Witojcie!
My tez w domku, na kanapie. U nas cicho, sasiedzi wyjechali, fajerwerkow nie ma, ogolnie luzik. Ja dzis bylam z przyjaciolka w szpitalu. wszystko sie ladnie oczyszcza, ma zielone swiatlo, zeby sie starac po miesiaczce. Myslicie, ze to nie za wczesnie? Duzo roznych opinii jest.
Bylysmy pozniej na miescie, w koncu kupilam fajna kurtke skorzana
Ja upieklam dzis dwa ciasta, jutro mamy gosci.
Polka a w jakim miescie siostra mieszka?
Dronka jeszcze raz wspolczuje. A stolu nie mozna zareklamowac? No niby, to Twoja wina, ale przeciez powinien byc z lepszego materialu...
Co do karmienia piersia, to szacun dla Was kobiety!!
Ja probowalam. Dla mnie to byla porazka, raz, ze ciezko, a dwa, ze ja w ogole tego nie czulam, nie podobalo mi sie to. Z perspektywy czasu niepotrzebnie tylko mialam wyrzuty sumienia, ze dalam butle. Dlugo dochodzilam do siebie po cesarce, w dodatku ten wszechobecny terror karmienia piersia i przekonanie, ze jak sie nie karmi, to jest sie zla matka nie pomagal. Ale M mnie wspieral na kazdym kroku. Ja bylam i jestem najszczesliwsza na swiecie, moje dziecko ma wszystko (nie mam na mysli rzeczy materialnych), a wiez i kontakt jaki mamy ze soba wcale nie jest gorsza. Do tego Alex jest naprawde odporny, M byl juz chory kilka razy, maly nic nie lapie, choc spi z nami czasem, ciagle go przytulamy, calujemy itp. Styka sie tez z innymi dziecmi, zdrowymi, chorymi i jak do tej pory (odpukac) nic mu sie nie przyplatalo. Jedynie katar (ale to bardziej alergiczny).
Na pewno zgodze sie, ze piers to wygoda i oszczednosc. Ale nie kazda moze lub chce. Szczesliwa mama, to szczesliwy dzidzius. Moze przy drugim mi sie uda, mysle, ze sprobuje
Jeszcze raz Szczesliwego!!!!!!!!!!!!!! I nas jeszcze godzinka ;-)