reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

No to faktycznie macie niewesoło na tych wyspach.
U nas chyba służba zdrowia trochę lepsza. Ale pod tym wzgledem, bo tak ogólnie to jest do niczego.
Ja się boje rodzić u siebie, bo szpital w moim miescie ma bardzo złą opinie. Zresztą zasłużenie :-(
 
reklama
Rudzia no to niezaciekawie :baffled:
Wiem, ze w Irlandii dziewczyny sa bardzo zadowolone z opieki i z porodem tez nie jest zle. Ja na pewno bede brac znieczulenie, bo inaczej sobie tego nie wyobrazam :szok:
A i tak sie okaze w szpitalu co bedzie i jak bedzie...
Oby do marca ;-)

no wlasnie wszedzie inaczej to wyglada wiec nie ma co sie sugerowac innymi... ja nienajmilej wspominam ten okres...:-:)-(
 
Rudzia no to niezaciekawie :baffled:
Wiem, ze w Irlandii dziewczyny sa bardzo zadowolone z opieki i z porodem tez nie jest zle. Ja na pewno bede brac znieczulenie, bo inaczej sobie tego nie wyobrazam :szok:
A i tak sie okaze w szpitalu co bedzie i jak bedzie...
Oby do marca ;-)

wiesz jesli chodzi o obsluge i cala medyczna strone to wszytko jest w najlepszym porzadku... poprostu wkurzylo mnie to ze bedac po cesarce moj maz nie mogl ze mna zostac na noc tym bardziej ze przez caly czasa mialam malego przy sobie... w zaden sposob sobie nie radzilam male tego dostalam krwotoku.... mialam dosc sluchania ze to NORMALNE i NATUALNE... wiec powiedzialam ze sama wychodze... w domu duzo szybciej przyszlam do siebie - maly rowniez...
 
No to faktycznie macie niewesoło na tych wyspach.
U nas chyba służba zdrowia trochę lepsza. Ale pod tym wzgledem, bo tak ogólnie to jest do niczego.
Ja się boje rodzić u siebie, bo szpital w moim miescie ma bardzo złą opinie. Zresztą zasłużenie :-(

no wlasnie duzo sie nasluchalam o szpitalach teraz wiekszosc kobiet robi prywatnie... placa i wymagaja... ale z drugiej strony ile to kosztuje... to wszytsko co w PL jest prywatnie my tutaj mamy to zadarmo... moze troche zle sie wyrazilam z tym wszytskim.... tak jak pisalam jesli chodzi o obsluge i strone medyczna no to wszytsko ok.... ale sa ludzie i ludziska... a nie lubie wciskania kiedy widze ze jest cos nie tak z moim malenstwem a mowi mi sie ze to NATURALNE.... kazdy by sie wkurzyl...
maly zaczal mi sie w nocy dlawic mleczkiem za szybko sie podnioslam zeby go podniesc i krwotok na calego.... procz tego czasu kiedy poraz pierwszy dostalam malego na rece.... niemilo wspominam pobyt w szpitalu....
 
witam wieczorowo :-)

ja śpię w wełnianych skarpetach:cool2: i co Ty na to?
Zgadzam się - bardziej marznę teraz niż wcześniej, ale zawsze byłam zmarzluchem.

haha, mam tak samo :-) tyle, że u nas jakieś 18 stopni tylko i non-stop leje ;-)



A tak wogóle to zaczynam popadać w jakąś paranoję. Cały czas się boję, że nie donoszę tej ciąży. Jeszcze te bóle podbrzusza i dzisiaj kolejne głupie sny. Jutro idę do gina i mam nadzieję, że mnie uspokoi.

Kochana, nawet nie waż się myśleć o głupotach!! rozumiem, że człowiek się martwi, ale trzeba myśleć pozytywnie!! :tak:
jak mama zmartwiona, to dzidzia też!

heheh no tak i kolejne udziwnienia na wyspach :-):-):-) tutaj nie mowia plci dziecka:-):-) chocbyscie bardzo chcieli to sie nie dowiecie:-):-) no chyba ze prywatnie czasami mowia ale rzadko sie do zdarza....;-);-)

żartujesz! :confused:
matko, jakie tajemnice robią! :dry:
w Irlandii nie ma takich problemów, wszystkie moje koleżanki jeśli chciały, to wiedziały wcześniej, niż przy porodzie :tak:

Rudzia no to niezaciekawie :baffled:
Wiem, ze w Irlandii dziewczyny sa bardzo zadowolone z opieki i z porodem tez nie jest zle. Ja na pewno bede brac znieczulenie, bo inaczej sobie tego nie wyobrazam :szok:
A i tak sie okaze w szpitalu co bedzie i jak bedzie...
Oby do marca ;-)

no, Tabasia jesteśmy tu dwie! :-D
z tego, co ja słyszałam, to też wcale nie jest tragicznie :-)
tyle tu kobiet rodzi dzieci, przeżyjemy i my! :-)


co do dziwnych wyprysków ;-) mnie wywaliło po lewej stronie :-p a testy internetowe i moje przeczucia wskazują na dziewczynkę :-p
hahaha, ciekawe, jak wyjdzie w praniu :-) :-p
 
heheh ionka a coz to za testy???
czujesz sie na dziewczynke???
ja w pierwszej ciazy nie moglam patrzec na mleko jogurty... a fuuuuu... podobo jak sie nie je mlecznych rzeczy to chlopiec;-);-)
ja jak narazie wcinam wszytsko;-);-)
 
