reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Kochane, rozmawiałam teraz z mamą, i mówiła żebym jechała do szpitala.. Że tam odpoczne, bede miała opieke, pooglądają mnie i stwierdzą czy jest ok. A jakby coś to dadzą zastrzyk zeby dzidziusiowi płucka się rozwinęły..


No pewnie ze ma racje.Jedz i sama zobaczysz czy jest wszystko dobrze i wtedy bedziesz spokojniejsza:tak:
 
Nie będe miała z Wami kontaktu.. i jak będzie coś źle to już całkiem się załamię.. Nie wiem już co robić.. Czuje się sytrasznie źle.. Coś mnie uciska w brzuchu.. Nie wiem, zastanowie sie jeszcze.. Taka bez życia jestem :(
 
Ja sobie sama taką karte wydrukowałam dwa tygodnie temu, bo Kubuś przez 4 dni prawie wogóle sie nie ruszał. Jak tylko zaczęłam zaznaczać ruchy, to zrobił sie bardzo aktywny:-D. Teraz odzywa się często w ciągu dnia, więc nie widzę potrzeby notowania.
 
dorotka_m, u nas już wyremontowany:cool2: A w sumie w Krynicy rodzić fajnie - ładne miasteczko, chociaż tamtejszego szpitala w ogóle nie znam.

Izka, jedź. Może nie zatrzymają Cię na długo, a wiesz, że teraz dobro dziecka najważniejsze:tak:
 
Yo :-)
Znowu spalismy 12h :-D
Dzis mam ambitny plan posprzatac hacjende :-D
Dziwnie mnie czasem boli brzuch na okres (albo mi sie wydaje i to raczej od ciezaru Malego i kregoslupa :confused:)
TABASIA- ja mam wizytę w szpitalu w poniedziałek, ale mi nie zalezy na czasie, bo wiem, że zaraz po musze wrócić do pracy, więc spieszyć sie nie zamierzam :-)

co do mnie, to jestem znów wykończona i poważnie się zastanawiam, czy by do lekarza nie pójść po zwolnienie jakieś na parę dni :zawstydzona/y: codziennie 9 godzin pracy, to juz przestało być zabawne :no: dziś byłam taka wykończona, że aż w głowie mi się kręciło :-( a jeszcze kobieta, z którą razem pracuję (normalnie fajna babka) od paru dni coś z nią nie tak, czepia się, wydaje polecenia itp, co jeszcze bardziej mnie dołuje :dry:
naprawde się staram nie lenić w pracy, ale do jasnej!!! w końcu w ciąży jestem i mam prawo być zmęczona czasem :wściekła/y:

ponarzekałam- przepraszam :zawstydzona/y:
Tez bym sie nie spieszyla jakbym pracowala :-D Pewnie bym dotarla do pracy po 2-3h, a nie po 30 minutach ;-)
Z tego co pamietam, to Ty nie chcesz za bardzo tam wracac, wiec moja rada idz kobieto na zwolnienie. Ja zawalilam, ale slyszalam, ze przed rozpoczeciem macierzynskiego nalezy Ci sie 10tyg. 100% platnego. I znajomi mieli do mnie waty, ze tak nie zrobilam, a ja po prostu nie wiedzialam :zawstydzona/y:
A widze po sobie, ze jest mi juz ciezko i chyba nie dalabym rady wstawac dalej do pracy i przebywac poza domem 10h :dry:
Chociaz druga opcja byla wlasnie taka, ze ide od 1 marca (zreszta termin mamy prawie taki sam), ale poniewaz przestalo sie tam uklada, zwialam wczesniej i to w jakim stylu :-D

A tak wogole witam sie chodz wy juz spicie.
Dzis caly dzien poza domem i normalnie jestem padnieta.
Jestem zszokowana roznica jak lekarze w roznych krajach podchodza do ciazy.
W Polsce badania,usg,skurcze od razu lezenie,a tu totalny luz.
1 usg w calej ciazy(nie liczac pierwszego gdzie tylko zerknal na pecherzyk),1raz morfologia,cukier,zero sprawdzenia dlugosci szyjki,wielkosc dziecka mierza centymetrem krawieckim.Od miesiaca mam dosc silne skurcze,brzuch non stop mi sie stawia,a lekarz jakby to byly wzdecia.Skurcze maja byc bo macica sie przygotowuje.Nie myslcie ze sie skarze,tylko dziwi mnie ta roznica tymbardziej ze chodze do polskiego lekarza ze sporym starzem w Polsce.
Owlrene w Irlandii prawie tak samo!!! Dlatego chodze prywatnie. A to, ze nie badaja ginekologicznie to jakas porazka! Jak bylam w szpitalu, to byli pewnie, ze moje krwawienie jest od lozyska, a nie z szyjki!!! Idioci!!! Jestem tak na nich zla, ze mi slow brakuje :angry:

Ja dziś noc nie przespana, czy wasze dzieciaki tez cisną tak na pęcherz?, położyłam się o 22, o 23 już szłam na si, potem co godzinię do 2, makabra, boli mnie głowa od nie wyspania, zresztą wczoraj jeszcze jakiejś biegunki dostałam, generalnie robi się coraz ciężej, mam uczucie jakby mi ktoś balon w brzuch wsadził...ale trzeba myśleć, że już bliźej
Gosia u mnie z wizytami w kibelku indentycznie!!! Tzn. do 2 w nocy praktycznie co godzine :-D A pozniej juz tak co 2-3h.

