reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

k_aralajna biedaczek malutki. Współczuję. Dobrze robisz, musisz zbijać tą temperaturę. Czopki ponoć są skuteczniejsze także myślę, ze na noc możesz mu dać czopek. Zdrówka dla Pawełka!
 
reklama
ionka moja przyjaciółka jak pamiętacie miała identycznie, niestety teraz starają się o dziecko i nie wychodzi im mimo że wtedy za pierwszym razem się udało.

a remont nie będzie tragicznie, mój tata już pomaga mojemu M. i moja mama się przeprosiła :))))
 
A ja juz spakowana do mamy,Bartus jeszcze drzemkuje jak sie zbudzi to ruszamy.Napisze Polusi co u Nas.Kochane trzymajcie sie ciepło słodkie całusy dla dzieciaczków.:-)
 
Poczytałam troszkę ale już nie wiem co komu chciałam napisać:-(
Jeśli chodzi o nasz pobyt w szpitalu to zaczęło się od wysokiej gorączki, lekarka nasza kazała zbijać, osłuchowo była czysta uszy, gardło ok więc zrobiłam jej badanie moczu i krwi morfologię i ew. wirusy ale nic nie wyszło. Kazała nam jechać do szpitala jeśli czwartego dnia nic się nie zmieni. No i pojechaliśmy w sobotę do bielańskiego szpitala. A tam lekarz mówi że badania krwi mu się nie bardzo podobają i nas zostawiają. Oczywiście pobrania krwi , mocz i skierowania na szereg badań.
Jeśli chodzi o krew to miała za mało białych krwinek i za wysoki poziom jednego z enzymów wątrobowych.
w niedzielę dostała wysypki temperatury też już nie miała więc temat gorączki był wyjaśniony- trzydniówka tylko trwająca nieco dłużej.
Dodatkowo okazało się że przez ostatni miesiąc nie przybrała na wadze i chcieli sprawdzić o co chodzi.
Robili jej echo serca, rtg klatki piersiowej, usg brzucha i przezciemiączkowe- wszystko ok.
Ja musiałam ważyć ją przed i po karmieniu żeby zobaczyć ile wypija.Stwierdzili że za mało i muszę dokarmiać. Oczywiście mała zupełnie nie miała na to ochoty.
Wyniki morfologi się poprawiły więc to wirus miał wpływ na tamte złe wyniki. Muszę powtórzyć za tydzień czy jest ok.
Sumując byłam 5 dni dobrze że ją przebadali, ja trochę się uspokoiłam ale to chyba tak trzymali żeby kasa z nfz-tu leciała. A to że musi jeść więcej i kaloryczniejsze rzeczy to ja wiem tylko moja córka ma inne zdanie:-)
Najlepsze że lekarz zalecił 5 porcji mleka po 180 ml.na dobę:szok: plus pierś i obiady deserki.
Zobaczymy. Muszę pracować nad jej niejedzeniem i już i kontrolować wagę.
A z tą wagą to mogło być tak że praybrała tylko przez tą gorączkę i osłabienie trochę spadło a poza tym trochę nowych zdolności nabyła przez ostatni miesiąc więc energię traciła.
No już nie zanudzam. Muszę trochę poprasować ale jeszcze wpadnę. Troszkę się stęskniłam:-) BB uzależnia:-)
 
Kasia, pewnie cieszysz się, że Kinga zdrowa :-)
wiecie co powiem Wam, że moim zdaniem to nienormalne zlecać dzieciom tyle badań, krew, mocz, jakieś prześwietlenia, echo serca?????????? matko. rozumiem, jeśli dziecko chore i niewiadomo na co, no ale jeśli to 3dniówka była, a oni tak szaleją??? biedne dzieci tylko się meczy, tu wkłucia, tam co innego. faktycznie chyba chcieli kase od nfz.
za mało białych krwinek, bo to czas infekcji i tyle.
co do jedzenia, to mnie lekarze rozwalają zupełnie. mnie tez ciągle ktos nagabuje, zeby KARMIĆ KARMIĆ. no bo ja co- głodzę, tak???!!! skoro dziecko nie chce więcej jeść, a przy tym jest zdrowe i na dodatek nie ma rodziców- wielkoludów, to jak ma byc duże i ciężkie???

uniosłam się, sorki.
 
reklama
kasia dobrze że już wszystko jest w porządku :)

ja też uważam że jak dziecko się zaprze i nie będzie chciało jeść to nawet do dupki nie wlejesz jak nie będzie chciało zjeść. ja tak miałam z Polą - mało na wadze przybiera, nie jadła a ja schiza że ona tak mało zjadła i na siłę próbuję dawać dalej- ona płacz ja płacz, nic dobrego z tego nie wyszło. teraz nadal mało przybiera zjeść zjada tle ile potrzebuje więcej nie wleje w nią na siłę, przynajmniej nie dokarmiam na siłę- ona zadowolona a ja wrzuciłam na luz. z tymi dziećmi naszymi to czasami nie warto popadać w jakieś schizy bo szkoda tylko nas i maluchów naszych bo one też ucierpią na tym.

mysz fajne ekspresiki, cena też ciekawa :):) ale ja nie piję kawy chyba że bardzo sporadycznie słabe late :)

madzia pisz do mnie :)
 
Do góry