reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Ja dostawałam nie tak dawno 150złotych alimentów od ojca,mimo,że moja mama była wdową z gromadką dzieci.Byłam na kilku rozprawach jako już pełnoletnia i może dlatego na alimenty nie patrze tak różowo.
Króliczątko-to faktycznie wysokie stężenie rtęci!
 
reklama
Gagoda.. no ja normlanie to tak ne mysle... ale wczoraj to poprostu bylam wsciekla na maxa.. :wściekła/y: dzis juz mi troche lepiej bo moj ukochany D. chciał dobrze i obudzil mnie o 5.30 :confused2: z przeprosinami i sniadaniem do lozka.. potem poszedl do pracy... pewnie mysli ze wszystko juz w porzadku... to ja mu jesczze pokaze jakiego Focha mam niech tlyko wroci... sam sobie obiad gotowac bedzie mądralinski :-D:laugh2:

ehheeh No przeciez wiem....widze ze ty tez z krakowa....Te nasze chlopy-Krakowiaki....hehehe:-D

a moj nic nie dal rano ani nie przeprosil bo on spal w 2 pokoju....i jak narzie sie nie odzywa....

ide na polko sie przejs bo mam nerwa...

buzka
 
Ostatnia edycja:
az mnie skurcze lapia z tych nerwow.:eek:
wezme nospe i magnez i mykam do lozka.

do pozniej :-)

dziewczyny a jak to jest na IP? sie wchodzi i co ? mowi sie, ze co ?
moze dziwne pytania.. ale kurde nigdy nie bylam :eek:
To wcale nie jest dziwne pytanie bo większość z nas nie wie.Myślę,że po prostu musisz powiedzieć co cię martwi a tam już pokierują.
 
Nie zamierzam szczepić narazie. W szpitalach szepią najczęściej euvaxem a w aptece jest engerix/ Obie są z rtęcią. Zawierają 25 razy więcej rtęcie niż dzienna dawka dla dorosłego człowieka. Przeraża mnie to i rezygnuję z tych szepień.

coś tam czytałam o tej rtęci, ale wolę zaszczepić:eek:
zresztą ostatnio dużo sie mówiło o tych szczepieniach i rtęci

powiem ci, że znajomi nie zaszczepili synka ani na gruźlicę, ani na żółtaczkę i mieli problemy z sanepidem:sorry:

ja boję się żółtaczki, bo wiem, jakie spustoszenie sieje w organizmie - u mojego wujka przebiegała bezobjawowo do czasu, aż wątroba była bardzo zniszczona
potem baaaaardzo drogie i długie leczenie interferonem
dopiero teraz załapał się na na jakiś refundowany lek, ale wątroba nigdy już nie będzie taka sprawna

ale to decyzja indywidualna każdej matki
 
Dzie dobry.
Ja dzis tylko 2 razy na siku!! sukces!
K od rana jakis mily.... myśli ze zapomniałam..:cool: co bylo wczoraj.
Ide gotować barszyk, dobry na krew :)
A na drugie naleśniki.

Ccaroline - czekamy na fotusie mebelków!!!

Witajcie Mamuski!!!!
Mam nadzieje, ze dzisiaj ja dolacze do rozpakowanych marcoweczek. Moje "wspolterminowe Mamy" juz maja swoje dzieciaczki przy sobie:-) Czas na mnie!!!:-)
Byle te wywolywanie porodu nie trwalo kilka dni:szok:
Do uslyszenia!!!
- KOCHANA TRZYMAMY KCIUKI , I CZEKAMY NA WIEŚCI Upssss sory za capsa

Dzien dobry.
Ja wlasnie czekam jak malutki sie obudzi na karmienie,bo nie chce mi sie spac,a on tak kolo 1 w nocy sie budzi.
Caly dzien na nogach.
Moj caly dzien poza domem i wpadl tylko na godzinke do domu na obiad i wroci dopiero kolo 2 w nocy a o 6 znowu.
Biedaczek.No ale ja przy trojce tez za bardzo wytchnienia nie mam.
Do tego te prblemy z rana.Juz nie moge sie doczekac jak sie zagoi.Dzis juz z bolu plakalam.
Moja tesciowa stwierdzila ze ja to lezec powinnam a nie skakac po domu,niewykonalne.Kto posprzata,ugotuje i zrobi przy dzieciach.
Powiem wam ze nieraz bylam na nia zla ze nie pomaga ale teraz cud i stanela na wysokosci zadania i naprawde mi pomaga.Zawozi maluchy do szkoly,co trzeba kupi(pieniedzy nie bierze)i do tego malego przyjezdza kompac gdy mojego G nie ma bo ja schylac dlugo sie nie moge.Naprawde aniol sie z niej zrobil.

Ok sprawdze co na innych watkach i moze zdaze o porodzie wreszcie napisac.Milego dnia
- ojejcia!! jak super ze masz na kogo liczyc. Ja sobie nie wyobrazam miec CC nie mialambym pomocy w nikim ...zazdroszcze tesciowej. MOja to pewnie nawet nie zapyta jak sie czuje. po 1 porodzie nawet nie chciala sebusia zobaczyc a co dopiero pomóc

Witajcie!

