reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Jak tak czytam co piszesz Izulqa to ręce opadają. Nie chcę nic doradzać bo to Twoja decyzja. Utwierdzam się tylko w przekonaniu, ze wspólne mieszkanie przed ślubem to wspaniałe rozwiązanie. My mieszkaliśmy razem przed ślubem 2,5 roku i dotarliśmy się na tyle, ze po ślubie naprawde nic się nie zmieniło. Ja moje dzieci też będe namawiać do mieszkania z partnerami przed ślubem.
A tu tak do poczytania:
Sfora.pl - Tak ciąża rujnuje zdrowie facetów - Polska


to wszystko zalezy,mi sie wydaje ze tu jest kwestia tego ,ze Oni na prawde sie nie znają.No bo jak mozna powiedziec ,ze sie zna osobę po 3 miesiacach znajomosci.Ja z moim mezem przed slubem nie mieszkalam(nie liczac jakis krótkich okresów 3 tygodniowych) ale znalismy sie juz ponad 4 lata,i bylismy na prawdę dotarci.Wiem,ze zawsze na niego moge liczyc a On na mnie.Przekonalismy sie tego wlasnie podczas tych 4 lat bycia razem.Teraz mieszkamy ze soba 3 miesiace i jest cudownie.Ba dodam ,ze mieszkamy z rodzicami ,dziadkami i moim rodzenstwem wiec mieszanka wybuchowa.Ale jest cudownie.Bo wzajemnie sie szanujemy i o to w tym chodzi.
 
Heh, ja sie musze pytać czy koleżanke moge zaprosić (do wlasnego domu, bo to on mieszka u mnie) a nie wspomne o wyjsciu gdzieś.. Jak nawet do sklepu jechac nie moge z tata ;/

Kochana strasznie mi przykro ze trafilas na takiego typa. Dziewczyny maja racje ze to wyglada jakby sie z Toba ozenil z laski i jeszcze Ci wypomni to ze dzidzia nie jest jego i nic kompletnie Ci nie pomoże.
Ja na mojego nazekam ale jakby tak sie zachowywal to bym chyba zdechła.
A rozmawiałas z rodzicami na ten temat ?? wkońcu mieszkacie u nich i chyba widza co sie dzieje. Moja mama jakby widziala ze facet sie tak odzywa do mnie to sama by mu chyba przypierdzieliła w pysk. No ale ja nigdy nie uslyszalam takich slow. Jedynie za duzo pije i kolegów widzi. Jakim prawem on Ci stawia warunki ze jestes na jego utrzymaniu. przeciez teraz to jego obowiazek skoro sie z Tobą ożenił...Ehhh biedactwo moje kochane!! Ty to masz pecha :(( Jak nie jeden nieodpowiedzialny to drugi szkoda slow. Tamten pierwszy chociaz dał Ci spokój i odszedł żebys sie nie wkurzala dzień w dzien.



A propo's mojego meza.!!!:szok: szok totalny. Dzisiaj jedynie co zrobilam to poszlam siku hehe sniadanie do lozka, komputerek do lozka piciu do lozka. I jeszcze jaki miły :szok:
 
Mój tez mi narazie nic nie kupil na walentynki.....:crazy: znając go to kupi mi czekoladki...szczegolnie teraz w ciazy hehe :))

Ja mu kupilam portfel Legia warszawa hehe - jak zwykle. :-D Ale juz mu musiala m dac w piatek bo wiecie jaka akcja.
Przychodzi listonosz z moim lezaczkiem co zamowilam na allegro i K to targa i niesie tez druga paczke. :-D Pyta sie mnie co jeszcze zamawialam a ja ze sie dowie w niedziele. No i sie okazało ze ta druga paczka to nie do mnie! i ze kts dostal moja paczke a ja czyjas to o kogos w okolicy no i K mowi ze pojedzie do tego kogos zamienic no i juz mu musialam powiedziec ze to prezent hehe i ze pewnie i tak zobaczy bo tamten ktps pewnie juz otworzyl. hehe:-D
 
