reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Jeśli chodzi o yo usg genetyczne to płaciłam za nie 50 zł. Spodziewałam się, że będzie więcej, zwłaszcza że mój lekarz do tanich raczej nie nalezy. Natomiast co do refundacji to nie orientuję się kompletnie, bo wszystko robie prywatnie.
To bardzo tanio, bo zwykle kosztuje 120 - 250 zł

moze to zalezy w jakich szpitalach bo mi lekarzmowil w opolu ze cesrka jak blizniki za pierwszym razem... kuzynka z opolskiego tez byla w strzelcch oplskich i to samo jej powiedzieli...
Bardzo możliwe :tak:

dziewczyny robie odmulanie pralki kwaskiem cytrynowym i ... kurde nie moglam sie powstrzymac... zjadlam chyba lyzeczke kwasku na raz..... pyyyycha :-):-):-D
No ładnie :-D:-D:-D
 
MoniSkaBe - a jak to robisz z ta pralka???????????? :confused::confused::confused:

Ja ide dzis do mojego lekarza - po raz pierwszy od poczatk uciazy... Widzialam Maluszka 6 tygodniu jak byl jeszcze pecherzykiem (u innego lekarza) a dzisiejszej wizyty sie boje - boje sie ze cos jest nie tak... Brzuch mi za bardzo nie rosnie wiec rozne rzeczy sobei wkrecam - ze dziecko sie nie rozwija itp :szok:
Kurcze - w pierwszej ciazy nei mialam tyle lękow a teraz sie nakrecam... :no:

Co do porodu to nie ma regul - niektore kobiety po CC szybko dochodza do siebie (czesto po prostu msuza zeby sie zajac dzieckiem) ale generalnie zasada jest taka ze po SN szybciej sie "biega" - ja jeszcze przed wyjsciem ze spzitala (lezelismy tydzien z Jasiem) bylam juz niemal calkiem sprawna :tak:
Wole urodzic SN.
Dziewczyny - nacinania krocza sie w ogole nie czuje (jest znieczulenie, ktorego podania w ogole tez sie nie czuje) , potem zszywania tez nie czulam. Balam sie sciagania szwow ale po stwierdzilam ze chyba bylam stuknieta - nic a nic nie bolalo :tak:
No tylko z siedzeniem jest problem przez kilka dni, ale naprawde poduszka poporodowa jest ogromnym ulatwieniem :tak:





Cos na poprawe humoru :-)


Książka kucharska dla mężczyzn: przepis na ciasto.


1' Z lodówki weź 10 jajek - połóż na stole ocalałe 7, wytrzyj podłogę,
następnym razem uważaj!
2' Weź sporą miskę i wbij jajka rozbijając je o brzeg naczynia.
3' Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy 5 żółtek.
4' Weź mikser i wstaw do niego skrzydełka i zacznij ubijać jajka.
5' Wstaw od nowa skrzydełka do miksera, tym razem do oporu. Zacznij ubijać.
6' Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały 2 żółtka, a dokładnie tyle
potrzeba na szarlotkę.
7' Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać
mąkę.
8' Nasyp 20 dkg mąki do szklanki, pozostałe 80 dkg zbierz z powrotem do torebki.
9' Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania.
10' Weź szybciutko prysznic!
11' Weź 4 jabłka i ostry nóż.
12' Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać
jabłka. Przemyj jodyną kciuk!
13' Potnij jabłka w kostkę pamiętając, że potrzebujemy 2 jabłek, więc nie
wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i środkowy.
14' Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem,
pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą.
15' Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę bo jak
zaschnie to nie domyjesz!
16' Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika.
17' Po godzinie, jeśli nie widać żadnych zmian włącz piekarnik.
18' Po przebudzeniu nie dzwoń po straż pożarną! Po prostu otwórz okno i
piekarnik.
19' Po tych traumatycznych przezyciach pozostaje tylko schlodzona zubrowka i
sok jablkowy
wink.gif
- smacznego
wink.gif
)
 
reklama
Dziewczyny - nacinania krocza sie w ogole nie czuje (jest znieczulenie, ktorego podania w ogole tez sie nie czuje) , potem zszywania tez nie czulam. Balam sie sciagania szwow ale po stwierdzilam ze chyba bylam stuknieta - nic a nic nie bolalo :tak:
Zgadzam się :tak:. Ja co prawda nie zostałam nacięta, ale za to pękłam. Nie poczułam tego w ogóle, jak położna się zabrała za szycie to byłam zdziwiona, że trzeba szyć :baffled:. Niby miałam ZZO, ale wydaje mi się, że w czasie parcia ono już nie działało, bo zszywanie mnie bolało jak cholera (nie znieczulili mnie miejscowo, tylko podali jakiś preparat do tego cewniczka od ZZO, ale on za bardzo nie zadziałał :no:). Później musiałam uważać przy siadaniu, ale nie było wcale jakoś strasznie. Szwy miałam rozpuszczalne, po 2 tygodniach już się wszystko wygoiło. Tak na prawdę to najgorzej wspominam skurcze rozwierające i oczekiwanie na ZZO, które trwało godzinami.
 
Do góry