Marcówki-codzienne rozmówki:))

[Wama]

candy moj sie darl, bo plakal to malo powiedziane, to na poczatku bylo nie do zniesienia, ale pozniej jakos lzej do tego podchodzilam, siadalm z nim na bujaku i sie bujalam az mu przeszlo i ciagle myslalam "ze on tego nie bedzie pamietal" i to mi pomoglo nie zwariowac.

Na refluks pomaga tez jak maluszek je czesciej i po mniej, proboj bekac go w polowie kazdego psolku i na koniec. Enfamil A.R jest stosowany u dzieci z refluksem, wiec jesli nie karmisz piersia to warto poszukac wiecej info na ten temat. Najgorsze zazwyczaj sa pierwsze 3 miesiace, pozniej powolutku robi sie troszke lepiej.

 

[candy6]

candy moj sie darl, bo plakal to malo powiedziane, to na poczatku bylo nie do zniesienia, ale pozniej jakos lzej do tego podchodzilam, siadalm z nim na bujaku i sie bujalam az mu przeszlo i ciagle myslalam "ze on tego nie bedzie pamietal" i to mi pomoglo nie zwariowac.

Na refluks pomaga tez jak maluszek je czesciej i po mniej, proboj bekac go w polowie kazdego psolku i na koniec. Enfamil A.R jest stosowany u dzieci z refluksem, wiec jesli nie karmisz piersia to warto poszukac wiecej info na ten temat. Najgorsze zazwyczaj sa pierwsze 3 miesiace, pozniej powolutku robi sie troszke lepiej.

o to dobrze że będzie ustępować ...
..no ja odchodzę juz od karmienia gdyż mały ostatnio chwilkę possie puszcza i płacz straszny ,więc daje butle i mam Bebilon Comfort i on też jest trochę gęściejszy ale napewno przejdę później na ten co napisałaś

jutro idę do lekarza bo muszę wyniki krwi mu powtórzyć bo ma niedokrwistość , hematokryt niski i mało erytrocytów gorzej jak spadły jeszcze to wtedy może go czekać przetaczanie krwi a wszystko przez moją ciążową anemię:/

 

[fiołkowa]

Ja siedzę sama w domu codziennie do 17-18, kiedy M wraca z pracy. Czasem też już świruję, jak Kuba non stop płacze, to głowa mi napierdziela i czuję się bezradna
Też przyznam, że ze 2 czy 3 razy zdarzyło mi się na niego krzyknąć, choć to bez sensu, bo przecież nawet żadnego efektu nie przyniosło, a pewnie tylko przestraszyło...

mazia, co to są żaby w buzi?

 

[Maziajka]

wspolczuje Wam u mnie to ciagle pelen dom i w sumie zawsze moge malego komus podrzucic.Ale to urok mieszkania z dziadkami,rodzicami,bratem i siostrą w domku na wsi.Nie ma to jak wystawic malego w wózku do ogrodu a samej zając się sobą.A mąż moj pracuje w systemie 2 dni praca 2 dni wolne.I jak jest w pracy to wyjezdza ok 11 a wraca ok 22.Ale teraz zaczal sie w gastronomii sezon,wiadomo komunie itp i pracy w cholere mają;/

 

[moniSkaBe]

dziewczyny jadlyscie kapuste pekinska? jak po tym brzuszki dzieci?

 

[e_kord]

Uff już po wizycie u lekarza, teraz muszę sie uspokoić bo lekko wkurzona jestem. Zaraz Wam opiszę dlaczego tylko najpierw odpowiem o moim pieluchowaniu. Pielu****ę podwójnie ale nie stale, tylko jak jestesmy w domu i ewentualnie na spacery, a noc też odpuszczam. Mojej Lili to nieprzeszkadza, a robiłam to przy starszej córci, więc przy tym pozostanę.
A teraz o lekarzu i szczepieniu. Niunia super nawet gaworzyła jak ją Pani doktor badała, oczywiście usłyszałam hasło, że mogłaby ważyc więcej, bo od wypisu przytyła 1,2 kg. Ale najlepsze to Pani doktor sie pyta czym szczepimy? No to ja , że szczepionką 6w1. A Pani d. a rotawirusów nie chcecie? No to ja, że nie dopiero pneumokoki będę szczepić. Pani d.: Ale rota naprawdę warto jeszcze jak idziecie do żłobka to juz wogóle trzeba? Mówię jej, że mały procent dzieci w moim żłobku szczepi. Pani d. zaczeła mi opowiadać co to się dzieje z dziećmi i jak istotne jest to szczepienie itd. W koncu jej powiedziałam, że na ten czas nie mam funduszy, to ona, że jeszcze przy następnym szczepieniu będzie okazja. Potem pielęgniarka szczepiąca Lilę znów to samo i że 300zł to nie tak dużo, bo w Warszawie ponoć 400zł kosztuje. Wiecie co gdyby nie to, że nie mialam przy sobie tyle kasy to Lila już by na te rota była zaszczepiona. Nagonka Pani d. i pielęgniarki okazala się skuteczna.
A ja wyszłam zdegustowana. Wiecie już nie chodzi o te pieniądze, tylko co kogo obchodzi dlaczego nie chcę szczepić dziecka. po prostu nie i już.
Może trochę przesadzam, ale byłam sama z niunią i jakoś dziwnie czułam sie bezradna. A teraz mam doła

 

[moniSkaBe]

Właśnie - ile ważą Wasze maluchy? Mój wczoraj miał 5,7kg.

o kurka, to spory facecik :-)

moj tydzien temu wazyl 5 kg, a jest prawie 2 tygodnie starszy :-)
no i myslalam, ze to ja mam kluska w domu

Dzięki Gosia! Już myślałam, że jakaś nienormalna jestem, że nie tryskam radością i energią:/

ja na poczatku mialam takie slabsze dni. Potrafilam karmiac plakac.


u nas karmienie, odbijanie, przewijanie (nierzadko przebieranie) i lulanie odbywa sie w cyklu 1,5 h

 

[blueberry77]

e-kord, coś jest na rzeczy z tym rotarixem, bo mnie też strasznie jedna lekarka namawiała i o dziwo tylko na to. Myślę, że jakąś ostrą akcję "marketingową" wśród lekarzy musieli przeprowadzić

Co do kleiku - ja mojemu starszemu zaczęłam zagęszczać mleko jak miał 4 miesiące (głównie dlatego, że ulewał) i wcale nie zauważyłam żeby dłużej po tym spał

fiołkowa, mój waży 5,5 kg

 

[Maziajka]

moniskabe ja jadlam pekinska i zadnych nieprawidlowosci niezauwazylam,a bylo to jak maly mial z tydzien,Twoj juz duzy wiec pewnie nic mu nie bedzie nie boj sie.

 

[moniSkaBe]

no zobaczymy :-)

dzisiaj przyrzadzam uczte. robie sobie domowego kebaba.
wczoraj jadlam ser i nic malemu nie bylo, to dzisiaj zjem jogurt i majonez.
no i pekinska.

strasznie mnie meczy to iz nie moge jesc tego co chce.
ale z drugiej strony dobrze, bo mam nadzieje ze chudne.