My już w domku. Korzystam z chwili, że moja Księżniczka zasnęła i wpadam do Was.:-) Gratuluję wszystkim roZpakowanym dziewczynom i trzymam kciuki za pozostałe.

Nasza mała złośnica pierwszą noc w domu spędziła krzycząc co 2 godziny, ale w końcu usnęła, chyba jednak się podoba:tak:;-) Tatuś zachwycony, mała podobno bardzo silna i szybko się rozwija, wczoraj w 4 dobie życia odpadł jej pempuszek:tak: Jest śliczna. Jak znajdę chwilkę czasu to Wam ją pokażę:-)

Buziaki dla wszystkich.
- Buziak dla małej :) Super ze jest grzeczniusia

Witam porannie,

współczuje wam dziewczyny takich pijących facetów. My z R. się strasznie też kłucimy, ale na szczęscie alkohol jest w ryzach. Czasem jak popije to też mam nerwa ale to jest sporadycznie :confused2:

a ja dziś mam NERWA NA WSZYSTKO!! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nie wiem co mi jest. Obudził mnie Olo i się zaczęło :sorry: bo chora jestem, zmęczona, chciałam dżemnąć... a ten bidolek się nudził i mamę targał. Już miałam nerwa. A teraz jeszcze sprzątaczka... :wściekła/y:przychodzi to dzwoni do mnie, ok-otworzyłam (jakbym spała to bym ją zabiła!!:szok:), a zaraz puka, że chce wiadro wody!!!:wściekła/y: oooo nie nie nie będę targać z łazienki 10 litrowego wiadra pełnego wody :no: niech idzie do kogoś innego, widzi babka w zaawansowanej ciąży... jakaś ciemna baba. Przestane jej otwierać może się odczepi. Gorzej jak nie i mi będzie się dobijać jak będzie maluszek!!:crazy:

acha i jeszcze herbata mi smakuje jak kotlet....
- o nieeeee te sprzataczki sa wstretne!! :angry: wiem bo jak mieszkalam u mamy to samo było...i najgorzej ze upatrza sobie jednego lokatora i co dziennie lataja do niego.
 
W szpitalu w ktorym bede rodzic, mąż tez moze byc przy CC. Tylko taka "przyjemność" kosztuje 200 pln. Wydaje mi sie ceną do zniesienia, ale moj mąż nie jest przekonany...mowi, ze takie rzeczy to tylko na Discovery moze oglądać. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie....przy porodzie naturalnym tez nie chcial byc, a zdecydował sie w ostatniej chwili i spisał sie bardzo dzielnie i byl bardzo pomocny.
Ja bym chciala zeby byl przy mnie przy CC, ale nie bede go zmuszac
 
Ciekawe jak tam AniaSkrzat...mówiła coś ze z rana na IP pojedzie. :sorry:

ja sie jeszcze zdrzemnelam chwilę...meczy mnie kaszel i katar ech....
dobrze przynajmniej że pogoda ładna, bo muszę do sklepu po wodę wyskoczyć :laugh2: no ale to dopiero za jakiś czas :-D:-D:-D
 
uff- napisałam :-):-):-)
Jeju jak Wam współczuję takich mężów:-(, ja nie wiem co bym zrobiła z takim , ale chyba długo bym nie wytrzymała. Trudno się wypowiadać jak się nie ma takiej sytuacji , ale patrząc po znajomych , rodzinie - to duża część kobiet zostaje z miłości, strachu albo przyzwyczajenia.
To mój to chyba anioł - nie no widzę te jego wady też:tak:, ale kto ich nie ma .
Dobra ja spadam się szykować zaraz jedziemy na zakupy a wizyta dopiero o 17 , nie wiem jak wytrzymam cały dzień poza domem.
Jeszcze raz trzymajcie się dziewuszki i nie denerwować się na swoich - to już taki skomplikowany gatunek :-), a jak się dzidzia urodzi to dacie im wtedy popalić :-):-):-)
 
Ciekawe jak tam AniaSkrzat...mówiła coś ze z rana na IP pojedzie. :sorry:

ja sie jeszcze zdrzemnelam chwilę...meczy mnie kaszel i katar ech....
dobrze przynajmniej że pogoda ładna, bo muszę do sklepu po wodę wyskoczyć :laugh2: no ale to dopiero za jakiś czas :-D:-D:-D
To ja poproszę paczkę solonych chipsów i sprite:-D:-D:-D No nawet dosklepu nie mogę sobie skoczyć.Ech...
 
reklama
Witajcie w tę piękną słoneczną pogodę!!!
Ach, poszłoby się na spacerek:tak::tak::tak:, a tu niet:no::wściekła/y::wściekła/y:
Coś w domu trzeba więc porobić...może w końcu spakować torbę do szpitala, ale jakoś mi to nie idzie:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Do góry