Kochana strasznie mi przykro ze trafilas na takiego typa. Dziewczyny maja racje ze to wyglada jakby sie z Toba ozenil z laski i jeszcze Ci wypomni to ze dzidzia nie jest jego i nic kompletnie Ci nie pomoże.
Ja na mojego nazekam ale jakby tak sie zachowywal to bym chyba zdechła.
A rozmawiałas z rodzicami na ten temat ?? wkońcu mieszkacie u nich i chyba widza co sie dzieje. Moja mama jakby widziala ze facet sie tak odzywa do mnie to sama by mu chyba przypierdzieliła w pysk. No ale ja nigdy nie uslyszalam takich slow. Jedynie za duzo pije i kolegów widzi. Jakim prawem on Ci stawia warunki ze jestes na jego utrzymaniu. przeciez teraz to jego obowiazek skoro sie z Tobą ożenił...Ehhh biedactwo moje kochane!! Ty to masz pecha :(( Jak nie jeden nieodpowiedzialny to drugi szkoda slow. Tamten pierwszy chociaz dał Ci spokój i odszedł żebys sie nie wkurzala dzień w dzien.



A propo's mojego meza.!!!:szok: szok totalny. Dzisiaj jedynie co zrobilam to poszlam siku hehe sniadanie do lozka, komputerek do lozka piciu do lozka. I jeszcze jaki miły :szok:

No rodzice nie słyszą jakich słów używa w moim kierunku.. Ale wczoraj jak M powiedział że mam nie jechać z tatą, to sie tata wkurzył, i powiedział że jak jeszcze raz usłyszy taki ton, to go wyrzuci. A nie rozmawiałam z rodzicami jeszcze na ten temat, bo naprawde by go wyrzucili w sekundzie..
 
A jakja bym chciała żeby mój mąż umiał robić prezenty.....:zawstydzona/y: Niestety nie umie. Przykro mi. Zobaczymy czy coś mi kupi na wyjście ze szpitala??
Popezednionicnie kupił i zirbił mi ogromną przykrość. Ech... to moje marzenie żeby umiał coś kupić.Zawsze mu mówię co bym chciała ale on jakoś nie myśli i zawsze jak jest okazja to dupanic nie ma i atmosfera zepsuta:no:
 
Siema :-D
ja dziś tylko na chwilkę bo planujemy z J oglądać filmy w łóżku ;-)

Ja od J na walentynki dostałam buziaka w polika...i w piątek bluzeczkę/tunikę (sama ją sobie kupiłam bo to wkońcu ja kase trzymam :-p)...a on ode mnie perfum i spełnienie zachcianek dzis - poszłam mu do sklepu po Cole i ciastka (mimo że nie najlepiej się czuję i w dodatku pada śnieg)...teraz kończę gotować obiad i zaczniemy filmy oglądać...:tak:

Miłego dnia :-D
 
No rodzice nie słyszą jakich słów używa w moim kierunku.. Ale wczoraj jak M powiedział że mam nie jechać z tatą, to sie tata wkurzył, i powiedział że jak jeszcze raz usłyszy taki ton, to go wyrzuci. A nie rozmawiałam z rodzicami jeszcze na ten temat, bo naprawde by go wyrzucili w sekundzie..


to moze rób tak zeby Twoi rodzice slyszeli to raz dwa go ustawią. Przestraszy sie i moze zacznie uważać na slowa. Tobie nie wolno sie denerwowac wogole!!!!!! a szczegolnie przez takiego faceta.
 
reklama
A jakja bym chciała żeby mój mąż umiał robić prezenty.....:zawstydzona/y: Niestety nie umie. Przykro mi. Zobaczymy czy coś mi kupi na wyjście ze szpitala??
Popezednionicnie kupił i zirbił mi ogromną przykrość. Ech... to moje marzenie żeby umiał coś kupić.Zawsze mu mówię co bym chciała ale on jakoś nie myśli i zawsze jak jest okazja to dupanic nie ma i atmosfera zepsuta:no:

ja tam na nic nie liczę od mojego na wyjście ze szpitala :sorry: kase i tak przepije całą na pempkowym...ale mam nadzieję że tego dnia poprostu da mi odpocząć i zajmie się Mikołajem...

natomiast gdy powiedziałam mu że jestem w ciąży to kupił mi tusz do rzęs i perfumy :-D i w szoku byłam


dobra już lece...pa
 
Do góry