wszystkiego naj naj dla solenizantów - i wczorajszych i ciut wcześniejszych rowniez
dziewczyny sorki ze tak zadko tu zagladam ale doba jakos u mnie sie skrocila
, brak czasu na wszystko, wracam z pracy ok 16 do 21 ciagle z malym a potem jak usnie nieraz Was przeczytam a nieraz usypiam z malym , wczoraj to kapalam sie chyba o 1 w nocy bo jak padalam to nie w gowie bylo mi mycie
,a sprawdziany ostatnio mi M sprawdza
.
Wiem ze nie ten watek ale nie zdaze zajrzec na wszystkie - tylko tutaj
- Alan zaczyna sie chwytac wszystkiego i chce stawac ale jeszcze sie gibie, i nie daje sam rady , no i mamy juz te nasze obie jedyneczki (wyskoczyły za jednym zamachem) - i juz je widac -nie tylko czuc na cycku ;-), No i moj łobuz w dzien potrafi miec jedna drzemke ok poludnia - roznie 1h nieraz dwie i to koniec
, a jeszcze od wczoraj mamy katarek i sie troszke meczy :-(
A co do naszej przeprowadzki to juz wiekszosc rzeczy przewieziona, tylko posprzatac i rozlozyc , a tutaj zostało nam tylko to co potrzebne, wiec lada -tydzien, dwa powinnismy byc na swoim, tylko nie wiem kiedy to uporzadkujemy
,narazie nie jest zle bo mamy stara szafe rodzicow i mam gdzie trzymac rzeczy , gorzej z łozkiem , kiepsko sie spi nie na swoim.
,a tam musimy czekac bo maja przyjsc zrobic nam nakladki na parapety i jakos ich nie widac .
Trzymajcie sie - jestem ciekawa co tam nowego ale moze jakos niedlugo wszystko sie unormuje i znajde wiecej czasu.