Witam Was:-)
A ja znowu chciałam jechać do szpitala:szok: Jak tak dalej pójdzie to ja ze stresu wcześniej się wykończę:-(
Wczoraj wieczorem po fenoterolu o g.21 tak mi serce tak biło,że myślałam,że zaraz będzie po mnie... Tętno miałam 160u/min:szok: Na szczęście minęło i trwało to ok 5min.ale uczucie nie fajne jak ma się serce w prawie w gardle.
Teraz rybko wiem co czujesz już myślałam,że dobrze znoszę ten lek a jednak...
czarnuszka trzymaj się:-) Mam nadzieje,że dzisiaj już będziesz mieć neta:-D
Dziewczyny wspolczuje Wam tych wszystkich lekow... To naprawde musi byc okropne uczucie po tym fenku :baffled:
Ale jeszcze troszeczke, juz niedlugo :tak:
Hej kochane.

Noc prawie nie przespana.. Od północy do 2 w nocy męczyły mnie skurcze co 13 minut ;/ i trwały 30 sekund, tak mniej więcej.. ale się nie nasilały, więc w końcu zasnęłam.. I nawet nie wiem kiedy mi te skurcze ustały.. Wiem że no-spa mi nic za bardzo nie dała.. Rano wstałam do kibelka, i jak wróciłam to znów skurcze.. tylko że co pół godziny, ale silniejsze niż w nocy.. no to no-spa i dalej śpie.. Przed chwilą znów się obudziłam, zrobiłam siusiu, zjadłam śniadanie, moją dawke leków, i leże i znów mam skurcze.. Bolą mnie pachwiny, kręgosłup, brzuch i biodra.. Chce mi sie płakać.. a mąż nie chce do mnie wrócić.. powiedział że zamieszkamy u niego a jak nie to rozwód ;( tylko że u niego trzy rodziny na kupie.. to za duzo.. i mielibyśmy pokój 2 x 3 m.. a jak byłby w pracy to kto by mi pomagał? Jak mam sie nie przemeczac.. w domu mam mame.. a tam? Nie wiem co mam robić.. Chyba dziś urodze..
Mi sie tez wydaje, ze to m.in. przez newry :-( Ale skonsultuj to lepiej z lekarzem...
Wspolczuje sytuacji w domu. Teraz szczegolnie, kiedy powinnysmy miec duzo spokoju i sie nie stresowac! Trzymam kciuki, zeby sie ulozylo :happy2: Wiesz jak to jest w nerwach, czasem czlowiek cos za duzo powie, czasem zrobi...


Ja z moim docieralam sie kilka miechow, czasami bylo dosc ostro, ale nigdy nie mielismy watpliwosci, ze sie kochamy i chcemy byc razem. No i mieszkalismy od poczatku sami... A to duza roznica... Chlopa trzeba czasem wychowac i nauczyc roznych rzeczy, oni maja troche inne podejscie do wielu spraw. Teraz juz np. nie musze prosic, zeby cos w domu zrobil, sam czyta w myslach ;-) A w czasie ciazy jest jeszcze wiekszym Aniolem :happy2:

Kiedys uslyszalam swietne powiedzonko:
Facet jest jak kura, gdzie nie pojdzie, tam zostawi slad :-D czyt. kubek, papierek, gazete, skarpetki... I ja z tym walcze :-p
 
Czytam Was, ale jakoś nie mam siły dziś na nic, nawet na pisanie:sorry2::baffled:
xXxIzuLQaxXx jedź do szpitala. Nawet jeśli nic się nie dzieje, Ty będziesz spokojniejsza. Co do męża - nie daj się mu szantażować, poczekaj trochę, przemyśli sprawę i wróci.
 
dorotka_m, u nas już wyremontowany:cool2: A w sumie w Krynicy rodzić fajnie - ładne miasteczko, chociaż tamtejszego szpitala w ogóle nie znam.

Izka, jedź. Może nie zatrzymają Cię na długo, a wiesz, że teraz dobro dziecka najważniejsze:tak:

Wiem wiem.. Może któraś z Was ma numer z orange? To może bym mogła poprosić o numer żeby Wam jakieś relacje zdać jakbym zdecydowała się jechać.
 
reklama
witajcie,
ja dzisiaj wstalam o 9, zjadlam sniadanko, wzielam prysznic, wymylam wloski i lezakuje w lozku, nawet w ciuchy nie chcialo mi sie ubrac tylko siedze w pizamie i szlafroku pod kocykiem, teraz popijam kawusie i czytam gazetke 9 miesięcy, skonczylam dzisiaj juz czytac m jak mama, a wczoraj jedną z tych książek o opiece nad dziecmi, ktore zakupilam juz jakis czas temu
mialam plan poprasowac ciuszki bo juz wczoraj wszystkie wyschly ale znowu dzisiaj mi sie nie chce
na obiad dzisiaj zrobie pomidorowke, zostal sie rosolek to na nim zrobie tą pomidorowke, a dla mezusia od wczoraj zostaly sie dodatkowo placki ziemniaczane
milego dnia
 
Do góry