marela
Podwójna marcóweczka ;)
Madziu i ja sie przyłaczam do tych trzymających kciuki. Bedzie dobrze. Ale wiem kochana co przezywasz . Ja nie sadzilam ze mozna az tak kochac takie malenstwo a nawet nieraz wydawalo mi sie ze mnie denerwuje , ze nie mam cerpliwosci nieraz było mi strasznie ciezko itp ale po pewnym zdarzeniu gdzie widzialam juz biala trumienke wszstko sie zmienilo. Nie bede pisac co sie stało, cale szczescie ze zadnych skutkow ubocznych . Alanek jest calutki i zdrowy i raczej to grozne nie bylo ale doszlo do mnie ze moglo byc inaczej, przeplkalam cale dwa dni i do tej pory płakac mi sie chce jak tylko pomysle. Ale od tamtej pory on rzadi i juz mi nie przeszkada ,moge nawet 24h na dobe nie spac ,wszystko bym zrobila dla niego.
Wspołczuje Ci bardzo ale zobaczysz Bartus wyzrowieje i bedzie jeszcze pieknym i zdrowym chlopem
Wspołczuje Ci bardzo ale zobaczysz Bartus wyzrowieje i bedzie jeszcze pieknym i zdrowym chlopem