Asia wlasnie nie bylo Cie pare dni...
No z zebulcami mi sie dziecie rozkrecilo
Lecimy w sobote, a ja mam jeszcze tyle roboty... Jutro bede prasowac, w piatek sprzatac chate, a pozniej pakowanko :-) I jeszcze musze siebie doprowadzic do stanu uzywalnosci, wskrzesic urode nieboszczke hehe.
A boje sie tej podrozy jak nie wiem
Widzisz u nas z jedzeniem na odwrot, jak byl malutki to ciagle by siedzial przy butli, a teraz to nawet po 4h glodny nie jest
Dzis np. przespal karmienie o 16. A na noc zjadl az 100ml, gdzie zawsze wtrabi 180... No, ale on do malych nie nalezy wiec sie nie martwie ;-)
Patinka jak Ty wytrzymalas ta podroz w te upaly?!
Ciekawe jak Alex to zniesie. I mam nadzieje, ze ostatni tydz. lipca tez bedzie taki goracy co by sie w morzu polskim popluskac
U nas nutriton tez pomogl, choc czasem przy odbijaniu uleje, a czesto chlusnie taka woda okolo 2h po karmieniu (moze to slina przez zabkowanie?).
Teraz juz spi, a ja zmykam na film.
Do juterka ;-)