Witajcie
Juz pisze do was z nowego mieszkanka
jest masakra bo wszystko porozwalane ale juz posortowalam kartonym i wiem gdzie co
Padam od tego lazania z 4 pietra gora dol i potem na 2 pietro .
Po wszystkim poszlismy na wielka pizze i zaraz pekne .
Zaraz ide do wanny i lulu .
U gina ok pobrali mi wymaz i beda dalej sprawdzac czy cytologia dalej taka jak byla ,mam nadzieje ze nic na gorsze sie nie zmienilo .
Widzialam moja dzidzie jest juz takaaaaaaa duzaaaaaaaa ma 11,6 cm
i machala raczka mam 3 fotki slabe bo urzadzenie bylo do niczego ale fajnie na jednym widac cala raczke i 5 paluszkow a na innym jak dzidzia ssie kciuka
Jak zwykle wariowala i fikolki robila
Mam tylko nadzieje ze nie zaszkodzilam jej tym lazeniem z gory na dol nic ciazkiego nie nosilam ale sie nalazic musialam .
tesciowa byla i duzo pomogla bo mieli przyjsc znajomi ale nas wystawili i M musial wszystko znoiscic sam
a tesciowa pomagala gdzie mogla i obiad ugotowala .
Takze nie moge tak nazekac na nia
nie raz mi tylko nerwy zzera .
Strasznie mnie boli krzyz i ciagnie brzusio ide sie umyc i nasmarowac i lulu ,jutro praca i wieczorem czeka nas skrecanie mebli ,potem pomalu pokoj za pokojem remont
i do swiat chyba damy rade skonczyc wszystko .
Nie mamy kuchni i przez kolejne 2 tg nie bedzie dlatego od jutra jemy u tesciow
Spokojnej nocki jutro was poczytam dzisiaj juz nie daje rady