlodziez spi, a ja lece chate ogarnac, bo przez 2 dni nie mielsmy wody :angry:
O chyba nie bede sprzatac, Prosto z Polski na TVN24 chce obejrzec, w Tarnowskich G. pijana lekarka przy cesarce zranila dzidziusia skalpelem w policzek :szok::szok::szok::szok::szok: Ja pier*** co za swiat! Jak tak mozna?!?!?! Chociaz daleko nie szukac, lekarz robiacy cc mojej Mamci tez byl pijany, no i Mamcia zmarla, bo zakazili rane :wściekła/y::-(

U mnie blizne nadal widac niestety , tak jak mysza pisze , jak chce sie karmic piersią, to czeka Cię kolejna walka o mleko, ojej, ale sie naryczałam w tej klinice, ze go nie mam , walka o mleko najgorsze wspomnienie z czasów połogu

MYSza to faktycznie dobrze, ze skonczyło Ci sie cc, ja nie miałam innego wyjścia, Elena nie odwróciła sie do porodu i musiał mnie bardziej naciać by ja wyjac

Co do bólu to bolało tylko przy wstawaniu z łozka, kichaniu, smianiu się, poza tym nie, nie brałam nawet wszystkich leków przeciwbolowych w szpitalu, babka się zdziwiła, ze nie chce
Ojjj i ja sie naplakalam przez to karmienie piersia po cc :-(
Ja sama operacje wspominiam bardzo dobrze, jednak rekonwalescencja byla koszmarem. Spionizowali mnie dopiero po 24h. W szpitalu bylo spoko, wiadomo morfina i przeciwbolowe, ktorych o dziwo nie bralam zbyt czesto. Wyszlam w trzeciej dobie. No i sie zaczelo. Bolalo okropnie, blizna ciagnela, kichanie, kaszlenie, smiech byly katorga. Mialam wrazenie jakby mnie ktos na zywca nozem rozcinal :baffled: Miesiac bralam przeciwbolowe. Z karmieniem poleglam, na domiar zlego nie moglam sie ulozyc dobrze, bo w kazdej pozycji bylo niewygodnie i bolalo :-( Do tej pory brzuch mam odretwialy i blizna czasem dziwnie kluje. ALe co tam, o tym sie nie mysli na codzien. Dla Alexa zrobilabym wszystko :-)
Wiem, ze drugi dzidzius tez bedzie przez cc. Nie chcemy miec duzej roznicy miedzy dziecmi, ja po 30-tce juz, a jeszcze chcielibysmy miec trzecie. Wiec czas troche nagli ;-) No i teraz jest dla nas najlepszy moment pod wzgledem pracy i wielu innych czynnikow.
Cesarki nie chcialam, bylam bardzo przerazona porodem naturalnym, ale innej opcji nie bralam pod uwage! No, ale niestety lozysko umiejscowilo sie za blisko ujscia, zaplanowali cc. Nawet nie wiem jak skurcz wyglada. I tez mam takie wrazenie jak Wiolonczela, ze chcialabym poznac jak to jest rodzic naturalnie...
Ale sie rozpisalam :-D
TABASIA buziaki dla Aleksa !!!
Dziekuje Kochana :-):-):-) :*
 
I ja sie dolaczam do zyczen "lekkiego piora" dla wszystkich piszacych prace!!! :-)
Ja studia skonczylam pare lat temu, resocjalizacje. Robilam, bo mi sie podobaly, bo do takiej pracy sie nie nadaje :-p
Zreszta tutaj ciezko by mi bylo cos w zawodzie znalezc, wiec od wrzesnia ide na studia kolejne, inzynierskie tym razem. Tylko sa strasznie drogie, 3500e za rok :baffled: Bede sie strac o dofinansowanie w pracy, albo wezme jakis kredyt... Mam nadzieje, ze z ciaza, a pozniej drugim dzidziusiem sobie poradze. W tamtym roku robiac technika jakosci zdalam egzamin, w tym roku kolejny w maju, do tego tez musze prace napisac (hahahahahaha wlasnie sobie przypomnialam i uswiadomilam, ze ja tez z tych piszacych, lekkiego piora mi zyczcie :-D:-D). O nie! Musze sie wziac za pisanie :szok:
No to pa!

Z tego wszystkiego zapomnialam - Yra buziaki dla Jasia!! :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tabasia myślę, że teraz nasze dzieci mają prawo nie przybierać na wadze. Nasza pediatra powiedziała, że mogą wręcz stracić, więc myślę, że to normalne. U nas też waga raczej stoi w miejscu, choć muszę z ciekawości juto zważyć małego.
Powodzenia w pisaniu pracy!
 
Do góry