Ja tam nie jem mlecznych prawie całe życie, bo mi po nich niedobrze :-D
I nie wiem czy u mnie na chłopca czy na dziewuszkę, bo nie mam żadnych objawów, zadnych zachcianek, nic kompletnie. Nie czuję, że jestem w ciąży. Jak to dobrze, że w końcu jutro mam wizytę :tak:
 
Ja tam nie jem mlecznych prawie całe życie, bo mi po nich niedobrze :-D
I nie wiem czy u mnie na chłopca czy na dziewuszkę, bo nie mam żadnych objawów, zadnych zachcianek, nic kompletnie. Nie czuję, że jestem w ciąży. Jak to dobrze, że w końcu jutro mam wizytę :tak:

nie czujesz ze jestes w ciazy???
znaczy sie zadne niedogodnosci Cie ejszcze nie dopadly???:-):-)
 
nie czujesz ze jestes w ciazy???
znaczy sie zadne niedogodnosci Cie ejszcze nie dopadly???:-):-)

Wyobraź sobie, że tylko na poczatku trochę. Teraz mnie czasem pobolewa kręgosłup i schodni mnie męczą. Nie wymiotowałam ani razu, mdli mnie prawie wcale, a jak juz to przez sekundę. Raz miałam zgagę (pierwszą w życiu). Nawet piersi, które na początku się powiększyły sa już swoich zwykłych rozmiarów. Zeszły mi też wypryski i przestały wypadac włosy.
No nic kompletnie nic. Gdyby nie brak okresu... Nie moge doczekac jutra :-)
 
reklama
wiesz jesli chodzi o obsluge i cala medyczna strone to wszytko jest w najlepszym porzadku... poprostu wkurzylo mnie to ze bedac po cesarce moj maz nie mogl ze mna zostac na noc tym bardziej ze przez caly czasa mialam malego przy sobie... w zaden sposob sobie nie radzilam male tego dostalam krwotoku.... mialam dosc sluchania ze to NORMALNE i NATUALNE... wiec powiedzialam ze sama wychodze... w domu duzo szybciej przyszlam do siebie - maly rowniez...
Szok! Ale widzisz w IRL jest tak, ze czasem przez cala ciaze nie zbadaja Cie ginekologicznie ani raz, bo wlasnie tu u nich jest wszystko takie ... normalne i naturalne! Jak sie kobieta dobrze czuje, to znaczy, ze dziecko tez... Paranoja jakas... Ale pomimo wszystko, to chyba ciut lepiej to wyglada niz w PL. Chociazby znieczulenie, jest za darmo i nie musisz sie o nie prosic. Po prostu, mowisz, ze chcesz i jak nie ma zadnych przeciwwskazan za chwile je dostajesz :-) Ze szpitala przyslali mi list, ze informuja mnie, ze od tej pory jestem objeta bezplatna opieka i nalezy mi sie to i tamto. A w PL, patrza tylko na koperte :baffled: Nie wszyscy oczywiscie, bo wierze, ze mamy (pomimo wielu konowalow i lapowkarzy) wspanialych lekarzy i szpitale, ale czesto niestety sie tak zdarza :-( Moja Mama miala powiklania po cesarce (moze kiedys napisze jak sie skonczyly, jak juz wszystkie sie rozpakujemy), bo lekarz, ktory ja operowal byl pijany! Ale to byly takie czasy, ze nikt im spraw w sadzie nie zakladal. Teraz pewnie bysmy wygrali...

witam wieczorowo :-)

żartujesz! :confused:
matko, jakie tajemnice robią! :dry:
w Irlandii nie ma takich problemów, wszystkie moje koleżanki jeśli chciały, to wiedziały wcześniej, niż przy porodzie :tak:

no, Tabasia jesteśmy tu dwie! :-D
z tego, co ja słyszałam, to też wcale nie jest tragicznie :-)
tyle tu kobiet rodzi dzieci, przeżyjemy i my! :-)

co do dziwnych wyprysków ;-) mnie wywaliło po lewej stronie :-p a testy internetowe i moje przeczucia wskazują na dziewczynkę :-p
hahaha, ciekawe, jak wyjdzie w praniu :-) :-p
:-D:-D:-D No juz chyba wyjscia nie mamy Ionka :-D:-D hihihi
Hmmmmmmmmmmm interesujace :tak::tak::tak:
A my... w sumie to staralismy sie o synka... wiec moze sprawdza sie z tymi syfkami i stronami twarzy :-D:-D:-D
 
Do góry