reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Dziewczyny, ja miałam @ 30 maja. I to była sobota. Odliczając 40 tygodni od tego czasu, wychodzi 6 marzec, i to też jest sobota. Więc jak chcecie sobie dokładnie wyliczyć termin, to np tak jak Ty miałaś okres 31 maja, i to była niedziela, to termin wychodzi Ci za 40 tygodni, czyli 7 marca i to też jest niedziela. Według mnie jesteś w ciąży dzień krócej niż ja i Agniesiak. Agniesiak powinna mieć na 6 marca termin, tak jak ja, bo ostatnią @ miała w sobote 30 maja.. - to moja opinia. W końcu 40 tygodni od ostatniej @, to 40 tygodni i ani dnia mniej i ani dnia więcej. Prawda? :)
Własnie sprawdzilam w karcie ciąży i termin mam na 6 marca jednak:zawstydzona/y::-D Na początku mi wyliczył 7 ale jak zakładal kartę ciąży ginek to pewnie wpisał 6:tak::-) Już nie chcę robic zamętu przy poprawianiu bo to jeden dzien:zawstydzona/y: Ale jak by mi ktoś zmienił termin na 6 marzec w naszym wątku o terminach to byłabym szczęśliwa:tak::-)
Witam Was wszystkie
Dołączam do Waszego grona. Termin mam na 15 marca.
Walczę z suwaczkiem i jak tylko mi sie uda dojść do tego, gdzie go trzeba wkleić, to w końcu będę go miała. Jestem w 12 tyg i 3 dni ciąży. Bóle Kręgosłupa męczą mnie już od dawna, czasami tak bardzo, że nic nie mogę zrobić.
pozdrawiam
Witaj Kochana! Z nami miło spędzisz czas







 
madzia moje dziecię też takie uparte i ciągle się plecami i tyłkiem do nas obracało,jednym słowem miało gdzieś te wszystkie badania;) a co do ruchliwości to pierwszą ciążę też miałam taką "szalona"- dziecko dało się we znaki a na badaniach nigdy nie było spokojne i urodziło się uparte dziewczynisko :)
a co do terminu porodu i waszych wyliczeń to oprócz daty ostatniej miesiączki ma też znaczenie długość cyklu więc może miałyście różną i stąd te rozbieżności pomimo podobnych dat. z tego co widzę to mój lekarz też najbardziej sugeruje się wielkością dziecka w brzuchu.przy pierwszej ciąży ustalił termin idealnie wieć moze teraz też trafi:)
 
Cześć :-)

Agniesiak powinna mieć na 6 marca termin, tak jak ja, bo ostatnią @ miała w sobote 30 maja.. - to moja opinia. W końcu 40 tygodni od ostatniej @, to 40 tygodni i ani dnia mniej i ani dnia więcej. Prawda? :)
No właśnie nie do końca, zależy od długości cyklu. Jak kobieta ma cykl 28-dniowy, to owulacja wypada w 14 dniu cyklu, a jak 35-dniowy to w 21, więc nawet jeżeli miały @ w tym samym dniu, to ciąża tej drugiej jest młodsza o tydzień. Ja miałam @ 1 czerwca, a termin z kalkulatora mi wyszedł na 14 marca.
 
Taką mam nadzieję, że mile spędzę z Wami czas, i w razie wątpliwości, trudności, będę miala w Was oparcie i wsparcie, po to sie zalogowała po dłuższej tu obecności jako gość :cool2::-)
Co do terminu, to macie rację, wszystko zależy od długości cyklu. U mnie raz wychodzi, ze termin mam na 15, a raz na 17. Zobaczymy po USG, bo będę miała dopiero pierwsze 8 września...Nie powiem, że się nie obawiam, czy wszystko będzie ok, ale nie ma co panikowac.
 
Taką mam nadzieję, że mile spędzę z Wami czas, i w razie wątpliwości, trudności, będę miala w Was oparcie i wsparcie, po to sie zalogowała po dłuższej tu obecności jako gość :cool2::-)
Co do terminu, to macie rację, wszystko zależy od długości cyklu. U mnie raz wychodzi, ze termin mam na 15, a raz na 17. Zobaczymy po USG, bo będę miała dopiero pierwsze 8 września...Nie powiem, że się nie obawiam, czy wszystko będzie ok, ale nie ma co panikowac.
Ja też idę 8 września:-D Po wizycie razem będziemy fotki maluchów wrzucac do wątku "nasze usg":-D:rofl2:
 
hej :)
a ja chyba spowrotem pojde spac, zeby ten dzien szybciej minal.
Jutro mam USG. I od 2 dni ciagle o nim mysle. Juz nie moge sie doczekac. uff..

dziewczyny pajaki sie na mnie uwzieły.
mieszkam poki co w domku jednorodzinnym. Przez siatke mam wieeelkie pole samych krzakow i pokrzyw. Wczoraj wchodze do domu i na podlodze siedzi sobie pajak.. czarny i gruby wielkosci srodka dloni. Ja w pisk, Karol leci z kapciem :-)
za jakis czas ide zrobic siusiu do lazienki i odkrecic wode na kapanie. I co ? I jeszcze wiekszy pajak w wannie sobie łazi. ten to juz bym gigant.. jeszcze wiekszy niz poprzedni i bardziej obrzydliwy. no i jeszcze wiekszy pisk :-D:-D
a tak w ogole to rano sprzatalam malutkie myszki z kuchni. No porazka totalna....
 
nawet nic nie mów o pająkach, ja mam taką schizę że nawet na najmniejszego reaguję panicznie, kompletnie nie wiem skąd to mama.ale kiedy mieszkałam sama i przez przypadek zauwazyłam gdzies pająka to nawet całą noc spałam przy zaświeconym świetle bo wierzyłam że to go odstraszy. a teraz to pobutki męża w nocy są na pożądku dziennym, mieszkamy obok parku w starym budownictwie i pajączków u nas pełno

i spokojnie, śpij to dzień szybciej minie i wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki
 
reklama
hej :)
a ja chyba spowrotem pojde spac, zeby ten dzien szybciej minal.
Jutro mam USG. I od 2 dni ciagle o nim mysle. Juz nie moge sie doczekac. uff..

dziewczyny pajaki sie na mnie uwzieły.
mieszkam poki co w domku jednorodzinnym. Przez siatke mam wieeelkie pole samych krzakow i pokrzyw. Wczoraj wchodze do domu i na podlodze siedzi sobie pajak.. czarny i gruby wielkosci srodka dloni. Ja w pisk, Karol leci z kapciem :-)
za jakis czas ide zrobic siusiu do lazienki i odkrecic wode na kapanie. I co ? I jeszcze wiekszy pajak w wannie sobie łazi. ten to juz bym gigant.. jeszcze wiekszy niz poprzedni i bardziej obrzydliwy. no i jeszcze wiekszy pisk :-D:-D
a tak w ogole to rano sprzatalam malutkie myszki z kuchni. No porazka totalna....


hahah znam ten ból :no: tez mieszkam w domq jednorodziannym ,starym co prawda i blisko Wisły wiec pająki to moi wspólokatorzy...na poczatku było cieżko:eek: ale teraz taki krzyzaczek to pikus-wyciągam odkurzacz i taką przyjemność sparwia mi jak widzę jak znikają w rurze odkurzacza:-) gorzej będzie na jesień :shocked2:będą juz te więsze czarne i paskudne...az ciary mam na ciele jak pomyslałam co znou mnie czeka:crazy:
 
Do góry